Hej !!
Choć to trochę offtopic'owe to popieram pomysł 'integracji środowiska białostockich koneserów chińskich motocykli'
Na razie jeszcze odrobinkę muszę się zrozumieć z moim Kruczkiem i lekko popracować nad jego docieraniem (choć te 35 stopni w cieniu niespecjalnie mi odpowiada na docieranie, jakoś tak boję się niepotrzebnego przegrzewania silnika), ale jak tylko trochę bestię rozjeżdżę, dokręcę wszystko co ma się odkręcić i odpaść, to można byłoby się spotkać, pokulkać parę kilometrów razem, pogadać. Popieram całym sobą !!
A co do oleju - żeby nie było kompletnie offtopic - jak dolałem oleju do właściwego moim zdaniem poziomu (czyli maks przy wkręconym bagnecie co daje ciut ponad minimum przy wykręconym) - skrzynia zaczęła chodzić o wiele delikatniej, biegi zapinają się gładko i cicho, sprzęgło pracuje bardziej kulturalnie i przewidywalnie.
Silnik przy dzisiejszej temperaturze, na początkowym etapie docierania, zrobił bez żadnego wysiłku 75 km - nie czułem żadnych niepokojących objawów, nigdzie oliwy nie wyrzucał, nie przegrzewał się też mimo 34 stopni (jeździłem w samo południe). Tak więc mam wrażenie, że (1) nawet jak moto ma wbite w książce wyraźnie, że zrobiono przegląd zerowy to warto samemu sprawdzić ile oliwy w silniku i czy dealer nie przyoszczędził zanadto, (2) sprawdzić naciąg łańcucha, (3) przestrzegać zasady - chcesz zrobić coś dobrze, zrób to sam - korzystając z podpowiedzi ludzi na Forum
A i jeszcze jedno. Kurdeeee jakie oryginalne gumy były śliskie przez pierwsze 100 km zanim się trochę nie przetarły. Wcześniej miałem doświadczenia z samochodów i wiedziałem, że opona nieprzetarta jest mniej przyczepna, ale na motorze przekonałem się - jak bardzo
Pozdrawiam !!