autor: narwhals dodano: 04 gru 2012, 20:11
Mam takiego podobnego antifoga do okularów w płynie i powiem tak: na okularkach pływackich to się sprawdza doskonale, co prawda przed każdym basenem muszę spryskać, ale jeszcze nigdy po spryskaniu mi nie zaparowały.
Co do zwykłych okularów noszonych na co dzień to też mam plastiki i ostatnio raz tego użyłam, z mieszanym skutkiem - trudno tak nanieść ten płyn żeby nie porobiły się zacieki na okularach, a po przetarciu szmatką już nie działa tak jak powinno. Wiadomo coś tam to dało, ale momentami na światłach pokrywały się, szczególnie na brzegach, mgiełką. No ale na pewno lepiej niż bez tego, tylko to też uciązliwe przed każdą jazdą spryskiwać.
Ciekawe te chusteczki z linka, ale cena trochę powala, jakby się tak chciało jeździć codziennie... Chyba faktycznie jedynym wygodnym na dłuższą metę rozwiązaniem są soczewki, ja póki co miałam do tego mało udane podejścia, ale po pewnym czasie daje się przyzwyczaić. Akurat zakładanie to szybko opanowałam, większym problemem było dla mnie to że mocno mi wysuszały oczy.
Ciekawy patent z goglami narciarskimi, ale to chyba tylko do kasków szczękowych itp., bo nie wyobrażam sobie jak ubrać na to integrala, jak zwykłe okulary muszę zdejmować. Ale faktycznie powinny przed zimnem nieźle chronić.