Jako że ze mnie dobry człowiek, postanowiłem podzielić się doświadczeniem, jak podłączyć lightbary do motocykla. Ja zastosowałem metodę podłączenia jako niezależnego obwodu.
Do sukcesu potrzebujemy kilku niezbędnych elementów, które można kupić za przysłowiowe grosze niemal w każdym sklepie elektronicznym /oczywiście poza samymi lampami/.
A więc gromadzimy:
1. włącznik/wyłącznik prądu. Ponieważ znajdował się on będzie na eksponowanym miejscu, powinien mieć estetyczny wygląd,
2. 2 końcówki elektryczne typu „wsuwka”,
3. końcówka elektryczna typu „oczko”,
4. bezpiecznik 12V 10A
1.jpg
5. przekaźnik 12V, taki jakie stosuje się w samochodach do podłączania świateł mijania/ drogowe
2.jpg
6. końcówka do podłączenia się do akumulatora,
7. 4 długie przewody elektryczne, najlepiej w kolorach już zastosowanych w motocyklu /masa-zielony, prąd z aku-czarny, plus do lamp żółty, wyłącznik brązowy/
To oczywiście tylko sugestie, najważniejsze aby kolory nie powtarzały się i nie mieszały z już istniejącymi bo w przyszłości możemy mieć kłopot w połapaniu się który kabelek jest do czego, no i miejmy litość nad ewentualnym użytkownikiem naszego motocykla, kiedy go sprzedamy.
Cała gotowa instalacja elektryczna lightbarów wygląda tak:
6.JPG
Kiedy mamy już gotową wiązkę, samo podłączanie w motocyklu jest dziecinnie łatwe.
Ja zrobiłem to w ten sposób, że zdjąłem zbiornik paliwa i siodło kierowcy.
Przekaźnik z bezpiecznikiem umieściłem pod siodłem, w kieszeni na klucze.
Wiązkę przeprowadziłem pod zbiornikiem paliwa aż do kierownicy, gdzie rozeszła się w dwóch kierunkach:
1. do wyłącznika prądu na kierownicy
2. do lapm. Masę lamp podłączyłem pod samymi lampami na śrubach mocujących lampy do stelaża.