Jak się ubrać na cruisera?

[bzz]

Zauważyłem, że ubiór w dużej części zależy od typu motocykla, szczękowiec nie pasuje do cruisera, więc wybrałem ten oto model z blendą
http://allegro.pl/kask-ls2-track-matt-b ... 88514.html
teraz zastanawiam się nad resztą stroju, rękawice, buty, spodnie, kurtkę, pas nerkowy abt jakoś zgrać, oraz aby nie wyglądało pokracznie gdy zsiądzie się z motocykla, jak również aby nie przewiało, nie zapocić się i być bezpiecznym jeśli zdarzy się sunąć po asfalcie

[cruenzo]

co do ciuchów, to rozejrzyj się za tekstylnym ubrankiem z (najlepiej wypinaną) membraną i podpinka. W skórze, latem się ugotujesz

[jinsei no tenshi]

Zauważyłem, że ubiór w dużej części zależy od typu motocykla, szczękowiec nie pasuje do cruisera, więc wybrałem ten oto model z blendą
http://allegro.pl/kask-ls2-track-matt-b ... 88514.html

Ja mam LS2 szczękowca z blendą i jakoś nie przeszkadza mi jazda na Crusierku po mieście szczęka idzie w górę, a poza miastem, przy większej prędkości w dół i komfort jazdy poza tym bezpieczeństwo twarz to twoja wizytówka jak głosi jedna z reklam

co do ciuchów, to rozejrzyj się za tekstylnym ubrankiem z (najlepiej wypinaną) membraną i podpinka. W skórze, latem się ugotujesz

Osobiście nie wyobrażam sobie dobrze wyglądającego tekstyla na Crusierku, skóra jest skóra ma styl, a co do gotowania się można wytrzymać, najgorzej jest w mieście, na światłach przy stojącym autobusie, ale w trasie spoko, skóra daje radę

[Michałeczek]

Ja w chłodniejsze dni zakładam skórzane rękawice, skórzane spodnie i ramoneskę - z protektorami (oczywiście z czymś tam pod spodem w zależności od temperatury).
W ciepłe - jeansy, lżejszą czarną skórkę. Na nogach kawaleryjki. Kask mam LS2 Tomcat czarny mat.
Długie trasy robię wyłącznie w skórzanych portkach i ramonesce.
Do niedawna jeździłem tak na trasy i do pracy (na miejscu się przebierałem). Zostały już tylko trasy bo jazda do pracy (do Warszawy i po Warszawie) zaczęła mnie denerwować - zupełnie przestało mi się to podobać i nie czułem tej przyjemności z jazdy a jedynie jakieś wewnętrzne zdenerwowanie, które bezpośrednio przenosiło się na "jakość" mojej jazdy.

[Deamiens]

Ja jako że nie jestem specjalnie ortodoksyjny, jeżdżę tak jak mi najbardziej odpowiada

Integralny HJC (bodajże) CS-12N, bo moim skromnym zdaniem bije na głowę kaski otwarte, zwłaszcza że nieraz zdarzyło mi się zabić jakiś większy owad szybą/szczęką, a nie zapominajmy że i inne cuda potrafią latać - jak chociażby jakieś coś spod kół samochodów. Nawet nie wspominam o ochronie twarzy przy ewentualnym szlifie, bo to akurat mało kiedy się trafia.

Spodnie to w zależności od pogody - jak jest ponad 20 i słoneczko, to zwykłe bojówki + bielizna termo. Jak może padać lub jest chłodniej - no to mam jakieś tekstylne RetBike, głównie dlatego że za tą cenę skóry nie dostanie. Podpinka dopiero poniżej 10 stopni, i taki zestaw się sprawdza.

Na górze też bez szaleństw - bielizna, t-shirt, kurtka (tyle że tu akurat mam skórę, choć nie specjalnie motocyklową), i też daje radę.

Jedyne, nad czym się nadal zastanawiam, to rękawice - bo w obecnych, "jesienno-zimowych" poniżej 10 stopni i po ponad 30km robi mi się chłodno, a później to nawet zimno.

Inna kwestia, że gdyby mnie nie ograniczały fundusze i stać by mnie było na cruisera (bo tym określeniem, wybaczcie, ale nie nazwę czegoś co ma pojemność szklanki), to stać by mnie też było na komplet gore-tex`owy, ale to już inna bajka

[radzi2000]

Ja wybrałem kask LS2 z blendą.Jest bezpieczny ( posiada certyfikaty), wygodny i na lato ma dobrą wentylację. Wypinane wnętrze dobrze się pierze. Jeżdżąc w terenach lesistych i górzystych, osłona twarzy jest bardzo wskazana przy tak dużej ilości latających stworów. W mieście przy mniejszych prędkościach można ją zawsze podnieść do góry. Blenda jak najbardziej też wskazana - nie kombinujesz z okularami a jednym przyciskiem osłaniasz oczy od ostrego słońca.
Co do odzieży to jestem tradycjonalistą czyli preferuję skórę.W okresie wiosennym i późno jesiennym stosuje dobre rękawice oraz bieliznę termoaktywną (stosowaną przy sportach zimowych). Daje to dość duży komfort. Oczywiście na twarz pół-kominiarkę bo w szyję czasami zimno.
W lecie w odzieży skórzanej nie jest źle. Kłopot gdy trzeba gdzieś się zatrzymać na światłach, w korku i w pełnym słońcu. Ale to tylko przez chwilę a później powiew wiatru doskonale schładza. Na postoju zdejmuje kurtkę. W cieplejszym okresie stosuje rękawice letnie. Gdy jest zbyt ciepło wystarczy lekko rozsunąć zamki w kurtce i już jest OK. Skórzana odzież z ochraniaczami na pewno w razie ślizgu daje lepszą ochronę. No i podstawą są dobre sztywne buty.
Oprócz czerpania przyjemności z jazdy, na motorze trzeba też wyglądać więc jestem za skórzanym ubraniem na cruisera.

[LEFTHANDY]

teraz zastanawiam się nad resztą stroju, (...)

Bez frędzli to nawet nie wychodź z domu