Nowy Raven

[lizaczek]

Witaj
To samo mówili mi kilka lat temu jak kupowałem nowy samochód, nie posłuchałem kupiłem i jestem zadowolony do dziś. Nie znam się na mechanice motocyklowej, to mój pierwszy motor, dopiero wczoraj skończyłem kurs jutro zapisuję się na egzamin, myślę że kupując nowy przynajmniej 2 letnia gwarancja da mi pewien spokój. A co do przepłacania no trudno nie ma nic za darmo gdyby wszyscy byli tak zapobiegawczy ta nie było by kolejnych używanych egzemplarzy bo nikt by nie kupował nowych, a koło tego mojego chodzę już miesiąc i to tak jak bym go już pokochał nic nie poradzę musi być mój musi być nowy.

[Arcon]

Te, lizaczek, a w przywitalni był i się przywitał?

A swoją drogą zajebisty nick, ładnie to taką autoreklamę sobie robić?

[miqul]

Witam, nie mogę nigdzie znaleźć rozmiarów, V-max i spalania Ravena.
Zna ktoś te dane?

[lopez73]

Witaj
.... myślę że kupując nowy przynajmniej 2 letnia gwarancja da mi pewien spokój..

jednak na nowy miałem 1 rok gwarancji a i tak można ją sobie w trampki wsadzić
a nawiasem mówiąc za to co przepłacisz to byś chyba zrobił generalny remont całego motoru

Witam, nie mogę nigdzie znaleźć rozmiarów, V-max i spalania Ravena.
Zna ktoś te dane?

nie patrz na V-max bo jazda z tą prędkością to masakra prędkość optymalna to około 80-90 km/h
spalanie to coś około 3,3 litra co do wymiarów to rożnie bywa na nacie podają różne

[lizaczek]

Czyli jednoznacznie odradzasz zakup nowego

[politolog16]

Ja kupiłem nowy, ale nie wiem czy tym razem nie zdecydowałbym się na używany? Gwarancja jest upierdliwa, bo żeby jej nie stracić trzeba robić co 2000km przegląd, który kosztuje ok. 250zł. Z drugiej strony jak coś się większego zepsuje - wymieniają bezpłatnie. Ja sam nie testowałem, ale koledze wymieniono w ramach gwarancji licznik, bo się cały rozsypał. Rozumiem trochę twoje obawy, bo ja myślałem tak samo. Nie znam się - lepiej dopłacić i mieć gwarancję. Ale gwarancja jest fajna gdy masz fajny serwis w okolicy, bo niektóre serwisy są po prostu tragiczne. Nic z gwarancji jak w serwisie nie umieją wykonać podstawowych napraw. Wniosek? Jak z pewnego źródła rozważyłbym używkę.

Powodzenia!

[daro]

Po 2000 km. przegląd za 250 zł!!!!!!!? Rozsypał się licznik w okresie gwarancji? A w d.pie z taką gwarancją i z nimi. Nie chcę robić antyreklamy ale w Keewayu pierwszy przegląd chyba nie wyszedł 100 zł. Faktycznie lepiej kupić używkę i samemu bez łaski ją wyregulować i doprowadzić do odpowiedniego stanu.

[Michoł]

Nowy można kupić bo masz jakaś tam pewność że nic nie było grzebane. Jeśli kupujesz od człowieka którego znasz albo z klubu to jest małe prawdopodobieństwo że kupisz złoma.
Ja czasem ma "przyjemność" naprawiać motocykle które są tak podrutowane, poklepane, po modzone że strach to odpalić. Ostatnio jak przyjechałem do faceta, żeby mu sprawdzić co jest nie tak ze sprzęgłem to już zastałem zdjęty dekiel przez jakiegoś fahmjstra który przecinakiem odkręcał śrubę na wale, ułamał tulejkę na koszu sprzęgła tą co przychodzi sprężyna wyciskowa, części na ziemi w piachu leżą. No porostu super naprawa. Potem jak przyszedł to tą tulejkę jakoś na śrubę skręcił i klej, spoko będzie działać.
Dlatego ostrzegam. Motor ma 5000km zrobione i już jest spier... A co dopiero jest w jakiejś 10letniej japonii porobione jak wszędzie takie fahmajstry.

[lopez73]

Czyli jednoznacznie odradzasz zakup nowego

nie możemy Ci jednoznacznie stwierdzić co masz kupić my wyrażamy opinie a wybór i tak pozostaje Twój
jednak większość usterek miała miejsce jak motor był nowy teraz jakoś się to wszystko ułożyło
ale uwierz te serwisy to masakra ludzie się w nich mało co znają poczytaj forum to zobaczysz o czym piszemy

[Deamiens]

I tu też wychodzi kwestia zakupu używki - można kupić "zkądść" i z nieznaną historią albo od kogoś z klubu, niejeden się przesiada na coś większego i sprzedaje obecny, przynajmniej będziesz bardziej pewny historii .