Jako jedyny posiadacz Nitra (chyba) podepnę się pod ten temat

. Motorek nóweczka na dotarciu, czyli pierwsze jazdy testowe. Pierwsze : nie ma kopki ( pan w serwisie stwierdził iż nie ma on jej mieć). Zatem widocznie myśl techniczna Państwa Środka zamontowała w nim "wiecznie naładowany akumulator" oraz grzałkę paliwa na chłodne dni, zobaczymy. Na zdjęciach serwisu ścigacz widzę kopke , w instrukcji stoi "rozrusznik nożny" aczkolwiek obejrzałem silnik i rzeczywiście nie wygląda aby coś mu brakowało. Tylko w razie problemu z rozruchem czeka mnie pych lub odpalanie "ze świecy".
Jazda: jak na miasto super, w warunkach miejskich, a i na dotarciu nie będziemy żyłować silniczka. Prędkości 80-90 osiąga w rozsądnym tempie . Skrzynia: dosyć elastyczna ,wybacza błędy,hamowanie silnikiem nie powinno wykatapultować kierowcy . Momentami gdzieś giną biegi, trochę kłopotliwe na światłach ale miejmy nadzieje ,że jak skrzynia się dotrze będzie nieco płynniej. Elektryka : na razie mam tylko martwy wskaźnik 5go biegu, ot czwóreczka , zmiana , i ginie światełko. Hamulce : oj tu to poszaleli jakby mnie ktoś w asfalt wmurowywał, tak łapią. Wygląd, tu oczywiście kwestia gustu, no i trzeba lubić kolor pomarańczowy

choć w realu wydaje się nieco mniej kłujący,niż na fotkach w necie.
To tyle tytułem wstępu.

--- EDYTOWANY Dzisiaj, 12:01 ---
Dodam zdanie plecaczka. Plecaczek do wielkich i ciężkich nie należy, odczuwa zawieszenie i jego twardość na polskich dziurach. z uwagi na rozdzieloną kanape plecaczkiem trochę miota, więc muszę cofać swe cztery litery w tył aby plecaczek się przykleił i nie czuł przyspieszeń i hamowań.