po prawie 5 tygodniach odebrałem z serwisu bak i tłumik. I tu refleksja czy jak tam zwał to zwał- gdyby ktokolwiek kiedykolwiek miał "okazję" korzystać z usług firmy ANDZIK w Ełku, to z całego serca ODRADZAM. W ciągu pięciu tygodni sklep załatwił tylko regenerację baku, a i to dopiero gdy nerwy mi puściły i poszło kilka grubszych przez telefon. W ciągu niespełna tygodnia bak był z powrotem. Co ciekawe, mając dość zbywania przez telefon, zadzwoniłem bezpośrednio do Rometa, a tam okazało się, że żadna przesyłka z ANDZIKA do nich nie dotarła- to było w czwartym tygodniu, tuż przed rozstrojem nerwowym. Niemniej jednak bak zrobiony, natomiast tłumik nie. Przez ten cały czas tłumik leżał w serwisie. Zabrałem tłumik i rezygnując z gwarancji sam pospawałem. Co ciekawe, po zdjęciu ozdobnego lejka zauważyłem- bo inaczej się nie dało - że mocowanie w środku, przy połączeniu rury z właściwym tłumikiem było tylko przyłapane w kilku miejscach, nic dziwnego że puściło. Pospawałem w środku ( połączenie pod tym lejkiem) tak żeby już nie puściło, następnie delikatnie przyłapałem sam lejek w miejscu fabrycznych spawów i jest OK
. Motong hula, ja po przejściach z serwisem też hulam i mam nadzieję, że więcej takich kwiatków nie zaznam. Niestety nie miałem aparatu aby zrobić zdjęcia 
. Po przejechaniu ok.300 km zbiornik znowu pociekł, w tym samym miejscu. Mając na uwadze niemiłe doświadczenia ze sprzedawcą i serwisantem w jednej osobie ( ANDZIK w Ełku) zadzwoniłem bezpośrednio do Rometa. Pan Olszewski wykazał się zrozumieniem i polecił przesłać zbiornik bezpośrednio do nich, z pominięciem ANDZIK-a. Mam nadzieję, że tym razem uda się im skutecznie usunąć przeciek.
. Niemniej jednak trafia mnie niemal ciągłe 
beniamin82 pisze:Mam wrażenie ze na tym modelu Romet popłynął a nawet nie wiemy od kogo kupują części.
Trzymam kciuki żeby szybko naprawili i żebyś w tym czasie nie miał czasu wolnego na latanie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości