autor: Gitara dodano: 27 kwie 2015, 22:00
Witam, mnie zawiodła elektryka. W trasie silnik nie chciał zapalić po postoju, bo nie było zapłonu ani świateł. Po poruszaniu kierownicą pokazały się światełka i zapalił, ale podczas jazdy zgasły światła. Silnik pracował dalej, jednak nie było oświetlenia. Wreszcie po dwóch dniach doszedłem do kostek połączeń wewnątrz lampy reflektora. Po przeczyszczeniu i lekkim wygięciu języczków zakończeń przewodów w tych białych wtyczkach dla poprawienia styków usterka nie powróciła. W tym roku pojawiła się inna usterka elektryczna. Rozrusznik nie startował.
światła były, lampki świeciły, przekaźnik bendiksa tykał, ale rozrusznik nie działał. Raz czy dwa podczas wciśnięcia guzika rozruchu lampki zgasły na chwile. Po konsultacjach telefonicznych z mechanikiem serwisowym w Przasnyszu - wskazał na główny kabel uziemiający. Zapalałem na 2 biegu na pych. Zajechałem do Przasnysza na przegląd i faktycznie - ucho kabla uziemienia (zerowego) przepuszczało napięcie i mały prąd do świateł i do przekaźnika, ale prąd rozrusznika siadał. Po zarobieniu końcówki kabla (trudny dostęp kluczem nasadowym do śruby) i zalutowaniu zagniecionej na kablu rurki ucha, rozrusznik zaskoczył i działa do dziś. To są usterki, z którymi w trasie powinienem sam sobie poradzić. Pozdrawiam