Rumunia maj 2016

[jacor]

Nawet jeśli te dwie drogi będą niedostępne , jest dużo innych ciekawych miejsc do zobaczenia. Deamiens był już w Rumunii czwarty raz Krysz też ciągle tam jeździ , napewno nie jeżdżą tylko po tych dwóch drogach.

[Luca]

Nawet jeśli te dwie drogi będą niedostępne , jest dużo innych ciekawych miejsc do zobaczenia.

Spokojnie w maju jechać możesz i ciekawych miejsc Ci nie braknie. Wystarczy zjechać z głównej i pojechać jakimś skrótem.

[krysz]

Jadąc głównymi drogami wiele nie zobaczysz. Ale, jak pisze Luca, jeżeli zjedziesz na prowincję zobaczysz inny świat. Jest też w Rumunii dużo zamków. Wlasnie tak planuję w tym roku zwiedzać Serbię.

[Luca]

Wlasnie tak planuję w tym roku zwiedzać Serbię.

Widzę, że Bałkany się spodobały

[jacek.rc]

Rumunię kojarzę z czasów młodości ,kiedy to jadąc pociągiem , o szumnej nazwie "Nodr-orient" do Varny ,przez cały dzień jechaliśmy właśnie przez ten kraj .Teren w większości płaski i pamiętam jazdę godzinami patrząc na pola słoneczników ,po horyzont .Dopiero pod koniec przejazdu zaczynały się górki ,najpierw takie bieszczadzkie ,później już wielkie góry i doczepiali wtedy drugą lokomotywę i były tunele .Potem na granicy między Rumunią i Bułgarią jechaliśmy takim baaardzo wysokim mostem (chyba nad Dunajem).Natomiast Serbię (na razie)znam z przejazdów autokarowych do Grecji.Może dla tego nie do końca sympatycznie ,że to właśnie na serbskich granicach staliśmy długo (rekord 5h),motorem na pewno kolejka idzie szybciej .Ładne ,wysokie góry zaczynają się dopiero przed granicą z Macedonią (droga jest już po remoncie) i biegną odcinkami na takich pólkach skalnych .Natomiast zaraz za górami ,już w Macedonii wypalona ,brązowa ziemia i znowu jakaś taka (niestety ) bieda ,a może prostota która kojarzy mi się właśnie z Bałkanami .Może to właśnie dla tego tam miały miejsce te wojenne waśnie nie zapomnę tych ruin w Belgradzie zbombardowanych potężnych gmachów ,a miedzy nimi jeden prawie nietknięty ,bo w nim byli dziennikarze ,a w tych obok dla bezpieczeństwa ukrywał się niby wróg (jeden to był szpital) ,masakra .Wprawdzie było to już dawno (pamiętam panowała wtedy w Europie jakaś pryszczyca i musieliśmy przejeżdżać busem przez takie wanny ),a w następnych latach już było coraz mniej śladów tych wydarzeń ,ale we mnie to jakoś zostało .

[krysz]

Najgorsze są uprzedzenia, natomiast będąc na miejscu przekonujemy się, że "nie taki diabeł straszny...".
Pierwszy mój nocleg w Rumunii (już kilka lat wstecz) był na dziko i to w sąsiedztwie wioski cygańskiej, w dodatku pełnej psów. I co? i nic...
W ubiegłym roku straszono mnie Albanią (to bardziej rodzina), a pozostały miłe wspomnienia mimo gleby. Zresztą tak samo z pozostałych bałkańskich krajów.
A może ja mam takie szczęście, że zawsze trafiam na tych "dobrych"

[mrzysty]

Osobiście także polecam Rumunię, psów faktycznie sporo i chyba jedynie one i pijani kierowcy Łady mogą być zagrożeniem. Ja jednak zmienił bym na Twoim miejscu termin o miesiąc lub kierunek na Adriatycki. Odległości podobne, a będziesz się opalał, a nie szczękał zębami.

[Dyziek76]

Jadąc głównymi drogami wiele nie zobaczysz. Ale, jak pisze Luca, jeżeli zjedziesz na prowincję zobaczysz inny świat. Jest też w Rumunii dużo zamków. Wlasnie tak planuję w tym roku zwiedzać Serbię.

Serbia fajna, Bosnia cudna. Warto tez zatrzymac sie w Sarajewie

[Luca]

i pijani kierowcy Łady mogą być zagrożeniem.

Jak Rumunia to chyba Ci o pijanych kierowców w Daciach chodziło?

[jacor]

Tymczasem w Braszowie w centralnej Rumunii miasto położone 600 m npm.W tym tygodniu w dzień 9-13 stopni w nocy 3-5.Dla porównania w Augustowie -1 do 1 w nocy od 3-6 w dzień wg 1Weather.Także myślę że w połowie maja będzie ciepło. Globalne ocieplenie przecież jest.