Zmartwienie jest zawsze kupującego, a nie dealera

Pół biedy, jeśli sprzedał w 2016 roku, po wejściu w życie nowych przepisów - wtedy można żądać zwrotu pieniędzy z powodu ewidentnej wady prawnej przedmiotu.
Gorzej, jeśli dealer sprzedał w 2015 roku, czyli zgodnie z ówczesnymi przepisami, a to kupujący nie dopatrzył, żeby w porę zarejestrować. Dealer wtedy nie ma nic do tego i to nie jest jego kłopot. Pozostanie walka z urzędem, UOKiK itp. Takie jest moje zdanie. Nadzieja w tym, że urzędy mogą o tym jeszcze nie wiedzieć, więc ja bym się pospieszył z rejestracją takiego motocykla.
Poza tym, z tego co czytam, nie chodzi o żadne przeglądy ani normy, tylko o homologację - a to jest zapewne do sprawdzenia w samym urzędzie, według jakich wymagań pojazd jest homologowany (dane na świadectwie zgodności).