Czym usunąć przebarwienie na silniku?

autor: **Vater** dodano: 31 lip 2011, 20:54

W trakcie dłuższego przelotu motorkiem, jakaś brunatna substancja wyciekła z komory pływakowej gażnika wprost na emaliowaną obudowa silnika-powstały paskudne przebarwienia, których nie potrafię usunąć zarówno benzyną, jak i rozpuszczalnikiem. Wygląda tak jakby pod wpływem wysokiej temperatury substancja wtopiła się w warstwę ozdobnej emalii. Czym to paskudztwo usunąć? Próbowałem nawet preparatu do czyszczenia zabrudzeń na silniku, bez skutku. A swoją drogą, rozumiem nieszczelność na łączeniu gażnika, ale skąd ta barwa substancji i jej oleiste właściwości - przecież tam winna być tylko benzyna. Co to za ustrojstwo pociekło z gażnika?

autor: **eNgine** dodano: 01 sie 2011, 21:33

Generalnie to duże oczy, nie mam pojęcia skąd coś takiego - ale może warto zmienić stacje benzynową. Jeśli nie schodzi benzyną ekstrakcyjną i denaturatem to chyba jedyne wyjście to zeszlifować delikatnie papierem ściernym drobnoziarnistym i pomalować lakierem bezbarwnym.

autor: **DaJan** dodano: 01 sie 2011, 21:46

Szacun...watpię ,żeby to było z gaznika...przy nieszczelności motong by szwankował...moze to z jakiej odmy...i przypaliło olej na silniku--- :motor:

ja do wszelkich paskudnych zabrudzen używam rozpuszczalnika -nitro...ale zalecam ostroznośc....

autor: **Vater** dodano: 04 sie 2011, 20:58

DaJan pisze:Szacun...watpię ,żeby to było z gaznika...przy nieszczelności motong by szwankował...moze to z jakiej odmy...i przypaliło olej na silniku--- ja do wszelkich paskudnych zabrudzen używam rozpuszczalnika -nitro...ale zalecam ostroznośc....

Masz racje kolego - to topiący się smar z gwintu przy linkach regulacyjnych gażnika. Co się miało wytopić już się wytopiło i problem nieaktualny. Pozostały natomiast brunatne zacieki na silniku i nic na nie nie pomaga - nawet nitro nie rusza tego świństwa. Zastanawiam się czy aby tego nie zjechać papierem ściernym i malnąć emalią wyskotemperaturową. Jednak mam pewne obawy, czy będzie to trwałe i estetyczne

.

autor: **grabek** dodano: 04 sie 2011, 21:03

Moim zdaniem to nieszczelność pochodząca z układu paliwowego. Też to mam i nie przejmuję się tym. Jest i znika. Odma? A co z olejem? Temat tabu :pliz:

autor: **Gryzli** dodano: 05 sie 2011, 00:07

Mozesz jeszcze oczyscic srodkiem do czyszczenia felg aluminiowych - to jest na bazie kwasu fosforowego - moze pomoze?

autor: **Mariuszz** dodano: 14 mar 2015, 17:44

Od ostatniego postu w tym temacie minęły już cztery lata. Może więc już ktoś zidentyfikował na 100% skąd ten syfek się pojawia? U mnie właśnie to g... wypłynęło po pierwszej przejażdżce (po kliku pierwszych kilometrach) , potem choć zrobiłem jeszcze kilkadziesiąt to już się nie pojawiło. Póki świeże wystarczyło przetrzeć szmatką ale jak przyschnie...

autor: **Bayer83** dodano: 14 mar 2015, 20:48

możliwe że to jakiś smar lub olej, którym zabezpieczone są gaźniki na czas przed montażem

następnie pod wpływem rozpuszczających właściwości benzyny i wysokiej temperatury po prostu wycieka z wężyka nadmiaru przy gaźniku ?

autor: **Mariuszz** dodano: 15 mar 2015, 15:28

Bayer83 pisze:możliwe że to jakiś smar lub olej, którym zabezpieczone są gaźniki na czas przed montażem następnie pod wpływem rozpuszczających właściwości benzyny i wysokiej temperatury po prostu wycieka z wężyka nadmiaru przy gaźniku ?

Chyba nie bo moto nie jest nowe. Ma przelatane 3200km.Dziš kolejne kilkadziesiąt km i znów porcyjka syfu na silniku. Zaczynam podejrzewać że to ma coś wspólnego ze ssaniem bo nie przybywa proporcjonalnie do przebytej trasy.

autor: **Maciu56** dodano: 15 mar 2015, 16:20

W ,,Ziucie" też tak było ale samo przestało ciec i nigdy się nie powtórzyło. Spoko.