Witam, jeszcze nie ma ale, na wszelki wypadek pytam. Bo np. tego Kruka co oglądałem w Tłuszczu koło W-wy to rdza już nieźle łapała na wszystkich spawach (chromy czy nie chromy). Pewnie w każdym jest podobnie. JA po wczorajszej jeździe w deszczu i gradzie pewnie będę miał problem z czyszczeniem tego. No i właśnie załóżmy że pojawia się nalot i co z tym robicie? W aucie nic nie robię. Jak głębsza korozja to wtedy się coś robi. Na motongu to jednak niezbyt estetycznie by wyglądało. A chinol nie ma zbyt dobrej wartwy ochronnej wg mnie. Widziałem dwa nowe i oba były z korozją. Mój tylko dlatego nie miał chyba, że od dwóch tygodni go mieli dopiero w salonie na składzie skręconego z kartoników.
Rady?
Może jest coś takiego na szmatkę żeby przecierać rdzawy nalot czy trzeba od razu czymś malować? Ja w aucie to używałem do podwozi coriny ale to czerwone i hmmm... No Kruczka chce lepiej traktować żeby zarówno to jeździło i się przyzwoicie prezentowało. [auto u mnie to wół roboczy i mechanika ważna, wygląd nie za bardzo]
A tak na marginesie... Wczoraj na krzyżówce obok mnie podjeżdza gościu pięknym HD... Chyba niezauważył, że ja na chińczyku bo stanął obok i skinął głową jak do "swojego"
