Keeway RKS 125 2015r.

[zibias]

Właśnie chyba do wykorzystania jako mocowanie bocznych toreb, kufrów. Tak myślę, bo sam ich nie wykorzystuję;)

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

[krzysieg]

Po kilkutygodniowym jeżdżeniu Torosem przesiadłem się dzisiaj na Keeway-a , czuć ze klasa wyżej
lepsze zawieszenie lusterka lekko chodzi sprzęgło...
Irytuje mnie tylko metaliczne brzęczenie przy dojeżdżaniu do świateł lub wolne toczenie się na jedynce wjeżdżając na podwórko itd.
tak jakby blacha tłumika była luźna ale nie jest , wszystko podokręcane , pod boczne plastiki dałem naklejane podkadki bo w jednym miejscu
było otarcie na ramię ... szukam dalej .

[krzysieg]

Między uchwyt set-a a tłumik podłożyłem gumową uszczelkę , dokręcając śrubę
uniosłem tłumik lekko do góry (otwór jest nieco większy od śruby ) i chyba dzięki temu
nie ma naprężenia , już nic nie brzęczy przy wolnej jeździe jest ok .

Warto zwrócić uwagę czy czarny wężyk na przewodzie czerwonym od "+" rozrusznika dochodzi do środka gumy zacisku rozrusznika ,
u mnie nie dochodził i przez szczelinę miedzy przewodem a gumą dostawała się woda +brak smaru na połączeniu,w efekcie rdzawy nalot pod gumą i
na zewnątrz , skorodowana śruba której raczej nie wykręcę .
Wężyka tak łatwo nie podciągnę w dół więc owinąłem izolacją , a połączenie pod gumą nasmarowałem wazeliną techniczną .
Rozrusznik oczywiście cały czas działa .

[krzysieg]

Zamek siedzenia zaczął mi się ruszać , puściła z jednej strony metalowa wsuwka .
Żeby się dostać i wsunąć trzeba odkręcić cały lewy plastik , odkręcamy uchwyt pasażera i dwie śruby na klucz 10 trzymające
obudowę czyli to co widać + dwa małe słabo widoczne wkręty wkręcone w obudowę , jeden jest przy lampie a drugi
ok 15cm w przeciwnym kierunku na dole przy nadkolu .
Po odkręceniu wszystkich śrub obudowę przesuwamy lekko do tyłu aż puszczą zaczepy takie ala haczyki .
Demontaż i montaż jest bezproblemowy tylko trzeba wiedzieć o tych dwóch wkrętach do plastiku na krzyżak , wcześniej ich nie zauważyłem
jak zakładałem syrenę alarmu pod prawy plastik pod siedzeniem - jest tam na nią miejsce .

Rks ma wysoko max moment obrotowy , żeby dynamicznie jechać (jak na 125) trzeba go wysoko kręcić
do samego odcięcia ma wysoką kulturę pracy , nie słyszę żadnego męczenia silnika ,muszę patrzeć na obrotomierz żeby nie dojść do odcięcia bo się strasznie zmuli.
Jakby się kręcił wyżej np 11,5k mógłbym na moment wchodzić na wyższe obroty na 3 biegu , od razu zmiana na 4 obroty 10k i by nie było utraty przyśpieszenia.
Nie widzę na pewno sensu zakładać innego zestawu zębatek oryginalne są dobrze dobrane , to jest wysoko obrotowy silnik a jeszcze jest 5 bieg w trasę , w mieście nie używam .
W 156FMI OHV po przekroczeniu 7k silnik wył i wibrował jakby miał się rozpaść , tutaj bez drgań i cichutko .
Do jazdy na wyższych obrotach na pewno warto mieć rozgrzany silnik i lepiej już zalać jakimś full syntetykiem niż najtańszym półsyntetykiem .

[brzezin]

Masz rację, posiadam niemal bliźniaczy RKV i fabrycznie zębatki są bardzo dobrze dobrane. U mnie v max licznikowe 120km/h więc dobrze jak na 125, przelotowa 90-100 ( zależne od wiatru). Można kombinować z zebatkami tylko po co, zyska sie na v max, a pogorszy i tak już takie sobie przyspieszenie. Albo poprawi przyspieszenie, a v max i przelotowa spadnie.. Fajnie, że opisujesz ze szczegółami takimi jak rodzaj i rozmiar klucza i na co zwrócić uwagę, to na pewno się przyda.

Wysłane z mojego ASUS_X00BD przy użyciu Tapatalka

[zibias]

Na swoim udało się osiągnąć max.115 km/h na fabrycznych zębatkach. Od jakiegoś czasu jeżdżę na przedniej 14 zębowej. Dzięki tej zmianie obniżeniu o ok.1tys. uległy obroty, są "dłuższe" i nie wymagają tak częstej zmiany jak poprzednio. Vmax nie uległo ani poprawie ani pogorszeniu, po prostu jazda jest bardziej komfortowa. Minusem jest to że na 5 biegu praktycznie ciężko odczuć przyspieszenie, szczególnie przy przeciwnym wietrze. Silnik od dotarcia mam zalany olejem Motul 7100, czyli full syntetyk.

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

[krzysieg]

Ja swoim tez leciałem przez chwile max 115 licznikowe , licznik zawyża o jakieś 6km wzgl. gps .
Dziwie się że u was jest wszystko idealnie bo u mnie co chwile wychodzi jakaś drobna usterka ,
dzisiaj zobaczyłem że lewy tylny amortyzator jest przytarty (wewnątrz ten srebrny aluminiowy korpus )
przez pierścień który jest między sprężynami, był za blisko i ocierało .
Za małe tam sa odległości .
Przekręciłem ręką sprężynę i już jest przerwa , nie będzie trzeć tylko z bliska już trochę brzydko wygląda te otarcie .

Od początku lewy plastik , w miejscu gdzie jest otwór na kranik sporo odstaje , pokrętło kranika jest słabo wycentrowane względem obudowy
ale i tak chyba mocowania są źle spasowane .

[przemas1988]

Mój rkv maksymalnie poleciał 115 km/h licznikowe(108 na gps) a w trasie spokojnie utrzymuje 90-95 km/h licznikowe. Jest to wersja na wtrysku więc nieco słabsza. Co do usterek to u mnie też trochę wyszło do tej pory. Największą było urwanie się osłony podświetlenia tablicy rejestracyjnej przy 1800 km przebiegu. Obecnie prawie 3,5 tys km zrobione od sierpnia zeszłego roku i nie żałuje kupna bo jak na chiński sprzęt to i tak bardzo dobrze wykonany. Szkoda tylko że łańcuch jest tak kiepski, mimo że o niego dbam to i tak pewnie dłużej jak 8 tys nie wytrzyma. Poza tym to tylko lać paliwo i jeździć. Jak na razie to robiłem maksymalnie 170 km jednego dnia ale już myślę o wypadach jednodniowych w góry gdzie wyjdzie na spokojnie jakieś 250-300 km jednego dnia.

[krzysieg]

Nie mówię że te sprzęty są awaryjne ale drobnych wad jest trochę .
Ja mam niewiele ponad 1000km przebiegu i już nie jest jak nowy .

[zibias]

A to nie wiem dlaczego u Ciebie takie odczucia. Wczoraj przekroczyłem 6000km przebiegu i nie mam żadnych zastrzeżeń. Myślę tylko o sprawdzeniu i ewentualnym ustawieniu zaworów chociaż nie ma żadnych objawów, które by sugerowały taką konieczność.

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka