Witam, dziś ciąg dalszy sagi "Wskaźnik poziomu paliwa".
Wskaźnik z Ursusa ma dziwną przypadłość, wskazuje poziom paliwa, ale na odwrót. Dziś nalałem prawie do pełna, bo strzałka dobiegała do F, po nalaniu paliwa pokazuje E
Dlatego poszedłem dziś do garażu z miernikiem uniwersalnym pokombinować bo na elektryce za bardzo się nie znam. Niestety przewody muszą być podłączone następująco, aby wskaźnik działał :
Żółty +
Zielony -
Czarny (T)
Mając przeczucie sięgnąłem, po stary wskaźnik. Nauczony doświadczeniem, przed rozkręcaniem czegokolwiek robię zdjęcia i nie raz uratowało mnie to z opresji.
Przed rozpoczęciem jakichkolwiek zabaw wskaźnikiem przewody były podłączone tak:

i wskaźnik nie działał.
Tu wielkie gratulacje dla "wysokiej klasy specjalisty", który to montował.
Zamieniłem dwa przewody:

i oto efekt:

Co prawda ta nauka kosztowała mnie 27 zł ( koszt wskaźnika do ursusa), ale mam zapas. Tyle że działający odwrotnie.