Co do spraw przeglądowych, to na motocyklu może być zgodnie z przepisami zamontowane jedno dodatkowe światło stop homologowane umieszczone w osi pionowej motocykla. Standardowa samochodowa "listwa LED" spełnia te warunki, a Kierowcy są też nauczeni do "trzeciego światła" samochodowego. Osobny klosz ma też tę zaletę, że widać że to jest "stop" a nie jasno świecące pozycyjne. Zwalniamy troszkę z myślenia jadących za nami

ale z korzyścią dla refleksu. Poza tym włókno żarówki czasem się przepala, diody przepalają się rzadziej, a praktycznie nie ma możliwości żeby "zdechły" znienacka oba światła stopu na raz. W prawdzie najechanie na tył jest zwykle z winy najeżdżającego, ale dziękuję za taką przygodę.
Ledowy stop ma tę zaletę, że reaguje szybciej niż żarówka i nawet bardzo krótkie i delikatne naciśnięcie klamki daje ostrzegawczy błysk, jeśli tylko zewrą się styki czujnika/wyłącznika. Używam tego często w mieście jeśli mam "na ogonie" samochód, a z przodu zaczyna się dziać coś nieciekawego. Krótki błysk "budzi" kierowcę który zwykle wtedy przyhamowuje, zwiększa dystans - a błysk jest na tyle krótki żeby nie wywoływać ataku serca

Tyle że to faktycznie musi być osobna lampa żeby była widoczna.
Co do kierunkowskazów to nie wiem, mam żarówkowe 10W i po prawdzie w słońcu są mało widoczne. K-125 miał kierunki 21W - te było lepiej widać.