jendrek1989 pisze:Witam czy u was też nalewa się woda do kierunkowskazów ? Jeżdżę w różnych warunkach a czasem jest tam nawet połowa kierunkowskaza.
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Witaj



jendrek1989 pisze:Witam czy u was też nalewa się woda do kierunkowskazów ? Jeżdżę w różnych warunkach a czasem jest tam nawet połowa kierunkowskaza.
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
HANS pisze:witam,własnie dzisiaj jakąś godzinkę temu urwała mi się linka gazu...może to i lepiej wymieni się na lepszą
tym bardziej ze nie chciałbym żeby to się stało w drodze na rozpoczęcie... dobrze ze nie daleko do domu było bo tylko 5 km to jakoś dojechałem ciągnąc linkę
teraz pytanie:polecacie jakaś linkę gazu?i czy jest jakiś problem z wymianą?na co zwrócić uwagę itd.wszelkie uwagi i porady mile widziane z góry dziękuje
mógłbym oddać na gwarancje ale musiałbym tam dojechać a po drugie nie bardzo im ufam i boje się ze założą mi jakieś stare dziadostwo
Kordek pisze: Ciesz się, że linka gazu a nie sprzęgłaJak mi linka sprzęgła się przerwała, to miałem 18 km pchania. 4h 50 minut mi zajął powrót do domu bo innego rozwiązania nie było
beniamin82 pisze:Kordek pisze: Ciesz się, że linka gazu a nie sprzęgłaJak mi linka sprzęgła się przerwała, to miałem 18 km pchania. 4h 50 minut mi zajął powrót do domu bo innego rozwiązania nie było
Przecież bez sprzęgła da się jechać. Ustawiasz luz, odpalasz silnik. Odpychając się nogami zaczynasz ruszać motocykl. Gdy motocykl już się toczy, delikatnie zapinasz dwójkę, dodajesz gazu. Rozpędzasz motocykl, odejmujesz gazu, wbijasz trójkę itd. Jak się dobrze wczujesz to nawet nie będzie zgrzytać.
Gorzej że aby się zatrzymać musisz wbijać luz i znów się odpychać nogami.
Co prawda trudno się zatrzymać, ale jednak do domu bym na moto bym wrócił.
beniamin82 pisze:Kordek pisze: Ciesz się, że linka gazu a nie sprzęgłaJak mi linka sprzęgła się przerwała, to miałem 18 km pchania. 4h 50 minut mi zajął powrót do domu bo innego rozwiązania nie było
Przecież bez sprzęgła da się jechać. Ustawiasz luz, odpalasz silnik. Odpychając się nogami zaczynasz ruszać motocykl. Gdy motocykl już się toczy, delikatnie zapinasz dwójkę, dodajesz gazu. Rozpędzasz motocykl, odejmujesz gazu, wbijasz trójkę itd. Jak się dobrze wczujesz to nawet nie będzie zgrzytać.
Gorzej że aby się zatrzymać musisz wbijać luz i znów się odpychać nogami.
Co prawda trudno się zatrzymać, ale jednak do domu bym na moto bym wrócił.
jendrek1989 pisze:Nie wiem czy nie próbuje jak to sprawdzićSzef serwisu na pewno słowny nie jest.Czy się zna czy nie Niewiem
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość