Wielkie dzięki Panowie za wszelkie sugestie i podpowiedzi. Oczywiście nie upieram się na wtrysk.
Dzisiaj podjechałem do sklepu Rometu w Poznaniu. Trochę poźal się boźe bo pościskane te motory tak ,źe dojść nie moźna a co dopiero usiąść. Ale moim szczęściem Romet R 125 stał na samym środku i wyraziłem chęć przymiarki.
No i faktem stało się to o czym wspomniał Hawki 1985 /urazy nie źywiebo do obraźalskich nie naleźe a poza tym co prawda to prwda/ ze wtarabanić sìę na niego musiałem przy asekuracji ekspedienta. Moźe trochę trema mnie zjadła bo nie wiedziałem czy on się zaraz przewróci czy nie no i jeszcze stękająca kobieto -źona z boku. Trema. Zlazłem juź zgrabniej. Ale stwierdziłem , źe duźy, za duźy dla mnie i za cięźki chyba.
Następny motorek który z racji stania przy wejści był osiągalny to był KEEWAY Superlight. Wsiadlem na niego zdecydowanie duźo latwiej i lepiej się na nim czułem. Jednak i tu muszę zgodzić się z Hawk 1985 ,ze wygoda jest chyba pozorna po pozycja przy dłuźszym pojeźdzeniu dala by się chyba we znaki.. I to tyle moich doświadczeń z dnia dzisiejszego. Za chwilę chyba mi ktoś napisze " usiadz dziadku przed Tv a od czasu do czasu rypni się rowerem "