Roadstar, być wieloma pośród niewilu

[Billy66]

Marzyłem o motocyklu jeszcze w czasach gdy jedynym wzorem męskości w moich oczach był gość z okładki marlboro, ewentualnie policjant zabierający starego na izbe. Wiele lat musiało upłynąć zanim udało się uciec z patologicznego domu, ułożyć życie i odłożyć na pierwszą maszynę... Jednak cały czas w głowie mam, że maszyna którą masz (jej wygląd) reprezentuję twój stosunek do świata i dlatego mimo uroku roadstara nie chce jeździć jednym z wielu, mniej lub bardziej udekorowanym fantami z internetu... Kieruję ten temat do zaprawionych motocyklistów dla których motocykl to nie tylko forma rozrywki w wolnych chwilach, to sposób na wyrażenie światu tego kim się jest, aby pomogli młodszemu pokoleniu kontynuować tą pasję z takim samym oddaniem.

Co mam na myśli, proszę o dość łopatologiczne zebranie swoich doświadczeń w tym jak z seryjnej maszyny można zrobić tą jedyną. Opis swoich początków z zabieraniem się za zdobywanie wiedzy i doświadczenia z zakresu mechaniki jednośladów, błędy i kosztowne pomyłki jakich lepiej unikać majstrując, co warto a czego na prawde nie warto robić bez względu na model choppera z silnikiem V i nie tylko. Gdzie warto w Gdańsku się udać, nie chodzi tu tylko o niskie koszta ale o kogoś kto motocykle obsługuje z "oddaniem" i chęcią.

Pewnie za bardzo się rozpędziłem z tym wywodem (pare bro i Motorhead w tle robi swoje) ale myśle, żę znajdą się tacy co skumają o co +- mi chodzi

http://www.youtube.com/watch?v=6k0wb6ZK1GM

"We believe in going our own way, no matter which way the rest of the world is going.

We believe in bucking the system that’s built to smash individuals as bugs on a windshield.

Some of us believe in the man upstairs. All of us believe in sticking it to the man down here.

We believe in the sky, and we don’t believe in the sunroof.

We believe in freedom.

We believe in dust, tumbleweeds, buffalo, mountain ranges and riding off into the sunset.

We believe in saddle bags and we believe that cowboys had it right.

We believe in refusing to knuckle under to anyone.

We believe in wearing black, because it doesn’t show any dirt or weakness.

We believe the world is going soft, and we’re not going along with it.

We believe in motorcycle rallies that last a week.

We believe in road side attractions, gas station hot dogs, and finding out what’s over the next hill.

We believe in rumbling engines, pistons the size of garbage cans, fuel tanks designed in 1936, freight-train size headlights, chrome and custom paint.

We believe in flames and skulls.

We believe life is what you make it, and we make it one hell of a ride.

We believe the machine you sit on can tell the world exactly where you stand.

We don’t care what everyone else believes…

Amen……"

[Michoł]

Przecież to twój motocykl i to ty powinieneś wiedzieć co chciałbyś zmienić. Ja rozumiem co chcesz powiedzieć, bo sam ma podobne podejście. Gdy mój roadstar stał jeszcze na wystawie w salonie to już wiedziałem co będę zmieniać.
Mój egzemplarz w oryginale przetrwał tylko do przebiegu ok 1000km i już dostał dodatkowe zegary. Następna była przednia lampa która dla mnie była ohydna oraz jej światło dawało wiele do życzenia po zmroku. Przedni błonki też wywaliłem, raz że mi się nie podobał bo jakiś taki mały i mikry to jeszcze krótki i jadąc po mokrym koło chlapie ci na przednią lampę i na klatę a nawet na twarz. Wydech też po kombinowany zgodnie z tradycją.
Zostało mi jeszcze dużo rzeczy do przerobienia bo cały czas coś mi nie pasuje
Wszystko robię sam. Mój styl jest trochę w stronę oszpecania. Lubię jak niektóre rzeczy są porysowane, pewne detale jakby wzięte ze złomu i trochę odnowione ale nie za bardzo, bo ma to być widoczne że jest to stargane z jakiegoś starego klamota Taki trochę RAT tuning.
(Ostatnio marzy mi się efekt pointowanego baku. Mają wystawać nity na łączeniach zbiornika. Myślę jak to zrobić)

To twój motor więc to ty powinieneś wiedzieć jaki ma być. Chcesz żeby był inny, z elementami którymi nie kupisz w sklepie? Więc zrób je sam albo kup coś i przerób to po swojemu.

[Luca]

... Jednak cały czas w głowie mam, że maszyna którą masz (jej wygląd) reprezentuję twój stosunek do świata i dlatego mimo uroku roadstara nie chce jeździć jednym z wielu, mniej lub bardziej udekorowanym fantami z internetu...

Najpierw to się zastanów do czego ma Ci służyć motocykl i co najbardziej Cię cieszy w motocyklach?
Potem to tylko zmieniaj pod swoje upodobania i będziesz miał jedyny w swoim rodzaju motocykl, bo jest twój i możesz z nim zrobić co zechcesz.
Dla mnie oprócz wyglądu i niepowtarzalności sprzęta ma jeszcze znaczenie, gdzie udało mi się dotrzeć na nim i jakie wspomnienia potem się z tym wiążą.

[Billy66]

"Przecież to twój motocykl i to ty powinieneś wiedzieć co chciałbyś zmienić" wiem co chce w nim zmienić jednak nie bardzo mam pojęcie jak się za to zabrać, moja wiedza z zakresu elektryki czy mechaniki jest na zerowym poziomie.

Motocykl mam mi służyć przede wszystkim do dalekich podróży, w głowie mam Hiszpanie. Nie mam jednak doświadczenia, które podpowiedziało by mi w jakim kierunku zmiany na takie wypadu powinny iść. Spotkałem się z opinią, że 250ccm to za mało jednak artykuł ze świata motocykli o damie, która przejechała Europę dookoła (12tyś km) na Suzuki VanVan 125ccm 12KM utwierdził mnie w przekonaniu, że te opinie nie są trafne

[Deamiens]

Tylko ta dama miała takie zaplecze sponsorskie, że to właściwie była jej praca. A tak, to wielu z nas mogłoby pracować. Co do zmian - nikt Ci nie powie co powinieneś mieć w SWOIM motocyklu, bo to TWÓJ motocykl. Pojeździsz, zdobędziesz doświadczenie, będziesz wiedział co zmienić żeby się lepiej lansować lub wygodniej podróżować, w zależności od tego co będzie dla Ciebie ważniejsze.

[Luca]

Motocykl mam mi służyć przede wszystkim do dalekich podróży, w głowie mam Hiszpanie. Nie mam jednak doświadczenia, które podpowiedziało by mi w jakim kierunku zmiany na takie wypadu powinny iść.

No to siadasz na taki jak masz i śmigasz na kilkudniowe wypady po Polsce. Pomysły same przyjdą podczas podróżowania. Zloty motocyklowe też polecam, czasem można coś ciekawego podpatrzeć.

[Billy66]

I takiej podpowiedzi właśnie oczekiwałem.

"nikt Ci nie powie co powinieneś mieć w SWOIM motocyklu" powtarzam, że nie chce by mi ktoś mówił co mam zrobić konkretnie. Myślałem, że napisałem swoja myśl dość czytelnie, Dam porównanie, zajmuje się rzeźbą i rysunkiem. Do niektórych prostych technik dochodziłem wiele lat a mogłem się ich nauczyć w 5min gdyby tylko ktoś doświadczony wskazał mi drogę. Nie oczekuje by mi ktoś doświadczony powiedział co mam stworzyć, lecz dał wskazówki jak proces tworzenia uskutecznić i ułatwić, nie pozbawiając go przy tym uroku wysiłku weń włożonego. Rozumiesz?:)



to np projekt własnego logo

http://cune.deviantart.com/gallery/?offset=24#/d19ey9u

[Michoł]

To może inaczej. Narysuj co byś chciał a wtedy podyskutujemy czy da się to zrobić i czy ma to sens.

Trochę inaczej. Mam aż 4 znajomych artystów malarzy i rzeźbiarzy. U romana na podwórku przed domem stoi 2,5 metrowa rzeźba faceta który klęczy na jedno kolano i ma rozpostarte ręce. Do rąk ma przyczepione sznurki i jego matka suszy w lato na tej rzeźbie pranie. Narobił się przy niej z 3 miesiące po to żeby teraz pranie wieszać co i tak nie jest praktyczne oraz jest mało miejsca na ciuchy. Ale jak to zajebiście wygląda to już inna historia Wchodzisz na podwórko, idziesz za dom a tu 2,5metrowy chłop trzyma pranie. Wypas !
Jak zrobię zdjęcie to wrzucę.

[Luca]

to np projekt własnego logo
http://cune.deviantart.com/gallery/?offset=24#/d19ey9u

No to jak taka tematyka Cię interesuje, to masz sprawę prostą. Walisz wszystko czarnym matem, przyspawujesz pordzewiałe łańcuchy i wszędzie wstawiasz bycze czachy

[oleńka]

No to jak taka tematyka Cię interesuje, to masz sprawę prostą. Walisz wszystko czarnym matem, przyspawujesz pordzewiałe łańcuchy i wszędzie wstawiasz bycze czachy