Łańcuch

Re: Łańcuch

Postautor: tenegel dodano: 04 wrz 2014, 20:58

kamil_juri pisze:Wcześniej stosowałem V100 ale to chyba przesada do Ravena - spray nie za duży kosztuje ok. 50 zł. Zamówiłem hipol zgodnie z zaleceniami kolegów :P zobaczymy jaki będzie efekt :)


Ponieważ nasze kruki w zasadzie identyczne, to i łańcuchy identyczne :) U mnie przekładniowy (nawet nie wiem jaki, został mi po uzupełnieniu w skrzyni biegów samochodu po wymianie uszczelniacza) sprawdzał się bardzo dobrze, spray natomiast nie.

Inna sprawa to jeszcze technika regulacji naciągu łańcucha. Bo jak ustawiałem łańcuch na luz ok 15 mm (niby rozsądna wartość), a zawieszenie tyłu miękkie, i gdy potem sadzałem swoją zacną (jeśliby mierzyć w kilogramach) osobę na moto, a do tego jeszcze powiedzmy plecaczek (tu akurat lżejsza kategoria wagowa) to się okazywało, że łańcuch naciągnięty jak struna. Dlatego warto naciągnąć łańcuch, a potem usiąść na motor i pozwolić komuś pomacać łańcuch i ocenić czy i ile ma luzu bo zupełnie sztywny wtedy być nie może. Bo obciążenie dla silnika większe, zaraz może się sypnąć zębatka jedna z drugą i łożyskowanie w silniku i bieda, a łańcuch wyciągnie się na podobę spaghetti ;) W CB 500 żeby łańcuch był sensownie, to przy mojej masie i ustawieniu zawieszenia muszę zostawiać luz około 3,5 cm, wtedy jak siadam jest ok. I żadnych niespodzianek, a do tego po 2500 km w ostatnim czasie nie ma śladu wydłużania. W kruku regulowałem co około 5-6 tankowań, ale korekty minimalne.

Moim zdaniem jeszcze jedna rzecz ma znaczenie. Nie wystarczy tylko smarować, szczególnie dużo i regularnie. Zdarzało mi się, że po wycieczce, szczególnie w gorszej pogodzie albo po drogach z elementami wiejskiego krajobrazu łańcuch był po prostu oblepiony na początku, gdy smarowałem nieco może za obficie. W tym brudzie jest i kurz i ziarna piasku i moim zdaniem to też może przyczyniać się do skracania przebiegów na napędzie więc łańcuch warto też raz na jakiś czas oczyścić, ja robiłem to pędzlem i naftą w garażu, tylko osłaniałem oponę żeby nie uświnić naftą. Dokładne czyszczenie, wycieranie szmatą a potem dokładne smarowanie olejem przekładniowym i obtarcie szmatą z zewnątrz żeby nie rzucał oleju jak wkręcę na obroty, bo potem felga bruuudna ;)

Pozdrawiam,
Marek
--
Marek

"Każdy złożony problem ma proste, błędne rozwiązanie"
Awatar użytkownika
tenegel
Forumowicz
 
Posty: 82
Rejestracja: 06 sie 2013, 10:18
Lokalizacja: Białystok
Motocykl: Komar, Raven i Honda CB 500
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45

Re: Łańcuch

Postautor: mike_russ dodano: 05 wrz 2014, 09:28

To właśnie ważne - Raven ma miękkie zawieszenie o dużym skoku i musi mieć łańcuch luźniejszy niż przewidują normy. Co do czyszczenia - dobrze się sprawdzają moczone w nafcie pończochy czy rajstopy - zapytajcie swoją żonę/narzeczoną/dziewczynę/* ;) - na pewno ma trochę takich nadających się do łańcucha (gorzej jak sama jeździ ;) ). Dosyć skutecznie usuwa piasek.

Co do Dzikusa - po zainstalowaniu automatycznej oliwiarki problem brudnego łańcucha się skończył. Na felgę trochę rzuca i jest brudna boczna stopka i osłona zębatki zdawczej z przyległościami - ale celowo wolę zostawić nieco większą dozę oleju z uwagi na jazdę po mieście i przez to większe obciążenie napędu ciągłym przyspieszaniem i hamowaniem. Smarowanie Hipolem póki co.
Myślę, że ze względów ekologicznych przy smarowaniu - zastrzegam -automatycznym niezły by był olej do prowadnic pił łańcuchowych. Ten też jest podawany samoczynnie, a łańcuch od piły pracuje przecież w skrajnych warunkach przeciążenia w porównaniu z motocyklowym.
Awatar użytkownika
mike_russ
Sympatyk
 
Posty: 2120
Rejestracja: 12 sie 2009, 22:25
Lokalizacja: Poznań
Motocykl: Zipp Raven "Dzikus"
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 13140250
Wiek: 43

Re: Łańcuch

Postautor: kamil_juri dodano: 08 wrz 2014, 22:43

tenegel pisze:
kamil_juri pisze:Wcześniej stosowałem V100 ale to chyba przesada do Ravena - spray nie za duży kosztuje ok. 50 zł. Zamówiłem hipol zgodnie z zaleceniami kolegów :P zobaczymy jaki będzie efekt :)


Ponieważ nasze kruki w zasadzie identyczne, to i łańcuchy identyczne :) U mnie przekładniowy (nawet nie wiem jaki, został mi po uzupełnieniu w skrzyni biegów samochodu po wymianie uszczelniacza) sprawdzał się bardzo dobrze, spray natomiast nie.

Inna sprawa to jeszcze technika regulacji naciągu łańcucha. Bo jak ustawiałem łańcuch na luz ok 15 mm (niby rozsądna wartość), a zawieszenie tyłu miękkie, i gdy potem sadzałem swoją zacną (jeśliby mierzyć w kilogramach) osobę na moto, a do tego jeszcze powiedzmy plecaczek (tu akurat lżejsza kategoria wagowa) to się okazywało, że łańcuch naciągnięty jak struna. Dlatego warto naciągnąć łańcuch, a potem usiąść na motor i pozwolić komuś pomacać łańcuch i ocenić czy i ile ma luzu bo zupełnie sztywny wtedy być nie może. Bo obciążenie dla silnika większe, zaraz może się sypnąć zębatka jedna z drugą i łożyskowanie w silniku i bieda, a łańcuch wyciągnie się na podobę spaghetti ;) W CB 500 żeby łańcuch był sensownie, to przy mojej masie i ustawieniu zawieszenia muszę zostawiać luz około 3,5 cm, wtedy jak siadam jest ok. I żadnych niespodzianek, a do tego po 2500 km w ostatnim czasie nie ma śladu wydłużania. W kruku regulowałem co około 5-6 tankowań, ale korekty minimalne.

Moim zdaniem jeszcze jedna rzecz ma znaczenie. Nie wystarczy tylko smarować, szczególnie dużo i regularnie. Zdarzało mi się, że po wycieczce, szczególnie w gorszej pogodzie albo po drogach z elementami wiejskiego krajobrazu łańcuch był po prostu oblepiony na początku, gdy smarowałem nieco może za obficie. W tym brudzie jest i kurz i ziarna piasku i moim zdaniem to też może przyczyniać się do skracania przebiegów na napędzie więc łańcuch warto też raz na jakiś czas oczyścić, ja robiłem to pędzlem i naftą w garażu, tylko osłaniałem oponę żeby nie uświnić naftą. Dokładne czyszczenie, wycieranie szmatą a potem dokładne smarowanie olejem przekładniowym i obtarcie szmatą z zewnątrz żeby nie rzucał oleju jak wkręcę na obroty, bo potem felga bruuudna ;)

Pozdrawiam,
Marek


Ja już ok. 10 tankowań do pełna i zero regulacji bo nie ma nadmiernych luzów. Łańcuch po hipolu znacznie ciszej chodzi chociaż mocniej rzuca na felgę. Ale ogólnie jestem zadowolony. No i ta cena :P Wystarczy na długi czas i kieszeń nie boli.

Wg mnie efekt znacznie lepszy niż po specyfiku "profesjonalnym". Chiny jednak wolą to co proste.
______________________________________________________________
ZIPP RAVEN 250 '12 r.
Przebieg: 4100 km
Obrazek
Awatar użytkownika
kamil_juri
Forumowicz
 
Posty: 252
Rejestracja: 15 lip 2013, 09:01
Motocykl: Zipp Raven 2012 r.
Płeć: mężczyzna
Wiek: 38

Poprzednia

Wróć do Zipp Raven

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość