Niedawno zostałem posiadaczem Rometa R250, produkcja 2013 rok. Motocykl ogólnie spisuje się dobrze, ale mam problem z zamocowaniem tablicy rejestracyjnej.
Mój motocykl ma na wyposażeniu sakwy rometowskie, takie jak na zdjęciu.

Jak widać, jest tam poprzeczka do której mocuje się tablicę rejestracyjną. Wszystko fajnie, ale tablica jest zamocowana tylko w górnej części i na całej swojej wysokości wisi w powietrzu, przez co jest podatna na drgania co niesie pewne konsekwencje.
Pierwszy raz zamocowałem tablicę w plastikowej ramce. Wytrzymało kilka dni i cudem znalazłem tablicę przy drodze. Poszedłem po rozum do głowy i do tego uchwytu najpierw zamocowałem blachę 2 mm (aluminiową) a dopiero do niej ramkę z tablicą. Niestety, drgania były na tyle duże, że blacha także pękła w miejscu mocowania.
Obróciłem blachę o 180 stopni ale znowu zaczęła pękać, więc nie tędy droga. Kolejny pomysł to zamocować wiszący koniec blachy do zderzaka. Niestety, zderzak jest z plastiku więc też pęknie, więc to rozwiązanie odpada. Teraz w sumie stanąłem w miejscu, bo nie mam pomysłu jak rozwiązać mocowanie tablicy.
Może ktoś ma jakiś pomysł albo patent jak to rozwiązać?