zipp czy romet

Motocykle 125ccm, Lifan LF-250, Jinlun 250, Jinlun 150, Challenger 200, Zipp, Cruiser 250, inne...
moderatorzy: Luca, beniamin82

zipp czy romet

Postautor: scOti dodano: 20 lut 2010, 14:07

Do v'ki może i tak, r250 jest podobna do innych modeli no i do marudera 250 wiec części sa
scOti
 

zipp czy romet

Postautor: Dobry dodano: 20 lut 2010, 19:11

Ja swojego utrzymuje na razie w 100% oryginał :)) ,ale że od marudera pasują części to nie wiedziałem
Obrazek
Awatar użytkownika
Dobry
Sympatyk
 
Posty: 1709
Rejestracja: 10 maja 2009, 13:25
Lokalizacja: Ustka/Tomaszów-Mazowiecki
Motocykl: RoV250/XJ900/CBR1000F/Varadero
Tel. kom.: 505381119
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45

zipp czy romet

Postautor: Zbigniew dodano: 20 lut 2010, 20:11

żołnierz pisze:Ja swojego utrzymuje na razie w 100% oryginał :)) ,ale że od marudera pasują części to nie wiedziałem

No nie wiem czy tak 100% będzie .
Pozdrawiam
Zbyszek
Zbigniew
Klubowicz
 
Posty: 963
Rejestracja: 04 paź 2009, 16:17
Lokalizacja: GCZ Koczała
Motocykl: Lifan LF250
Tel. kom.: 604643449
Płeć: mężczyzna
Wiek: 63

zipp czy romet

Postautor: mlynaszz dodano: 21 lut 2010, 19:03

Po wizycie na stoiskach obu wymienianych firm na tegorocznej Wystawie Motocykli, moim zdaniem więcej do zaoferowania ma Zipp. Zaprezentował trzy nowe już jeżdżące modele, podczas gdy Romet wystawił ledwie prototyp 249 Division + odnowione Zet-ki. Generalnie sprzęty wystawione na stoisku Zippa sprawiały lepsze wrażenie. Póki co wygląda, że Romet koncentruje się na skutrach i pojemnościach rzędu 125 - 150 cm3.
Awatar użytkownika
mlynaszz
Klubowicz
 
Posty: 3125
Rejestracja: 08 sie 2008, 07:22
Lokalizacja: Bydgoszcz
Motocykl: CHN->JP->I->GB->JP
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

zipp czy romet

Postautor: Lepes dodano: 09 paź 2011, 14:29

Podepnę się pod temat, żeby nie zaśmiecać forum. Wiem, że teoretycznie i praktycznie wszystko zostało wyjaśnione, ale... jakoś wciąż nie znalazłem odpowiedzi - jestem tak świeży, że nie wychodzi mi czytanie pomiędzy wierszami, a wyciągać wnioski przy zerowym doświadczeniu nie jest dobrze :(

Przeglądając oferty zauważyłem, że najtańsze są Romety (150 i 250) z ok. 2008 roku. Czasami różnica dochodzi do 3k. Romet jest również tańszy od Zipp'a, średnio jakieś 1k - 1,5k.

Zacząłem sobie robić listę wydatków i okazało się, że... nie jest za dobrze. Motocykl za 5-6-7k nie wchodzi w rachubę, bo po prostu nie dam rady. Wiem, że po sezonie ceny spadają, ale pewnie zbiorę kasę dopiero na wiosnę, a wtedy ceny mogą pójść w górę. I stąd pojawiło się pytanie:

Czy kupno używki z 2008 roku to dobry pomysł? Wiem, że sporo zależy od utrzymania motocykla, ale zakładam, że uda mi się znaleźć kogoś, kto by obejrzał moto ze mną przed zakupem :)

Mając niecałe 75kg (Hell yeah! Przytyłem!) chciałbym czasem w "dłuższą trasę" zabrać Plecaczek (waga niewielka, ale nie podam, bo mnie zlinczuje), 150 wydaje się być mała mocą, a 250 już ok. Ale.... czy aby na pewno 150 również nie byłaby zła?

Będę wdzięczny za Wasze sugestie i porady, jak i opinie, bo zimę przeznaczam na poszukiwanie i kompletowanie ekwipunku, zdobycie wiedzy i kasy.

Btw - Kilkukrotnie polecono mi V, ale ceny motocykli z V-ką też są sporo wyższe od innych - a tak naprawdę nie wiem w czym różnica (wiem, nie mówię, że nie jestem nie debilem).

Challenger wydaje się być najtańszym modelem na rynku, ale jak czytam forum, to jakoś mnie nie zachęca - ale może się mylę?

Proszę, postarajcie się udzielić w miarę obfitych wypowiedzi, bo jestem strasznym świeżakiem i przygłupem :P
Jeżeli uznacie, że to złe miejsce, żeby o to spytać, to przepraszam i usiądę cichutko w kąciku łykając łzy - ale mam nadzieję, że pomożecie :D
Awatar użytkownika
Lepes
Forumowicz
 
Posty: 228
Rejestracja: 26 wrz 2011, 16:41
Lokalizacja: Gdańsk
Motocykl: Honlei (Roadstar) LF250
Tel. kom.: 505899495
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45

zipp czy romet

Postautor: Szubi dodano: 09 paź 2011, 16:18

tak jak pisałem w innym poście sam mam Jinluna 150-5 (coś prawie identycznego jak Romet R150). Mój wzrost to 188 cm i waga skacze koło 95 kg a motorek daje radę. Oczywiście nie ma szaleństwa na drodze; dotychczas wyprzedziłem pięć samochodów :swir: Kilka razy jechałem z pasażerem, także po piaszczystych gruntowych drogach, i motong dawał radę. Czasami żałuję że to nie 250-tka, bo przydało by się trochę mocy aby bardziej dynamicznie wyprzedzić jakąś puszkę.
Po jeździe na jakimś wypasionym ogierze (chodzi oczywiście o konie :ojoj: ) jak wsiadam na motonga czuję się jak na mrówce ale to uczucie ucieka z każdym kilometrem. Większych awarii które by powodowały płacz nie miałem. Przejeżdżam miesięcznie około 2500-3000 km w deszczu w słońcu po gruntowych drogach a motong wciąż mknie do przodu. Dobra z tym "mknie" może przesadziłem - przemieszcza, sunie do przodu - to bardziej odpowiada prawdzie. Jak na moje potrzeby jest ok. Ekonomiczność (dojazdy do pracy ok.100km) - ok. Brak możliwości szaleństw na drodze ( jest szansa że będę żyć ;-) ) - ok Z minusów: jestem jednak trochę duży jak na takie moto - ale wg. mnie to tylko kwestia wizualna. Czasami brakuje mocy aby wyprzedzić coś więcej niż rower. Nie wiem czy to moja dolegliwość ale po przejechaniu ok. 200 km bez przystanku zaczyna mnie kuć w biodrze, dlatego myślę aby zamontować spacerówki co by noga poszła trochę w dół.
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .
Awatar użytkownika
Szubi
Klubowicz
 
Posty: 2767
Rejestracja: 08 sie 2011, 18:28
Lokalizacja: Oborniki
Motocykl: Fernando
Płeć: mężczyzna
Wiek: 50

zipp czy romet

Postautor: Deamiens dodano: 09 paź 2011, 16:40

Czy kupno używki z 2008 roku to dobry pomysł?
Kupno używki to dobry pomysł. Tylko dobrze by było, gdyby była z tzw. "pewnego źródła". Rok temu (no, +20 dni) kupiłem używaną 250 z 2005 r. za 2450 pln, z biegiem czasu dowiedziałem się że cena mogła być zaniżona bo poprzedniemu właścicielowi "odkręcały się śrubki", czego osobiście nie zauważyłem :D Poza tym moto było właściwie w stanie idealnym. Na alledrogo można znaleźć R250 z mizernym przebiegiem w cenie poniżej 3k, sądzę że po obejrzeniu kilku któraś nadawałaby się do zakupu + ew. drobne naprawy czy regulacje. Tylko trzeba mieć to zaplecze garażowo-warsztatowe, bo serwis to tylko masa zbędnie wydanej kasy.

Osobiście też polecałbym V-kę, nawet sam chciałbym kupić, no ale $$$... A różni się wszystkim - momentem obrotowym, spalaniem, dostępnością części... no i to V-ka :))

No a 150`tki mają znacznie prostszą budowę silnika - jeden cylinder, gaźnik, nic nie trzeba synchronizować etc...

A może naked?

PS. Chyba będziesz musiał zmienić to "Motocykl: Na 100% będzie Keeway Cruiser." :D
Awatar użytkownika
Deamiens
Forumowicz
 
Posty: 1312
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:47
Lokalizacja: Lublin
Motocykl: DR800, DL1000
Tel. kom.: 696082016
Płeć: mężczyzna
Wiek: 36

zipp czy romet

Postautor: Lepes dodano: 09 paź 2011, 16:54

Niestety trzeba będzie zmienić, choć marzenie pozostaje :)

Naprawa - w moim przypadku - to abstrakcja, ale to problem (mam nadzieję) tymczasowy, z biegiem czasu się nauczę! Mam za to znajomego, który uwielbia dłubać we wszystkim, co jeździ, więc na pewno zerknie i będzie kombinował ze mną.

Oswoiłem się z myślą, że motocykl może być "za mały" - pal licho - gdyby mnie obchodziła opinia - co do wyglądu - kogokolwiek innego, niż mojego Plecaczka (kurcze, na razie to ja jestem plecaczek, a właściwie torebka - jeżdżę jako pasażer w jej aucie :D ), to pewnie bym z domu nie wyszedł :) Dodatkowo - można zmienić kierownicę, pogmerać przy podnóżkach, siedzeniu, etc., etc.

Czyli wcale nie lepiej kupić nówkę za 2-3k więcej tylko ze względu na serwis gwarancyjny? Tak myślałem, czytając posty użytkowników 250-tek. Co do 150 - trochę mnie powstrzymuje myśl o 90khm jako V-max. Rzeczywiście trudno cokolwiek wyprzedzić lub odskoczyć, a przecież i takie sytuacje się zdarzają :(

Na kupno pojechałbym z kimś kto a) ma motocykl i będzie mógł pomóc i ocenić albo b) Zna się na mechanice i potrafi wyłapać szczegóły, więc tym się tak bardzo nie martwię. Zresztą, moja Lepsza Połówka nie pozwoli mi nic kupić "od razu", bez gruntownego przemyślenia :)

Jak daleko w tył można się posunąć przeglądając oferty? 2, 3, 4 lata? Z drugiej strony wiem, że nie zawsze widać rdzę...

P.S. Czym właściwie jest naked? bo znalazłem tylko opis, że to motocykl pozbawiony osłon, a chyba nie to miałeś na myśli....
Awatar użytkownika
Lepes
Forumowicz
 
Posty: 228
Rejestracja: 26 wrz 2011, 16:41
Lokalizacja: Gdańsk
Motocykl: Honlei (Roadstar) LF250
Tel. kom.: 505899495
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45

zipp czy romet

Postautor: Deamiens dodano: 09 paź 2011, 18:00

Oczywiście możesz kupić nówkę za 2-3k więcej, ale równocześnie będzie to 2 razy więcej, tylko że to "2 razy" gorzej brzmi. Poza tym wyrażałem tylko swoje zdanie - jeśli kupisz nówkę, masz przez jakiś czas spokój (bo gwarancja). A jako że ja lubię i w miarę umiem dłubać, to wolę te "2 razy więcej" przeznaczyć na części.

V-max to tylko suche określenie. Dopóki starcza mocy, możesz wydłużać przełożenie.

Rdzą przejmowałbym się na końcu. Na początku zerknąłbym na wylot wydechu - suchy? ok, zaolejony? kolejne moto odpada. A później kolejne i kolejne drobiazgi układające się w całość.

A naked to jak piszesz, motocykl pozbawiony osłon (no, w skrócie). I dokładnie to miałem na myśli. Jest to również znacznie zwrotniejszy motocykl, najczęściej wyższy (od omawianych powyżej)... Długo by wymieniać.
Awatar użytkownika
Deamiens
Forumowicz
 
Posty: 1312
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:47
Lokalizacja: Lublin
Motocykl: DR800, DL1000
Tel. kom.: 696082016
Płeć: mężczyzna
Wiek: 36

zipp czy romet

Postautor: Lepes dodano: 09 paź 2011, 19:37

Deamiens, a mógłbyś podać jakikolwiek przykład? Szukam, ale wychodzą mi same crossy...a tego nie zdzierżę:P
Awatar użytkownika
Lepes
Forumowicz
 
Posty: 228
Rejestracja: 26 wrz 2011, 16:41
Lokalizacja: Gdańsk
Motocykl: Honlei (Roadstar) LF250
Tel. kom.: 505899495
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45

PoprzedniaNastępna

Wróć do Wszystko na temat...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość