Napięcie nominalne w układach z akumulatorem ołowiowo-kwasowym 12V powinno wynosić w czasie pracy silnika 13,5 do 14,5 VDC. I żarówki są do tego przystosowane. Lub przynajmniej powinny

Poniżej nie doładowywuje akumulatora, powyżej "ugotuje" go i będzie palił żarówki w naszych sprzętach. W nowoczesnych gorzej - może sfajczyć komputer wtrysku.
Jeżeli chodzi o jakość zarówek Made in PRC to szkoda gadać - zanim zmieniłem wkłady w lightbarach wymieniłem 6 w ciągu dwóch miesięcy.
Główną mam h4 - jej nic się nie stało.
Jak pisali Koledzy, reglery w motorach działają na zwieraniu nieodebranej energii w ramę, dlatego warto zawsze "latać" na światłach.
Warto sprawdzić kostki od regulatora i wyprowadzenia alternatora. Profilaktycznie podoginać styki żeńskie i spryskać np. Kontaktem 60 (producentem jest firma Kontakt Chemie) WD40 się do tych celów nie nadaje. Można też doprowadzić dodatkowy przewód masowy do korpusu regulatora od minusa akumulatora.
A tak BTW:
Mój regulator dawał bez reflektora do 15,9 a ze światłami do 15,5. Trochę mu się dobrałem "do zadka" i teraz nie wychyla się poza 14,2.
na biegu jałowym silnika ze światłami mijania mam 13,1VDC na zaciskach akumulatora