Tomciog pisze:No to kilka uwag z wyjazdu (ok 850km):
* aaa i jeszcze coś - pisaliście o łańcuchu z gumy - a jak to możliwe, że się naciągnął sam??? kurna dojechałem do domku, sprawdzam a on aż twardy (w sensie łańcuch

).
Tak mi się przypomniało, może to tutaj nie będzie miało znaczenia, bo to zawieszenie silnika jeszcze weszło w grę, ale miałem podobną sytuację w Hondzie, co chwila albo luzowałem łańcuch, albo napinałem, potrafiłem tak co parę dni jak tylko o nim sobie przypomniałem i zauważyłem różnicę. Po jakimś czasie gdy zerwałem ten łańcuch okazało się, że był wyciągnięty. Aby coś jeszcze polatać naprawiłem go u mechanika, znaczy łańcuch, dodał odpowiednie ogniwo, zakuł i tak zrobiłem parę setek. Na początku było ok, nawet ustał charakterystyczny dźwięk który dokuczał mi od jakiegoś czasu przed zerwaniem łańcucha. Jak się okazało nie dochodził ten dźwięk ze skrzyni o której myślałem, ale właśnie od wyciągniętego łańcucha. Dźwięk to przy około 70km/h jakby przeciąganie moto, bujanie go przód - tył, jakby ktoś trzymał gaz i naciskał na hamulec, przy czym silnik jakby miał pod górkę, był bardziej obciążony, znowu odpuszczenie jakby hamulca i tak cały czas przy tej prędkości na równym gazie. Nie było to mocne, trzeba było się wsłuchać, ale jak raz to wyłapałem, to później nie mogłem już z tym żyć, cały czas mnie to trapiło. Po wymianie łańcucha i zębatek cisza. To tak na przyszłość, może komuś coś podobnego siedzi w uszach i nie wie, czy to skrzynia wyje już po cichu, czy własnie łańcuch się kończy.