Wczoraj przyjrzałem się zębatce przedniej i tylnej, i według mnie wyglądają praktycznie jak nowe, więc o ich stan jestem spokojny. Łańcuch ustawiłem na nowo i zrobiłem przejażdżkę, by sprawdzić jak się sprawuje. Przez pierwsze 15-20 km było super, później zaczął znowu brzęczeć(przy sprawdzaniu zębatki znalazłem lekkie przetarcia na silniku od łańcucha, więc przypuszczam, że gdy się rozgrzeje i rozszerzy zaczyna trzeć. Na razie nie martwię się tym...).
Odnośnie gaźnika: sprawdziłem świece po tej "podróży" i generalnie "na środku" mają dobry kolor(rdzawy/kawa z mlekiem), jednak co mnie zmartwiło to fakt, iż na lewej świecy, dokładnie na gwincie, było paliwo... Sprawdziłem ile obrotów są wykręcone śruby od wolnych obrotów i jedna(prawa) wykręcona jest o 1,5 i 1/4 (czyt. 7/4) obrotu, lewa natomiast(mokra) o 1,5. W związku z tym wykręciłem lewą do wartości prawej czyli 1,5 i 1/4. Teraz muszę przejechać się, by świece się na nowo "ustawiły" i przeprowadzę synchronizację na nowo.
Jeszcze dla upewnienia się spytam czy wykręcając śrubę od wolnych obrotów ZWIĘKSZAM ilość powietrza?
Pozdrawiam
