żołnierz pisze:...każda kierownica jak on to określił ,,myszkuję,, i przy mocnym trzymaniu kiery blokujemy to myszkowanie i to jest przyczyną uślizgu przedniego koła czyli gleba.Powiedział że stopy mocna usadowione na podnóżkach,kolana przylegają do baku i podczas hamowania mięśnie pleców i brzucha powinny utrzymywać sylwetkę prosto i nie przechyloną do przodu czyli nie naciskamy na kierownice niech sobie myszkuję.
Na ścigach, turystykach, nakedach itp to się zgodzę ale na chopperze, czy cruiserze dla mnie jest to niewykonalne. No bo niby jak mam ścisnąć kolanami bak, który jest obło-jajowaty, zapieranie się na podnózkach powoduje, że moto chce mnie katapultować przez kierownicę, więc i tak muszę się trzymać tej kierownicy, by nie wylecieć. Do tego jak całą siłę przenoszę przez nogi to nie mam żadnego wyczucia w tylnym hamulcu i mogę wtedy zapomnieć o wspomaganiu hamowania tyłem. Do tego niech mam z tyłu plecaczka, który leci na mnie przy hamowaniu i jak tu lekko trzymać kierowcicę?
Przy łagodniejszych hamowaniach to spokojnie mogę przenosić siłę nogami ale przy awaryjnym hamowaniu dziele siłę na ręce i nogi, nie zastanawiając się nad tym, tylko skupiam się by nie zblokować kół i nie przywalić w coś.
Pewnie specjaliści wiedzą lepiej ale z lekkim trzymaniem kierownicy podczas silnego hamowania mam problem nie do przeskoczenia dla mnie.