...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Wycieczki krajowe i zagraniczne oraz relacje z ich przebiegu

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: Luca dodano: 29 cze 2015, 09:25

Foty fajne :)
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: jacor dodano: 07 lip 2015, 14:56

Junak i ja załapaliśmy się na stronę Junaka na facebooku ;)
Awatar użytkownika
jacor
Klubowicz
 
Posty: 1985
Rejestracja: 10 cze 2013, 14:30
Lokalizacja: Augustów
Motocykl: Cf Moto 650
Płeć: mężczyzna

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: jacek.rc dodano: 09 paź 2015, 22:59

W końcu aura troszkę niesprzyjająca ,więc próbując okiełznać moje AD#HD :swir: ,postaram się coś z siebie wypocić :pisze:
Dzień -1
W czwartek po południu dotarł do mnie DaJan i w miłej :piwa: atmosferze rozprawialiśmy ... ,a później z pomocą sąsiada próbowaliśmy rozpracować Janowy GPS .Udało się wszystko ... ,ale
Obrazek
Obrazek
Dzień 1
_boisie ,jaki ja byłem chory :kicha: ,dobrze że wyjazd zaplanowany był na popołudnie :wielkieoczy: .Pierwszy przyjechał jeden Waldijo ,za chwilkę drugi Waldek z Jacorem ,no i okazało się ,że Junak Jacka wymaga szybkiej reanimacji _bezradny , cieknący wężyk paliwa udało mi się naprawić ,ale z zaworami i odkręconym rozrusznikiem trzeba było jechać do serwisu.Mechanicy nie byli szczęśliwi :mur: jak w piątek ,przed 15-stą wjechał im na serwis motor ,ale jak dowiedzieli się czemu i o co kaman stanęli na wysokości zadania :oklasky:.Tak oto ,już po 16 byliśmy gotowi do wyjazdu ,jeszcze tylko pamiątkowa fotka i :motor:
Obrazek
Droga na pierwszy kemping była troszkę nudna ,bo autostradowa ,ale już po nie całych 4 godz. byliśmy w Strachotinie ,Gps doprowadził bez większych problemów ,pole namiotowe można śmiało polecić ,niedrogo bar na miejscu i tylko kawałek do granicy austriackiej .Pierwszy obóz rozbity ,piwko ,papu i nyny :D . Reszta zdjęć z początków https://goo.gl/photos/jvbVSYgLEGkj3V9y8
Show Must Go On
Awatar użytkownika
jacek.rc
Forumowicz
 
Posty: 2315
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:36
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Motocykl: KSL ,Cruiser ,VT-750,ADV -250
Płeć: mężczyzna

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: jacek.rc dodano: 10 paź 2015, 23:37

Dzień 2
W nocy troszkę popadało ,ale rano się wypogodziło do tego stopnia ,że Jacor poszedł popływać w jeziorze :cold: .
Obrazek
Jezioro ,nad którym mieliśmy obóz ,to jedno z tych jezior przy granicy czesko -ausriackiej ,chyba jakieś zbiorniki retencyjne ,bo jechaliśmy takimi groblami z jazami wodnymi .Po nie całej godzinie jazdy przez wioski z winnicami znależliśmy się na granicy i trzeba było kupić i przylepić winetki

Obrazek
Jako ,że przez Austrię mieliśmy tylko przejechać szału nie było ,po następnej godzinie tankowanie na stacji za Wiedniem
Obrazek
Później się nam troszkę poszczęściło ,bo GPS kazał zjechać z autobany w lewo i jechaliśmy prawie pustą drogą ,natomiast widoczki były coraz bardziej górskie .Niestety zaczęło też co jakiś czas kropić (tak ,że fotki tylko z parkingów i stacji _bezradny ),ale mieliśmy za to szczęście doświadczyć takich zjawisk ,że wjeżdżaliśmy do tunelu w deszczu i po kilku kilometrach wyjeżdżaliśmy z niego w pełnym słońcu :wielkieoczy: .
Na następny postój(po umówionym czasie) zjechałem z głównej drogi do jakiejś wioski i pierwsze ,ale nie ostatnie zdziwienie postojowe :swir: ,tam nie ma gdzie stanąć ,wszystko ogrodzone zabudowane ,trzeba było jechać dalej i szukać jakiegoś CPN-u
Obrazek
bo zbliżał się czas obiadu ,potem kolejne tankowanie ,Waldkowy motor lubi to robić to co 200 km :mrgreen:
Obrazek
Na tej stacji pani sprzedawczyni próbowała nam coś powiedzieć ,w różnych językach świata ,ale MY byliśmy odporni na jaj wołanie awanti ,awanti _bezradny ,w końcu okazało się będą zamykać drogę ,którą mamy jechać ,bo kładli nowy asfalt i jak w końcu ruszyliśmy to taka wielka maszyna już lała smołę ,a samochody po drugiej stronie stały zatrzymane przez kierujących ruchem ( się zaczynało :D ).Później jeszcze tylko małe zakupy
Obrazek
Jedno co mi utkwiło w pamięci z tego dnia to" zapach "krów (różowej nie było ),ciągnący się całymi kilometrami ,u nas by to chyba nie przeszło :kicha: .
Przejechaliśmy wzdłuż jeziora klagefurdzkiego i dojechaliśmy na kemping (naturystyczny ),gdzie zaczęliśmy szlifować nasz niemiecki :rotfl: ,ale w końcu mogliśmy się rozbić ,uff ,pierwsze koty za płoty ,dajemy radę
Obrazek
Więcej zdjęć https://goo.gl/photos/TZP6ZWFsVqhjSF5M9
Show Must Go On
Awatar użytkownika
jacek.rc
Forumowicz
 
Posty: 2315
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:36
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Motocykl: KSL ,Cruiser ,VT-750,ADV -250
Płeć: mężczyzna

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: Jack dodano: 11 paź 2015, 08:28

Super, dawaj więcej :D .
Romet Kadet 50 -> Romet Mińsk 125 -> Romet Soft 125 -> Romet R 250 -> Yamaha FJ 1200 A-> HONDA CBF 600 S
Awatar użytkownika
Jack
Klubowicz
 
Posty: 2324
Rejestracja: 15 cze 2012, 23:34
Lokalizacja: Podbeskidzie
Motocykl: Honda CBF 600 S
Płeć: mężczyzna
Wiek: 57

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: DaJan dodano: 11 paź 2015, 10:48

Szacun...wielki Jacku dla Ciebie ,że zaczałeś opisywać...sam bardzo chetnie odświerze swa zaplesniałą pamięć.... :D Było super... :motor: -pozdro.
Największym przeciwnikiem marzeń jest portfel.
Awatar użytkownika
DaJan
Klubowicz
 
Posty: 1519
Rejestracja: 30 sie 2009, 10:58
Lokalizacja: Krosno
Motocykl: Keeway Cruiser 250V-Romet R150
Tel. kom.: 511429521
Płeć: mężczyzna
Komunikator: 5789859
Wiek: 69

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: jacek.rc dodano: 11 paź 2015, 17:16

To spoko ,bo myślałem ,że wszyscy już zapomnieli o wakacjach :D .Dopiero teraz przeglądam i sortuję zdjęcia ,tak zakręconego sezonu jeszcze nie miałem :wielkieoczy: .
Show Must Go On
Awatar użytkownika
jacek.rc
Forumowicz
 
Posty: 2315
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:36
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Motocykl: KSL ,Cruiser ,VT-750,ADV -250
Płeć: mężczyzna

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: jacek.rc dodano: 11 paź 2015, 18:24

Dzień 3 i 4
W nocy padało ,rano padało _bezradny ,wszystko wilgotne i tylko sąsiad biegał po kempingu w ciepłym polarku z kapucą i gołą dupą ... też _boisie .
Obrazek
W końcu udało się zwinąć obóz i ruszyliśmy w drogę .Pierwsze kilometry przez wioski potem autostrada i granica i... :swir: .Pamiętałem z zeszłego roku ,że trzeba zjechać z autostrady pierwszym zjazdem .Niestety pierwszy to był zjazd na drogę techniczną i już byliśmy na drugiej stronie i kierunek Austria :kicha: ,na szczęście niedaleko była podobna droga i tak w paręnaście minut byliśmy drugi razy w Italii .Alpy od strony Austrii wyglądają jak nasze Beskidy ,natomiast po włoskiej stronie zaczynają się piękne wyniosłe i po prostu śliczne góry .Niestety ,ja pamiętałem te widoki z poprzedniego roku ,z wyjazdu z Beniem ,a teraz mgła i mżawka i ...o q co się dzieje ?? .Dlatego też nie mam fotek (można zobaczyć archiwalne z zeszłego roku ;) ).Na szczęście zaraz po wjechaniu na równinę Emilia-Romania ,pogoda poprawiła się o 180 stopni .Spotkaliśmy paradę włoskich bikerów biorących udział w przejeździe w asyście policji . Na pierwszym miejscu gdzie można się było zatrzymać przypadło się przebrać i coś zjeść i
Obrazek
0,5 promila zobowiązuje :piwa: .Następny nocleg był zaplanowany w Punta Sabbioni ,jest to miasteczko, z którego odpływa wszystko do Wenecji .Niestety znowu pech ,przed kempingiem na drodze dojazdowej ,z jednej i drugiej strony sznury camperów czekających na wjazd .Włosi się brakiem miejsc nie stresowali ,powyciągali fotele ,stoliki i już mieli wakacje :wielkieoczy: .Teraz tak myślę ,że oni nawet (chyba) nie chcieli tam wjeżdżać ,w końcu dom mieli ze sobą ,a do tego że tam stoją nikt się nie doczepiał.W odwodzie było miejsce ,na którym byliśmy w zeszłym roku z Benem i tam było miejsce ,więc zostaliśmy.
Obrazek
Chłopaki postanowili ,że Wenecję odwiedzą na drugi dzień .Mi ,nie chciało się kolejny raz tam jechać ,więc miałem mieć cały dzień odpoczynku .Jeszcze nie wiedziałem ,że bardzo mi się on przyda .Wyjazd autobusem do Punta S.okazał się nie taki prosty bo kierowca w autobusie nie miał biletów ,trzeba je gdzieś kupować ?? ,może ktoś o tym napisze ?? i wycieczka ruszyła ...z buta :wielkieoczy: .Zdjęcia też mam tylko z mojego plażowania i spacerów (Wenecja na zdj archiw.).Wieczorem ,chyba ze względu na NASZ przyjazd ,były pokazy fajerwerków i po poszliśmy spać.Reszta fotek https://goo.gl/photos/8VVFWkJ4GZCCtSkr5
Show Must Go On
Awatar użytkownika
jacek.rc
Forumowicz
 
Posty: 2315
Rejestracja: 16 sie 2012, 22:36
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Motocykl: KSL ,Cruiser ,VT-750,ADV -250
Płeć: mężczyzna

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: daromuz dodano: 12 paź 2015, 10:45

Super wyprawa! Marzy mi się taki długi zagraniczny wypad... :motor: :motor:
Awatar użytkownika
daromuz
Forumowicz
 
Posty: 108
Rejestracja: 03 sty 2014, 00:49
Lokalizacja: Płock
Motocykl: VTX 1300
Tel. kom.: 505120572
Płeć: mężczyzna

Re: ...z ziemi polskiej ,do włoskiej...

Postautor: Luca dodano: 12 paź 2015, 11:00

No nareszczie zacząłeś opisywać. :)
Teraz jak za oknem śnieg, bardzo przyjemnie się czyta i ogląda foty z gorących miejsc.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

PoprzedniaNastępna

Wróć do Podróże

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron