Kaliningrad

Wycieczki krajowe i zagraniczne oraz relacje z ich przebiegu

Re: Kaliningrad

Postautor: Luca dodano: 11 maja 2020, 20:48

dziadek zbyszek pisze:Ale że obca kobieta przekonała Ciebie że jak byś chciał szybko to na lewo ;)

No wiesz, byłem sam i z daleka od domu ;)
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: Kaliningrad

Postautor: Luca dodano: 05 lip 2020, 22:11

Tego czasu na pisanie jakoś tak coraz bardziej brakuje. Ledwo zmęczyłem kolejny kawałek:

Dojechałem na początek kolejki i nie zdążyłem zatrzymać motocykla jak nie wiadomo skąd wyskoczył uzbrojony strażnik i krzyczy coś do mnie. Zgasiłem silnik a on ostro do mnie, że gdzie się ryję i co sobie w ogóle myślę. Próbuję na spokojnie wytłumaczyć, że jestem tu pierwszy raz i tak zostałem pokierowany przez ludzi. Nie dało się porozmawiać, mam zawrócić na koniec kolejki i swoje odstać. Nie mając innej opcji, tak też zrobiłem, przy okazji łamiąc przepisy jazdą pod prąd.
Słońce jak na złość przypieka bez litości, a o kawałku cienia mogę sobie tylko pomarzyć. Właściciele puszek chowają się pod blaszanymi dachami a ja świecę łysiną w kosmos.
Po jakichś dwudziestu minutach pojawił się skuter i od razu prawym poboczem się przeciska do przodu. Po chwili dołączyło do niego dwa motocykle. Od razu pojawił się strażnik i właściciele jednośladów zatrzymali się w połowie kolejki i zgasili silniki. Gdy tylko strażnik się odwrócił to zaczęli przepychać sprzęty do przodu. W momencie gdy patrzył w naszą stronę to się zatrzymywali. Ot taka zabawa dorosłych ludzi w kotka i myszkę. Kotek oczywiście to ten, co ma naładowaną broń. W końcu kotek gdzieś poszedł i nie czekając odpaliłem silnik i próbuje się przecisnąć prawą stroną. Nie jest to łatwe dla mnie, bo miejsca mało a po prawej jest uskok w dół i jak mnie bydle przeważy to polecę w zielsko razem z żelastwem. Nie chcę też uszkodzić żadnego pojazdu po lewej i tak pomaleńku, trzymając odległość na żyletkę, próbuje dotrzeć do motocyklistów. Kierowcy puszek podeszli do tego z wyrozumiałością, bo niektórzy złożyli swoje lusterka, bym miał łatwiej.
W końcu dotarłem do motocykli. Przywitałem się i już jestem w motocyklowym gangu przemytników. To miejscowi, którzy jadą na tamtą stronę po alkohol, papierosy i paliwo. Przyznali się, że obaj mają załatwiane wizy pracownicze i przy dobrych wiatrach są w stanie trzy razy obrócić na dobę. Oprócz tego normalnie pracują w Polsce a dzisiaj wykorzystują dzień urlopu. Jak mają dobry miesiąc to z przemytu da się wyciągnąć drugą pensję.
Jeden używa do tego procederu TransAlpa a drugi DL-a 650. Oba motocykle mają tylko po dużym kufrze centralnym, bez bocznych. Teraz wiem dlaczego, łatwiej jest się przeciskać do przodu. Oprócz tego używają jeszcze średniej wielkości plecaków.
Kierowcy puszek również nastawieni są na przemyt. Nie wiem czy wszyscy, ale z posłyszanych rozmów wynika, że tak. Głównie to Polacy tylko z jeden na dziesięć samochodów był na rosyjskich tablicach.
Nie chcieli mi uwierzyć, że ja tam jadę pozwiedzać a nie na przemyt. Jak się pochwaliłem moją elektroniczną wizą, którą sobie sam wydrukowałem to było zdziwko, bo jeszcze nie słyszeli o czymś takim.
W końcu coś drgnęło na granicy i wpuścili za szlaban około dziesięciu pojazdów. Oczywiście trzy motocykle i jeden skuter znalazły się wśród nich. Po stronie Polskiej poszło sprawnie. Sprawdzili tylko paszport i puścili dalej.
Potem było znowu czekanie na pasie ziemi niczyjej aż po stronie rosyjskiej zrobi się miejsce i wpuszczą garstkę przemytników. Tym razem jednoślady od razu stały na początku kolejki.
Czas leci no to sobie gadamy. Chłopaki bacznie obserwują co się dzieje na przejściu jeszcze po stronie polskiej, głównie na powrotach i nie są zadowoleni. Jest jakaś zła zmiana i wzięli na bok jeden wracający skuter i trzepią dokumentnie. W takich przypadkach najczęściej rekwirują cały przemycany towar. Od czasu do czasu się tak dzieje i jak się ma pecha to nie dość, że kasa w plecy to jeszcze potem mają cię strażnicy na oku i jest o wiele trudniej coś przemycić. Zrobiła się nerwowa atmosfera i właściciel DL-a chce zrezygnować i zawrócić.
Reszta go namawia, żeby nie pękał i twardo jechał na ciemną stronę. Niestety coś chyba wisiało w powietrzu, bo jak otworzył kufer centralny to okazało się, że jego telefon za dwa tys. PLN, pływa w wodzie mineralnej. Nie dokręcił butelki a telefon był na samym dnie, szczelnego, plastikowego kufra. Na domiar złego odruchowo chciał sprawdzić, czy działa i mokrego włączył a telefon zaskoczył po czym na jego oczach ekran zamrugał i zrobił się zupełnie czarny.
Po stronie rosyjskiej zrobił się ruch i wpuścili nas na przejście. Zaraz przy wjeździe nad drogą widnieje, wielki krwawo czerwony napis RUSSIJA. Człowiek od razu robi się taki malutki i podświadomie czuje niepokój. Wtedy po raz pierwszy zacząłem się zastanawiać, czy ja dobrze robię?
Wyszedł strażnik w nieproporcjonalnie wielkiej zielonej czapce i pozbierał dokumenty. Z jednej strony chce się mi śmiać z widoku gigantycznej czapki a z drugiej wiem, że nie mogę, bo zaraz mi boleśnie zetrą uśmiech z ust.
Pierwsze co mi się wtedy przypomniało to przejście graniczne w Naddniestrzu.
Koledzy motocykliści mnie pytają po co ja tam jadę? Gdy powiedziałem im, że jadę turystycznie pozwiedzać to byli mocno zdziwieni. Myśleli, że tak jak oni nakupię paliwa, papierosów i alkoholu i zaraz będę wracał. Jak powiedziałem, że mam zamiar tam spać i jeszcze za bardzo nie wiem gdzie to popatrzyli na mnie jak na wariata.
Uważaj tam, im się nie ufa, nie boisz się tak samemu? No i po raz drugi zacząłem się zastanawiać czy aby na pewno dobrze robię? Wkręcają mnie, czy faktycznie pcham się w paszczę lwa? Zacząłem odczuwać coraz większy niepokój. A może już stamtąd nie wrócę?
Przyszła moja kolej do okienka. Spodziewałem się grubego, opryskliwego Rosjanina a w okienku zobaczyłem młodą, ładną Rosjankę. Nawet się przyjaźnie uśmiechnęła. Dałem swoją wymiętoloną monochromatyczną wizę i czekam co będzie dalej. Pani zrobiła minę, jakby pierwszy raz w życiu widziała taką wizę. Wczytała kod i sprawdza w rosyjskiej bazie co ma dalej zrobić z tym bezrobotnym, błąkającym się, samotnym kawalerem.
Znowu się uśmiecha i mówi: Liukasz ty masz haroszaja wiza. Sympatyczna pani oddała mi dokumenty i mam iść do kolejnego okienka. W kolejnym okienku już był gruby Rosjanin, ale nie robił wrażenia opryskliwego. Gdy dowiedział się, że jestem pierwszy raz, oznajmił, że muszę wypełnić jakichś formularz w dwóch egzemplarzach. Formularze są gdzieś w budynku i mam sobie je znaleźć, wypełnić i przynieść. Chwilę to zajmie, więc muszę zjechać motocyklem na bok, by nie tamować ruchu na przejściu. Wszedłem do wskazanego budynku i szukam formularzy.
Są ale tylko w języku rosyjskim. Na ścianie są rozwieszone przykłady i jest nawet jeden wypełniony przez Polaka. Ułatwia mi to zadane, mimo to chyba za długo mi to schodzi, bo w końcu przyszedł za mną ten strażnik. Ku mojemu zdziwieniu pomógł mi wypełnić rubryki do których nie byłem pewien. Z drugim egzemplarzem już sobie sam poradziłem, wystarczyło tylko przepisać. Dobrze, że mieli długopis na uwięzi, bo swojego nie miałem.
Przy okienku strażnik literka po literce, wklepuje do komputera wszystko co wypełniłem i zadaje jeszcze dodatkowe pytania, gdzie, po co, na co i dlaczego i czy przypadkiem czegoś niebezpiecznego nie przemycam. No i padło pytanie, którego się zupełnie nie spodziewałem:
W jakim hotelu będzie pan spał? Gdzie pan zarezerwował nocleg?
Yyyy yyyy, hotel Penderecki, czy jakoś tak?
Nie ma takiego hotelu u nas.
To może hotel Batory, albo Czartoryski
Nie ma takich
No zapomniałem sobie, skleroza. Wiem, że jakichś znany, może Kopernik?
Niet, dodał zniecierpliwiony
W myślach została mi już tylko Curie Skłodowska, ale tego na głos nie mówiłem. Człowiek widzi , że nic już ze mnie nie wydusi i pocę się jak na sowieckim przesłuchaniu.
Pisz hotel Kaliningrad i podał mi formularz.
Zrobiłem jak kazał i odetchnąłem z ulgą. Oddał mi jeden z dwóch wypełnionych formularzy, jakąś wydrukowaną kartkę i opieczętowany paszport. Na do widzenia przestrzegł mnie, żebym nie zgubił tych papierków, bo przy wyjeździe będę miał duże i kosztowne problemy.
Nareszcie jestem już wolny i mogę spokojnie opuścić to miejsce. Mimo tej biurokracji, było całkiem miło i sympatycznie, rzekłbym, że po stronie polskiej obsługa była bardziej nieprzyjazna.
Przy moim motocyklu stoi jakichś młody strażnik i podziwia Yamahę. Odbywa właśnie służbę wojskową i po jej zakończeniu chce wyemigrować na zachód za pracą. Marzy, że kiedyś będzie go stać na taki motocykl. Powymienialiśmy uprzejmości i ruszyłem przed siebie w nieznane. Nawet nie sprawdzili co mam w bagażach. Na granicy zeszło mi dwie i pół godziny. Współczuję tym co musieli odstać całe pięć godzin.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 603862.jpg

Po drugiej stronie mocy od razu czuć, że to inny świat. Wszystko zarośnięte trawą i chaszczami, no i te krawężniki malowane na biało. U nas zawsze tak było w koszarach wojskowych do czasu jak jakichś niewojskowy urzędnik zwrócił uwagę, że przecież lepiej wtedy widać z kosmosu i łatwiej trafić jakąś 'bąpką'.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 603861.jpg
Na początku asfalt był całkiem niezły i standard pasa szerszy niż u nas. Samochodów też jak na lekarstwo, więc mogłem nieco przyśpieszyć. W terenie zabudowanym też jest chyba 60km/h a nie 50 tak jak u nas.
Mijane miejscowości były jakieś takie małe i zaniedbane. Robiły wrażenie opuszczonych.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 602847.jpg
Zatrzymałem się w krzakach na małe siku a tu zza krzaków wyłoniły się jakieś bunkry , czy kopuły, czy też nie wiem co. Nie czuję się tu pewnie a motocykl został przy drodze, zatem nie zapuszczam się głębiej. Zoom w aparacie dalej nie działa to musicie się zadowolić takim zdjęciem. Tych kopuł było całkiem sporo i jadąc drogą, było je jeszcze widać przez jakiś czas.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 602811.jpg
Nawet nie wiem kiedy i już byłem w Kaliningradzie. Na razie to tylko kaliningradzkie chaszcze, ale z każdym kilometrem zabudowań przybywa i pojawiają się nawet korki. To tu zgromadzili wszystkie swoje pojazdy. Ze dwa skutery widziałem, ale motocykla żadnego. Może jestem tu jedyny? Jest upalnie a rozgrzany silnik w korku, chce mi usmażyć pewne części ciała, zatem nie czekam i przy pierwszej jadłodajni robię sobie przerwę. W sumie to pizzy z ptaka Dodo to jeszcze nie jadłem.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 602795.jpg
Wewnątrz jest klimatyzacja, która w taki dzień jak dzisiaj przynosi mi niesamowitą ulgę.
Zamówiłem trzy kawałki pizzy i kawusię. Klimat pizzerii bardziej przypomina sieciowego McDonalda lub KFC, ale najważniejsze, że jest czysto, mało ludzi i ładnie pachnie.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 602191.jpg
Nie wiem który kawałek pizzy był z ptakiem Dodo, bo zamówiłem trzy różne, ale wszystkie były wyjątkowo smaczne. Może dlatego, że głód miałem już wielki.
W sumie jakby tak przyjrzeć się temu zdjęciu to ptak Dodo był w kawie, która zresztą też mi smakowała.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 602177.jpg
225 za trzy kawałki? To najdroższa pizza jaką w życiu jadłem. Na szczęście to ruble a nie złotówki to wcale drogo nie było (około 14 PLN).

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 601263.jpg
Na razie Kaliningrad architekturą nie zachwyca. Raczej brzydkie miasto bez wyrazu.
Kiedyś w XV-XVI w. to miasto nazywało się Królewiec lub inaczej Królówgród i należało do Polski. Potem się popaprało i przejęli je Szwedzi a potem Rosjanie i tak zostało do dziś.
Teraz mieszka tu około 450 tys. mieszkańców, czyli całkiem sporo.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 601245.jpg
Czym bliżej centrum tym robi się ciekawiej. Ulice jak na środek miasta są wyjątkowo szerokie. Asfaltu tutaj jak widać mają pod dostatkiem.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 599412.jpg
Wot technika, torów nie ma a tramwaje jeżdżą he he. No dobra to traljejbusy. Może była nadprodukcja tabliczek z tramwajami i trzeba było je jakoś spożytkować.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 598244.jpg
W końcu dotarłem do miejsca, które wygląda na centrum Kaliningradu.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 598223.jpg
Całkiem tu ładnie. Czysto i aż dziw, że tak mało ludzi korzysta z uroków tutejszej starówki.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 598208.jpg
Jest jakaś rzeka, chyba Pregoła, czy jakoś tak. Trochę zagloniona, ale nadaje klimatu.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 596331.jpg
Można sobie popływać po mieście.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 593882.jpg
Jak widać niektórzy z tego korzystają.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 585688.jpg
Pokręciłem się trochę po okolicy, ale za bardzo się nie mogę oddalić od motocykla, bo nie mam żadnych zabezpieczeń, poza standardową blokadą kierownicy. Nie zdążyłem nic zainstalować i teraz motocykl wraz z dobytkiem może stać się łatwym łupem. W Jelonie miałem czuły alarm, który nie raz się przydał.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 585668.jpg
Myślałem, że ludzie tutaj żyją raczej skromnie a po samochodach widać, że przeciętni Rosjanie kasę raczej mają. Przynajmniej ci w Kaliningradzie.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 585635.jpg
Pora ruszać dalej. Daleko nie ujechałem, bo widok dużego, czerwonego placu z łódką na środku, wydał mi się interesujący. Nie wypatrzyłem żadnych zakazów, to wjechałem motocyklem na czerwone. To jakaś łódź torpedowa.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 585632.jpg
Ledwo doszedłem do łodzi i zrobiłem jedno zdjęcie, jak widzę kontem oka, że na drodze, na wprost motocykla zatrzymał się samochód milicyjny na włączonych kogutach. Może i była to ichnia policja, ale dla mnie wyglądała jak przynajmniej milicja z KGB razem wzięta. Wiele się nie zastanawiając, przerwałem robienie zdjęć i idę śpiesznym krokiem w stronę motocykla. W tym samym czasie z radiowozu wyszło dwóch, umundurowanych panów i też podążają w stronę mojego dwukołowca. No to mam przerąbane, sobie pomyślałem. Myśli kotłowały się w głowie co mnie teraz czeka. Pal licho mandat, ale te godziny przesłuchań z lampką świecącą prosto w oczy.
Zanim zdążyłem dojść do Yamahy to groźni panowie zatrzymali jadącego chodnikiem jakiegoś dziadunia. Starszy, zmęczony życiem człowiek, jechał sobie po chodniku na rowerze typu Ukraina i go zatrzymali. Milicjanci ostro do niego wystartowali z gębą, że po chodniku w tym kraju jeździć nie wolno i że będzie kara 100 rubli. Dziadeczek przeprasza, ale panowie władza nie odpuszczają i wystawiają mandat. Nie czekając na dalszy rozwój sytuacji, póki panowie są zajęci, odblokowałem kierownicę i jakby nigdy nic, prowadzę motocykl w stronę drogi. Odpalał silnika na placu czerwonym nie będę, bo na pewno zwrócę na siebie uwagę.
Cichuteńko doprowadziłem żelastwo do asfaltu a potem ogień w tłoki i już mnie nie było, zanim milicja skończyła maltretować dziadunia.
No dobra, tylko gdzie ja teraz jestem? Ze starówki wyjechałem, otoczenie się zmieniło i jestem teraz gdzieś na jakimś ruskim osiedlu. Próbuje jechać na azymut, jednak nie jest to takie proste i oczywiste. Snuję się po obcym mieście jak zabłąkana owca w lesie. Wiecie jak to jest, gdy jedzie się niepewnie i na każdym skrzyżowaniu się waham, czy jechać w prawo, w lewo, czy może prosto? Jedzie się wtedy wolniej i niepewnie. Długo nie musiałem czekać na efekty. Jakiemuś Rosjaninowi w starym mercedesie bardzo się śpieszyło, albo po prostu nie lubił Polaków i w ciasnej uliczce postanowił mnie wyprzedzić, przejeżdżając obok mojego mojego łokcia. Niewiele brakło i zahaczyłby o moją kierownicę a wtedy wiadomo co by było. Leżałbym na asfalcie jak długi, przykryty motocyklem. Jakiś człowiek z małpimi neuronami, albo nawet dendronami, który ma gdzieś czyjeś życie. Cała ta sytuacja mnie otrzeźwiła i wyrwała z sielskiego nastroju. Postanowiłem jak najszybciej wyrwać się z tego miasta. Nie chciałem tu być już ani chwili dłużej. Zjechałem na pobocze i wygrzebałem zapasowy telefon z nawigację, która mnie sprawnie wyprowadziła z miasta. Jestem zwolennikiem jazdy motocyklem na azymut ze sporadycznym zaglądaniem do papierowej mapy, ale muszę przyznać, że czasem nawigacja jest bardzo pomocna i szczególnie w obcych dużych miastach oszczędza czas.
Zanim jednak zdołałem opuścić okowy tej aglomeracji, tuż nad głową przeleciał mi wojskowy odrzutowiec. Gdzieś tu niedaleko musi być lotnisko. Potem ten samolot przelatywał mi nad głową jeszcze kilkukrotnie i cały czas stosunkowo nisko, robiąc w mieście niezły hałas. Zupełnie jakby czegoś szukał? Dopiero jak wyjechałem z miasta to wzbił się na większą wysokość. Chciałem zrobić mu zdjęcie, ale z zepsutym zoomem, żadne nie nadaje się do pokazania. Za Kaliningradem od razu zrobiło się przyjemniej. Prosta, szeroka droga z całkiem niezłym asfaltem. Nie ma żadnych korków i przyjemnie się leci w stronę morza.
Na Google Maps wypatrzyłem jakiś kemping blisko Bałtyku i tam teraz jadę.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 579598.jpg
W jakiejś wsi, raczej skromnej, natrafiłem na spory zadbany plac. Rosjanie lubują się w takich placach, które muszą być przede wszystkim wielkie. Nawet jak wieś jest mała to plac z pomnikiem musi robić wrażenie.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 579572.jpg
Plac jest chyba wykonany na cześć poległych na wojnie. Widać, że ktoś o niego cały czas dba, bo jest bardzo czysty i są kwiaty. Wieś chyba się nazywała Russkoje. Nazwa jak widać wyjątkowo pasuje do dzisiejszych popołudniowych okoliczności.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 575331.jpg
W pobliżu zauważyłem zabytkowe ruiny.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 575287.jpg
To był chyba jakichś zamek, choć z wyglądu bardziej przypomina duży kościół.
Nagle zza drzew wyleciał w pełni uzbrojony śmigłowiec i zaczął latać wokół mnie. Przecież nic złego nie zrobiłem.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 566577.jpg
Przybliżę zdjęcie w kompie to może lepiej będzie widać. Duży wojskowy śmigłowiec, po bokach miał jakieś rakiety, czy też dodatkowe zbiorniki. Zakamuflowane to je słabo było widać. Po drugiej stronie wystawało coś na kształt działka. Śmigłowiec zrobił jedno kółko i odleciał.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 566561.jpg
No cóż najwyraźniej dostali rozkaz patrolować przestrzeń powietrzną to patrolują. Myślę, że to w trosce, żeby nasi chłopcy nie nudzili się na radarach. Jest tak blisko Polski, że na pewno widać co jest w powietrzu.
Znowu musiałem skorzystać z nawigacji, bo przybyło krzyżówek a ja nadal nie miałem mapy obwodu kaliningradzkiego. No i nawigacja złośliwie wpakowała mnie na drogę bez asfaltu.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 565771.jpg
Wąska droga z grubej kostki, prowadząca donikąd. Wsie gdzieś zniknęły i pojawiła się metrowa trawa i krzaczory. Żywego ducha nie oświadczysz. Jadę już od dłuższej chwili i czuję się coraz mniej pewnie. Ciężki motocykl kiepsko sobie radzi na tej grubej kostce i kierownica sama chce kierować a ja już jestem mocno zmęczony dzisiejszym dniem. Zacząłem się zastanawiać czy nie zawrócić i nie zasięgnąć nieco informacji w ostatniej wiosce, ale poczułem w powietrzu zapach morza i postanowiłem jechać do końca tej drogi.
Może doprowadzi mnie do plaży i tam sobie rozbiję namiot. Droga mi się dłuży a Bałtyku jak nie ma tak nie ma.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 560208.jpg
W końcu zza krzaków wyłonił się jakiś dom, potem drugi, trzeci i w końcu cała wioska.
Tu na tym zadupiu jest cywilizacja, jestem uratowany. To jest właśnie Siniawino, czyli ta miejscowość z kempingiem. Oczywiście żadnych drogowskazów nie ma, GPS poprowadził mnie na jakąś szutrową drogę, która się skończyła i dalej nie ma nic. Wróciłem się i pytam ludzi we wiosce. Kiwają głowami na nie i patrzą na mnie jak na przybysza z kosmosu.
No to gdzie ja teraz będę spał, dzień się się przecież kończy? Chyba w ogóle nie rozumieją co znaczy słowo kemping. W necie funkcjonuje nazwa Eco-Camping, też nikt nie wie o co chodzi. Znalazłem jeszcze drugą nazwę u Valterra i w końcu, któryś tubylec załapał o co mi chodzi i pokazuje, żeby jechać właśnie tą drogą do końca a potem skręcić za ostatnim domem w prawo. Tak też zrobiłem, ale wjechałem na czyjąś opuszczoną posesję i dalej nic nie widzę. Jadę dalej po śladach na trawie i dojechałem do zamkniętej bramy.
Brama zamknięta od środka a innych drzwiczek nie ma. Przez szczeliny widzę, że w środku są jacyś ludzie, ale nie ma nawet jak tam wejść i zapytać. Zauważyłem zasuwkę u góry, no to ją bezczelnie odsunąłem, wkładając łapę do środka. Uchyliłem jedno skrzydło z nadzieją, że mnie od razu nie zastrzelą. Jestem ubrany cały w czarne skóry i dla tubylców pewnie wyglądam co najmniej dziwnie. Odkąd jeżdżę po rosyjskiej ziemi to nikogo tak ubranego nie widziałem, z resztą nie widziałem też ani jednego motocykla.
Wychyliłem głowę a tu biegnie do mnie wielki pies i szczeka. Na szczęście macha ogonem to chyba zjeść mnie nie chce. Pytam się pierwszych zobaczonych ludzi, czy można zostać tu na noc. Odesłali mnie do baraku po lewej w której urzędowała jakaś szefowa. Szefowa to kawał baby, taka co nikogo się nie boi i zawsze stawia na swoim. Widać, że ma tu wszystkich w garści, zatem pytam się grzecznie, czy mogę tu przenocować. No nie bardzo, bo wszystkie domki ma zajęte.
a w namiocie mogę, znaczy się w pałatce?
Da, usłyszałem.
500 rubli, dodała
Więcej do szczęścia mi nie trzeba było. Wjechałem do twierdzy motocyklem i zacząłem zwiedzać moją nową noclegownię. Kemping położony jest przy samym jeziorze do którego prowadzi strome zejście.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 560190.jpg
Są jakiś schodki z których kulturalnie można skorzystać.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 556401.jpg
Gdyby ktoś się zbytnio zmęczył to może odpocząć na ławeczkach, chyba odzyskanych z jakiegoś trolejbusu.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 556399.jpg
Schodków trochę jest i to o różnym stopniu trudności.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 555340.jpg
Po chwili dotarłem do całkiem malowniczego jeziorka o nazwie Ozero Sinyavinskoye
czy jakoś tak w tym stylu.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 549977.jpg
Biłem się z myślami, czy nie popływać, ale nie znam jeziora i byłem tu zupełnie sam to tym razem skończyło się tylko na orzeźwiającym moczeniu. Odkąd w moich stronach rodzinnych utopił się dobrze pływający chłopak, bo płynąc zaplątał się w żyłkę wędkarską, to odczuwam respekt do takich jezior.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 549975.jpg
Na jeziorze zupełnie nie długo byłem sam, bo szybko mnie znaleźli. Jak widać nic się tu nie ukryje. Helikopter patrolowy ma sokole oko i wypatrzy wszystko. Znowu zrobili dwa okrążenia i odlecieli.
Wróciłem do siebie i zabrałem się za rozbijanie namiotu. Podszedł do mnie Rosjanin z dwójką dzieci i zapraszają mnie do siebie. Rosjanom się nie odmawia, więc grzecznie poszedłem a tu przed jednym z domków żona Rosjanina i teściowa, krzątają się przy suto zastawionym stole. Teraz dotarło do mnie o co chodzi, zostałem zaproszony na kolację.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 549974.jpg
Rosjanin własnoręcznie przygotował nad ogniskiem jakąś potrawę z mięsem, ryżem i warzywami.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 547124.jpg
Chciałem tylko symbolicznie skosztować, żeby nie pogarszać stosunków polsko-rosyjskich a dostałem całą michę a potem dokładkę. Miałem obawy a było naprawdę smaczne, świetnie przyprawione i mięso idealnie przypieczone. Dostałem nawet instrukcję jak przyrządzić ten smakołyk, ale zapamiętałem tylko jedną przyprawę i była to kurkuma.
Było jeszcze ciasto i inne pyszności, na które już nie miałem miejsca. Potem już były rozmowy oczywiście na tematy polsko-rosyjskie. Córka Rosjanina była nawet w Polsce na jakiejś szkolnej wycieczce. Ogólnie to mają wszystko taniej poza niektórymi lekami, które są tańsze w Polsce lub u nich zupełnie niedostępne. Paliwo mają po 3zł za litr podczas, gdy u nas jest ponad 5zł a ja tu przyjechałem prawie z pełnym bakiem he he.
Zawsze sobie obiecuję, żeby na zagraniczne wyjazdy zabierać produkty typowo polskie na podarki i zawsze zapominam. Teraz miałem tylko dwa marne batony, które dałem dzieciakom. Rosjanin liczył na kompana do kielicha i jak tu mu wytłumaczyć, że od siedmiu lat nie piję alkoholu? Tu poszedł mały zgrzyt, ale za to baby były zadowolone, bo chłop ciągle trzeźwy.
Podziękowałem za ucztę i poszedłem kończyć rozbijanie namiotu.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 547121.jpg
Słońce jeszcze nie zaszło to zostawiłem dobytek i poszedłem zwiedzić tutejszą wioskę.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 543180.jpg
Pamiętacie takie aparaty telefoniczne, tutaj nadal mają zastosowanie.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 543179.jpg
Ulica centralna. Sporo budynków jest opuszczonych.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 543177.jpg
Jak widać drzewa się tutaj szanuje a chodnik przecież można przesunąć.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 539835.jpg
To znaczy, że co, że bez jakiś marszrutowych kart nie wiedziesz? Na szczęście 10T nie ważę.
Nagle przejechał uzbrojony po zęby, wyprawowy 4x4 Nissan Patrol na kieleckich blachach.
No to szczęka mi opadła, gdybym miał motocykl przy sobie to machnąłbym na przywitanie a tak to wyjdę na jakiegoś nie z pełna rozumu tubylca. Czyli nie jestem tu jedynym turystą z Polski. Zawsze to jakoś raźniej. Nissan na dużych, terenowych kołach, przygotowany do wypraw, łącznie z dodatkowym zbiornikiem na paliwo i łopatą do wykopywania z błota, tak szybko zniknął jak się pojawił. Może gdzieś niedaleko mają nocleg.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 539827.jpg
Kawałek dalej w końcu zobaczyłem Bałtyk. Jest całkiem blisko to sobie zejdę na plażę. Niestety okazało się to nie takie proste, natrafiłem na jakieś zasieki, psy i kamerę na słupie.
Gdzieś tu niedaleko jest lotnisko wojskowe i mogą być też inne obiekty militarne, więc nie szukałem już innej drogi do morza, zwłaszcza, że słońce chowa się już za horyzont.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 539825.jpg
W drodze powrotnej wszedłem do otwartego jeszcze, wiejskiego sklepiku z miejscowym klimatem. Za wiele nie było co kupić, ale Coca-Cola oczywiście była.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 536273.jpg
Puszka nieco się różni od tych w naszych sklepach.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 534342.jpg
O dziwo mieli w sklepiku kwas chlebowy. Nie tak dobry jak ten ukraiński, ale całkiem spoko.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 530661.jpg
Była też czekolada Oleńka, ale tu wygląd dzieciaka w chustce jest nieco bardziej dorodny. Najwyraźniej wszystko musi być bardziej. Jak tak dłużej patrzę to ta czekolada nawet zaczyna mnie przerażać he he.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 530660.jpg
Pora wracać, bo zaraz zrobi się ciemno a po zmroku nie chciałbym się tutaj szwendać. Na kempingu mieszkańcy też już się szykują do spania. Obok namiotu w krzakach za siatką stoi jakieś ustrojstwo z wystającą, pordzewiałą rurą . Jest to chyba jakiś agregat prądotwórczy.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 530649.jpg
Łazienki jako takiej nie ma, ale jest za to szlauf z orzeźwiającą wodą. W domkach też chyba nie ma łazienek, bo inni też korzystają z ogrodowego węża.
Byłem mocno zmęczony, więc szybko zasnąłem. Długo jednak sobie nie pospałem, bo zaraz po tym jak odleciałem do świata snów, doznałem szoku.
Te skurczybyki w helikopterze, przeleciały mi nad głową i to tak nisko i niespodziewanie, że mało zawału nie dostałem. Musieli lecieć w dole nad samą taflą jeziora, że nagle wyskoczyli mi tuż nad namiotem. Jak wiadomo ścianki namiotu idealnie przepuszczają do środka dźwięk ryczącego helikoptera, więc odsłuch miałem niczym z pierwszego rzędu dla VIP-ów.
Jakieś mam takie nieodparte wrażenie, że zrobili to specjalnie dla mnie a potem kładli się w kabinie ze śmiechu.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 525327.jpg
Pomijając ten wojskowy helikopter to miejsce fajne do spania, tak między jeziorkiem a Bałtykiem, między słoną wodą a słodką.


Podsumowanie dnia:
Przejechanych kilometrów : 250
Widzianych krajów: Polska, Rosja
Awarie: na szczęście OK

Mapka poglądowa z dnia.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 525326.jpg
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: Kaliningrad

Postautor: dziadek zbyszek dodano: 05 lip 2020, 23:56

:) Fajne na dobranoc, dzięki :)
Im bardziej jesteś przekonany że masz niezawodne terenowe auto, tym dalej pójdziesz po traktor
Awatar użytkownika
dziadek zbyszek
Klubowicz
 
Posty: 2304
Rejestracja: 16 sty 2013, 17:01
Lokalizacja: Poznań powiat wieś
Motocykl: Soft 2 Szpetny
Tel. kom.: 698282838
Płeć: mężczyzna
Wiek: 72

Re: Kaliningrad

Postautor: Jack dodano: 08 lip 2020, 20:59

Wciągająca lektura, jak zawsze :oklasky:
Romet Kadet 50 -> Romet Mińsk 125 -> Romet Soft 125 -> Romet R 250 -> Yamaha FJ 1200 A-> HONDA CBF 600 S
Awatar użytkownika
Jack
Klubowicz
 
Posty: 2324
Rejestracja: 15 cze 2012, 23:34
Lokalizacja: Podbeskidzie
Motocykl: Honda CBF 600 S
Płeć: mężczyzna
Wiek: 57

Re: Kaliningrad

Postautor: Luca dodano: 15 paź 2020, 20:20

Korzystając z uroków kwarantanny, udało mi się odrobinę nadgonić zaległą relację.

Dzień czwarty, piątek 23 sierpnia 2019

Spałem nawet dobrze. W nocy helikopter nie latał i rano też miał wolne. Najwyraźniej ranki są tu bezpieczne i nie ma potrzeby patrolować okolicznej przestrzeni, lub niespodziewanie norma zużycia lotniczego paliwa się wyczerpała.
Poranek był raczej chłodny i byłem jedynym chętnym do podjęcia wczesnej aktywności. Reszta obozowiczów jeszcze smacznie sobie spała i nie mogła podziwiać blasku jeziora o brzasku.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 012707.jpg

Na tym tarasiku zjem sobie śniadanko, lecz najpierw posnuję się po terenie kempingu.
Jest tu nawet winda, czy też bardziej wyciąg linowy.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 012704.jpg

Ktoś się napracował, jest trójfazowy silnik, przekładnia i koło od jakiegoś skutera.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 012703.jpg

Sygnalizacja świetlna, jak na jakimś okręcie podwodnym i komunikacja też nie zgorsza.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 012700.jpg

Halo, halo, jest tam kto? Śniadanko bym poprosił. Halo, halo....., głodny jestem, halooo...
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 012695.jpg

Niestety nikt nie odpowiada, pewnie kucharz jeszcze odsypia. Może powinienem zejść nad to jezioro i wtedy zamówić śniadanko?

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 012694.jpg
Coś jednak czuję, że najpierw muszę nałapać ryb, potem je wysłać tą kolejką na górę, potem rozpalić ognisko, by je usmażyć, no i jak już będą usmażone to wtedy przystrojone jakąś gałązką zieleniny, wsadzę do tej stylowej wanienki i opuszczę na sam dół, by rozkoszować się śniadankiem nad taflą jeziora.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 012692.jpg
No to gdzież tu mogą być jakieś wędki?

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 012690.jpg
Muszę być cicho, bo tutaj też śpią wczasowicze. Bieżący prąd jest jak najbardziej w standardzie. Przynajmniej tak mi się wydaje, bo wczoraj wieczorem wnętrza były rozświetlone. Nie to co u mnie w namiocie.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 012689.jpg
W końcu trafiłem na jakiś ciekawy arsenał. Wędki jednak nadal nie widzę.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 012684.jpg
Haloo haloo, macie może jakieś wędki? No najwyraźniej z rana tu takich nie oświadczysz.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 012681.jpg
W tym pierwszym domku mieszkają moi znajomi Rosjanie, którzy mnie tak serdecznie ugościli, ale też jeszcze śpią. Wędki mają, bo widziałem, ale budził z tak błahego powodu nie będę. Z resztą przecież ja łowić nie umiem, a nawet jakby coś się przypadkiem nabiło na haczyk to jak potem takiej rybie spojrzeć w oczy?

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 012680.jpg
Może jednak lepiej wybiorę opcję B i przyrządzę pyszną chińszczyznę w postaci zupki z Radomia. Tylko ile tej wody ze szlałfa muszę wylać, żeby była względnie świeża?

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 009007.jpg
W razie gdyby mi jednak poszkodziła niezbyt świeża woda, to nie mam się czego obawiać, bo w pobliżu jest toaleta, monitorowana całodobowo.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 008607.jpg
Sedes jak sedes w tkich miejscach, może tylko trochę inaczej skrojony.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 008605.jpg
Za to zamek balszoj, można się zaryglować na pół dnia i nikt się do środka nie dostanie.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 008603.jpg
Jest też ruska bania, gdyby ktoś potrzebował, tylko dlaczego ma wygłuszane drzwi? Wolę nie wchodzić, bo a nuż ma zamek zatrzaskowy i wtedy wygłuszane drzwi nabiorą sensu.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 008597.jpg
System dostarczania lodowatej wody też niczego sobie. Tego nie widać, ale był tam zastosowany do napełniania zawór, taki jak w spłuczkach.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 008594.jpg
Misternie ułożone deseczki, pewnie po to, żeby w stópki chłodno nie było. Przynajmniej w pierwszej sekundzie.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 008587.jpg
Ja tu gadu, gadu a tu w brzuchu burczy. Kuchenka Prymus chyba się ucieszyła z powrotu do swojej ojczyzny, bo odpaliła od pierwszego razu.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 008585.jpg
Zdążyłem zjeść, napić się porannej kawy, zwinąć całe obozowisko przed obudzeniem się kogokolwiek. Nawet nie było się z kim pożegnać, więc pozwoliłem sobie otworzyć główną bramę. Dragstar odpalił od pierwszego i starając się jak najmniej hałasować, na wolnych obrotach, wytoczyłem rumaka poza obozowisko. Zamknąłem bramę i teraz spokojnie mogłem rozgrzać silnik. Czym człowiek jest dalej od domu, tym bardziej cieszy, gdy silnik od razu zapala, dając nadzieję na szczęśliwy powrót. Tylko kozy były nieco zdziwione, jak wprawiłem żelastwo w ruch. Motocykl to tutaj raczej niecodzienny widok.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 008584.jpg
Przejechałem może z kilometr i zobaczyłem Bałtyk w całej okazałości. Zejście do wody wiązało się z pokonaniem sporej ilości krzaków, więc po kilku minutach postanowiłem zawrócić. Cały dobytek zostawiłem przy drodze niczym niezabezpieczony to prawdopodobieństwo, że ktoś się tym zainteresuje z każdą sekundą rośnie.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 008580.jpg
Jest nawet jakaś mapka informacyjna.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 008579.jpg
Do przystanku było tylko kilka kroków, czyli na pewno się w końcu ktoś pojawi. Postanowiłem przełożyć moczenie nóg w Bałtyku na jakiś inny, dogodniejszy termin.
Ruszyłem dalej i po kilku minutach zobaczyłem położony na klifie kemping. W sumie nic wielkiego, jeden toi-toi między drzewami i ze cztery kampery, w tym jeden na polskich blachach. Zawsze to oznaki cywilizacji. Czyli nie byłem tu zupełnie sam.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 008576.jpg
Najlepsze zdziwienie było za chwilę, gdy niespodziewanie wjechałem do małego miasteczka Jantarnyj. Pojawiły się bloki i najprawdziwsza stacja benzynowa. Całe dwa dystrybutory.
Pierwsza próba zatankowania się nie powiodła, dopiero wzorem z Ukrainy, poszedłem do budki i machając rękami, po polsku tłumaczyłem, że chcę zatankować. Pokazałem plik banknotów i pani kiwnęła głową, że jednak mogę zalać zbiornik na full.
Potem tankowanie poszło już gładko. Cena też super, bo zapłaciłem niecałe 3zł za litr. U nas wtedy trzeba było płacić za litr 5zł i to z haczykiem.
Nazwa miasteczka Jantarnyj wywodzi się od jantaru, czyli bursztynu. Podobno w tych okolicach, znajdują się największe na świecie pokłady bursztynu. Jest też muzeum bursztynu (szkoda, że wtedy o tym nie wiedziałem). Miejscowość posiada też polską nazwę Palmniki.
Na stacji benzynowej chciałem kupić mapę obwodu kaliningradzkiego, ale kompletnie żadnej mapy nie mieli. Ta sytuacja się również powtórzyła na innych rosyjskich stacjach i niestety musiałem się poruszać bez tubylczej mapy. Szkoda, bo w więcej ciekawych miejsc bym zaglądnął i dodtkowo byłaby teraz jakaś pamiątka z wycieczki.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 008575.jpg
Na polskiej mapie miałem skrawek Rosji i ten skrawek postanowiłem zwiedzić, zatem jadę w stronę Bałtyjska. Najpierw jednak dojechałem do Primorska. Polska nazwa to Rybaki, które kiedyś były pod naszym władaniem.
c.d.n.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: Kaliningrad

Postautor: Jack dodano: 16 paź 2020, 07:31

Super :) Czekam na ciąg dalszy :)
Romet Kadet 50 -> Romet Mińsk 125 -> Romet Soft 125 -> Romet R 250 -> Yamaha FJ 1200 A-> HONDA CBF 600 S
Awatar użytkownika
Jack
Klubowicz
 
Posty: 2324
Rejestracja: 15 cze 2012, 23:34
Lokalizacja: Podbeskidzie
Motocykl: Honda CBF 600 S
Płeć: mężczyzna
Wiek: 57

Re: Kaliningrad

Postautor: Luca dodano: 23 paź 2020, 21:33

c.d.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 008574.jpg
Zaraz za Rybakami, tuż przy drodze natrafiłem na parking wypełniony czołgami.
Zdjęcie zrobiłem z ukrycia i niestety zepsuty zoom w aparacie skutecznie popsuł zdjęcie.
Niestety niewiele na nim widać, ale myślę, że sporo ryzykowałem robiąc to zdjęcie, zwłaszcza, że kawałek dalej była wieżyczka strażnicza.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007742.jpg
Ręce trzęsły mi się jak z galarety. Większość czołgów było przykryte plandeką, ale część była odkryta i było widać sterczące lufy. Na placu były też wozy opancerzone. Zaraz po zrobieniu zdjęcia ruszyłem dalej. Żołnierz chyba usłyszał silnik XVS-a, bo wystawił głowę z wieżyczki. Na szczęście aparat miałem już schowany. Kawałek dalej, chyba była brama główna koszar, bo tam kręciło się już sporo mundurowych i mam wrażenie, że teraz wszyscy zwrócili na mnie uwagę. Potem jechałem z sercem w gardle i nerwowo spoglądałem w lusterko, czy aby nikt za mną nie jedzie.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007740.jpg
Na szczęście nikt za mną nie jechał i spokojnie dotarłem do Bałtyjska. Nawet jak teraz sobie pomyślę, że mi odwaliło i fotografowałem uzbrojenie rosyjskich koszar na terenie Rosji to mi ciarki chodzą po plecach. Mogłem przez swoją głupotę wpakować się w niezłe tarapaty. Pewnych granic nie powinno się przekraczać.
https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007736.jpg
Nawet Lenin mi pokazuje; Luca spieprzaj stąd pókim dobry. Jest też inna interpretacja tego gestu; Luca koniecznie jedź tam dalej na wschód, tam to dopiero zobaczysz czołgi i armaty.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007732.jpg
Stara zabudowa Bałtyjska jest całkiem ciekawa, jednak miejscami prosi się już o solidny remont. Polska nazwa to Piława, pomiędzy 1466r a 1657 była zależna od Królestwa Polskiego (lenno).
W czasie II Wojny Światowej Piława była jednym z głównych ośrodków szkolenia załóg U-bootów. W 1945 roku miasto zajęli Rosjanie i trzymają w łapach do dzisiejszego dnia.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007730.jpg
W mieście pomników pod dostatkiem i wszystkie wzorowo zadbane. Szkoda tylko, że chociaż w połowie o starówkę z taką pieczołowitością nie dbają. Jestem trochę zdziwiony brakiem turystów. Myślałem, że w tak charakterystycznym miejscu będą tłumy turystów a tu zupełne pustki, tylko miejscowi i to w małych ilościach.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007728.jpg
Natrafiłem na coś naprawdę interesującego. Wygląda jak jakiś stary obiekt wojskowy, otoczony wodą. Przy bramie stoi umundurowany żołnierz z bronią. Chciałem podejść bliżej, ale ponieważ miałem już na sumieniu robienie zakazanych zdjęć to odpuściłem i zrobiłem tylko fotkę z daleka i to wtedy, gdy akurat żołnierz się nieco oddalił i patrzył w drugą stronę.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007725.jpg
Dopiero po powrocie do domu odkryłem, że jest to Twierdza Piława.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007723.jpg
Twierdza robi jeszcze większe wrażenie, jak się na nią patrzy przez satelitę. Jest w kształcie pięcioramiennej gwiazdy. Podobno do jej budowy wykorzystywano cegły z rozbieranych zamków. Twierdza jest chyba nadal czynnym obiektem wojskowym, bo nie znalazłem zbyt dużo informacji na jej temat w Necie. Z resztą świadczy o tym chodzący przy bramie uzbrojony żołnierz.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007719.jpg
Trochę dziwny ten czołg, wydaje się, że chyba czegoś mu brakuje?

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007711.jpg
Jadąc zupełnie na azymut, dojechałem do wielkiej wody. Dalej już nie przejadę. Przejazd skutecznie zagrodziła mi Cieśnina Piławska.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007707.jpg
Po drugiej stronie widać jakieś budynki, czyli jednak się tam dostać można.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007706.jpg
Po lewej widać w całej okazałości Zalew Wiślany.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007702.jpg
A po prawej Bałtyk.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007295.jpg
Wzdłuż Cieśniny jest deptaczek, zatem idę trochę pozwiedzać.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007291.jpg
Trochę mam obawy, czy po powrocie zastanę dobytek w nienaruszonym stanie, ale chęć zwiedzania jest silniejsza. Jak widać nie jestem sam i ktoś z plecaczkiem też sobie zwiedza.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007289.jpg
Daleko nie uszedłem i już natrafiłem na bunkier wojenny.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007286.jpg
Z drzwi zostały tylko zawiasy to sprawdzę czy da się wejść do środka.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007284.jpg
W środku jest całkiem sporo miejsca, ale sadząc po zapachu to bunkier odgrywa też rolę miejskiej toalety.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007281.jpg
Szybkie zdjęcie z widokiem na słodko-słoną wodę i uciekam stąd.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007279.jpg
Kolejny pomnik, tym razem matki z dzieckiem. Przypuszczam, że czeka na męża wracającego z połowów. Może to i jakiś inny pomnik, ale takie odniosłem wrażenie.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007278.jpg
Pora wracać do motocykla. Trochę stracha miałem, ale na szczęście nikt nic nie ruszył. Już wiem jak dostać się na półwysep. Właśnie płynie tam prom.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007276.jpg
Teraz nie wiem co robić? Czy iść na prom i zwiedzać półwysep, czy dalej eksplorować rosyjski ląd? Do Krynicy Morskiej i tak się nie dostanę i nawet z daleka nie zobaczę, bo kiedyś z Grzenem, chińskimi motocyklami objeżdżaliśmy ten teren i do linii granicznej z Rosją się nijak nie dojedzie. No to może pojadę w zupełnie przeciwną stronę. To nic, że kawałek drogi się powtórzy.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007271.jpg
Opuszczam zatem Bałtyjsk i teraz kieruję się jak najbardziej na północ, a mówią, że to kobiety zmienne są. Chcę jednak jak najwięcej zobaczyć i trochę kluczę uliczkami miasta. Opłaciło się, bo natrafiłem na zatokę, wypełnioną uzbrojonymi po zęby, okrętami wojennymi.
Tyle groźnego sprzętu pływającego to nigdy nie widziałem, aż poczułem ciarki po plecach. Zdjęcia żadnego nie zrobiłem, bo okolica aż roiła się od mundurowych. Byli wszędzie w obrębie zatoki i nawet nie brakowało ich na miejskich chodnikach. Zupełnie jakby się szykowali na jakąś wojnę. Przejechałem tylko wolno, zwracając na siebie w większości uwagę. Nie wiem, czy to ze względu na motocykl, czy po prostu z zasady na każdego cywila patrzą podejrzliwie. Cieszyłem się jak już udało mi się opuścić to zmilitaryzowane miasteczko. Potem wracałem niby tą samą drogą a i tak wypatrzyłem jeszcze dwa miejsca z kolejnymi koszarami.
Na dowód, że zemsta Stalina, czyli trujący Barszcz Sosnowskiego dotarł i tutaj, jest ta fota.
c.d.n.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: Kaliningrad

Postautor: Jack dodano: 25 paź 2020, 11:05

Tym razem sporo ryzykowałeś :bike03:
Romet Kadet 50 -> Romet Mińsk 125 -> Romet Soft 125 -> Romet R 250 -> Yamaha FJ 1200 A-> HONDA CBF 600 S
Awatar użytkownika
Jack
Klubowicz
 
Posty: 2324
Rejestracja: 15 cze 2012, 23:34
Lokalizacja: Podbeskidzie
Motocykl: Honda CBF 600 S
Płeć: mężczyzna
Wiek: 57

Re: Kaliningrad

Postautor: Luca dodano: 22 lis 2020, 18:04

c.d.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007267.jpg
Katolickiego kościoła to się na tej ziemi chyba nie oświadczy. Jakąś jedną cerkwie chyba widziałem a kościoły są zdewastowane do stanu ruiny. Mi aż serce ściskało jak mijałem pozostałości po katolickich świątyniach.
Za to zabawek przeznaczonych do ludzkiej zagłady na każdym kroku nie brakowało. Z naprzeciwka minęła mnie rozpędzona kolumna opancerzonych wozów (z 10 szt.). Tylko przystrojone w czołgowe czapki, ciemnozielone łby im wystawały spod pancerza. Jechali środkiem drogi publicznej, nie patrząc, czy mają pierwszeństwo, czy nie. Musiałem szybko zjechać na pobocze, żeby mnie nie rozjechali. Wyjazd z podporządkowanej ich nie obowiązuje, oni mają tu zawsze pierwszeństwo. Tubylcy są najwyraźniej przyzwyczajeni, bo od razu zjeżdżają im z drogi. Dla mnie to było zaskoczenie i musiałem ostro hamować, by wytracić prędkość, zanim koła trzystukilogramowego motocykla zjechały na szutrowe pobocze. Oczywiscie zanim zdążyłem wyciągnąć z kieszeni aparat to już ich nie było w zasięgu obiektywu.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007265.jpg
Szybko wjechałem na nieznane drogi. Asfalt na tych mniej uczęszczanych nie był najlepszy, ale za to okolice ciekawsze. Czym dalej zapuszczałem się na północ tym zagęszczenie koszar malało, aż całkiem zniknęły. Wniosek nasuwa się jeden, że czym bliżej Polski tym mają więcej uzbrojenia. Mają tego tak dużo, że w przypadku wojny to sam Obwód Kaliningradzki, by nam wtłukł, bez pomocy reszty Rosji. Putin nas nie lubi i to raczej bardzo.
Słońce zaczęło przypiekać, krótka noc, adrenalina puściła i natychmiast pojawiło się znużenie. Potrzebuję dużej kawy i to już. Rzut oka na mapę Europy i już jestem w Swietłogorsku. Pierwsze co mi się rzuciło w oczy przy wjeździe to zielone rondo z przyciętym żywopłotem na kształt grających muzyków jazzowych. Normalnie majstersztyk i do dziś żałuję, że nie było się gdzie zatrzymać i uwiecznić na zdjęciu. W mieście jak to w mieście, pojawiły się korki i jazda po starej brukowanej drodze. Na takiej nawierzchni nie czuję się pewnie. Kierownicą szarpie, żar z nieba leci i nie mniej rozgrzany silnik od spodu przypieka i od razu zalały mnie poty. Jak tylko zobaczyłem jeziorko to zjechałem z drogi.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 007261.jpg
Jeziorko nazywa się Oziero Tikhoye i jak na jezioro w środku miasta to jest całkiem spore.
Ku mojej radości jest nawet kawiarnia. Po zaparkowaniu motocykla, radość nie trwała długo, bo okazało się, że niewiadomo dlaczego była zamknięta. Może jest jeszcze za wcześnie?
Wikipedia podaje, że Swietłogorsk to miejscowość sanatoryjna i wypoczynkowa, mają wody mineralne. Najbardziej charakterystycznym budynkiem jest zabytkowa wieża ciśnień. Mają też ciekawy teatr i miejską plażę do której zostało mi ze 2-3km.
Gorąco, kawy nie ma i stwierdziłem, że nie chce mi się dalej przeciskać w korku w stronę morza, zwłaszcza, że wiąże się to z jazdą po tej starej, brukowanej drodze. Wracam skąd przyjechałem.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 006513.jpg
Jak tylko opuściłem okowy miasta to zrobiło się luźno na drodze i mogliśmy się razem z Dragstarem, nieco przewentylować. Jadąc przez las, natrafiłem na sporą budowę. Wyrąbali kawał lasu, pełno ciężkiego sprzętu budowlanego. Mnóstwo wykopanych rowów, w których układają jakieś rury i przewody. Za chwilę minąłem wielką tablicę z namalowanym osiedlem.
Trzeba przyznać, że mają rozmach. W środku lasu postanowili sobie zrobić wielkie osiedle. Powstanie kilkanaście jak nie kilkadziesiąt bloków. Teraz kładą na całym terenie infrastrukturę podziemną a potem pewnie zabiorą się za stawianie bloków.
Kilometry szybko mijały i dojechałem do Zielonogradska. Jak widać lubią tutaj koty.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 006510.jpg
A to tutaj się wszyscy podziali. W końcu natrafiłem na tłumy turystów. Już myślałem, że Rosjanie nie korzystają z uroków Bałtyku, a tu proszę. Na południu pustki, tylko pełno wojska a na północy wojska brak, rządzą turyści. Są stragany, sklepy, sklepiki, bary, knajpy i restauracje. W końcu mogę się napić dużej kawy. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, zatem postanowiłem też coś zjeść.
Zamówiłem hot-doga i frytki. Czekając na zamówienie patrzę jak rozlewają piwo. Coś mnie tknęło i poszedłem zapytać, czy mają kwas? Mają hura! Wziąłem największy, tylko dlaczego w plastiku? Chłodny, beczkowy taki jak lubię. Na Ukrainie piłem lepsze, ale ten jest całkiem niczego sobie i daje niesamowitą ulgę w ten upał. W międzyczasie przynieśli frytki i jakiś naleśnik? Przecież zamawiałem hot-doga?

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 006508.jpg
Łooo jakie dobre. Jeśli to jest hot-dog to jest to najsmaczniejszy gorący-pies jakiego jadłem w życiu. Pychota. W środku jest parówka, jakieś sałatki utopione w ekstra sosie i wszystko zawinięte w coś w rodzaju ciasta w stylu taco.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 006507.jpg
Cena 120 rubli też całkiem przyzwoita, coś koło 7,50zł. Najedzony i szczęśliwy, mogę się teraz na spokojnie zastanowić co dalej. Miasteczko Zielonogradsk robi przyjemne wrażenie. Czyściutko i sympatycznie. Kiedyś to była pruska wieś rybacka, a po opanowaniu przez zakon krzyżacki otrzymała nazwę Cranz. W roku 1824 miejscowość tą w drodze do Petersburga odwiedził Adam Mickiewicz i podobno teraz jest tu gdzieś jego pomnik. Można też spotkać Polaków, żyje tu jakieś 0,3% .
Sprawdzam na mapie i widzę, że jestem tuż przy dziwnym czymś. Taki cienki pasek lądu, odcinający kawał Bałtyku. Coś jak przy Zalewie Wiślanym, tylko większe. W Internecie piszą, że jest to Mierzeja Kurońska. Rosjanie mówią na to Kosa (Koca), może dlatego, że ma kształt kosy.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 006505.jpg
Szybko wyjechałem z miasteczka i już pojawił się las a w lesie grasują jakieś wołki. Dobrze, że to nie mroćnyje wołki.
Przejechałem może z dwa kilometry i pojawił się szlaban, a przed szlabanem umundurowany człowiek i kolejka z kilku stojących samochodów.
Zaparkowałem w cieniu drzew, bo słoneczko świeciło dzisiaj jak szalone i poszedłem na zwiady. Okazało się, że dalej jest rezerwat i trzeba kupić bilet. Odnalazłem kasę i w pełnym słońcu musiałem odstać swoje. Zapłaciłem za siebie 150 rubli i za motocykl chyba drugie tyle, ale dawno było to już niezbyt dobrze pamiętam.
Nawet nie musiałem już pokazywać biletu, bo jak tylko odpaliłem jednoślada to pan strażnik otworzył dla mnie szlaban. Motocykl zwraca tutaj dużą uwagę i ciężko przejechać niepostrzeżenie.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 006504.jpg
Przy wjeździe jest szczegółowa mapa Mierzei Kurońskiej. Rzuciłem na to okiem, ale jest tam tak dużo pozaznaczanych miejsc, że szkoda mi było czasu na rozkminianie co jest co. Zrobiłem kilka fotek i jadę obejrzeć to na własne oczy.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 005967.jpg
Po lewej Bałtyk a po prawej Zalew Kuroński a ja jadę środkiem, drogą asfaltową o raczej kiepskiej nawierzchni. Niestety gęste pasma drzew skutecznie zasłaniają mi widoki. Tylko miejscami prześwituje kolor wody lub nieba. Jadąc ciężko oku rozróżnić.
Zalew Kuroński powstał około 5000 lat temu w wyniku działania wiatrów i prądów morskich.
Średnia głębokość zalewu ma zaledwie niecałe 4m. Do zalewu wpływa rzeka Niemen, tworząc deltę. Nazwa Kuroński nie wywodzi się od Pana Kuronia, tylko od bałtyckiego ludu Kurów. Nawet nie wiedziałem, że taki lud istniał. Pewnie hodowali dużo kur, he he.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 005965.jpg
Mierzeja jest całkiem długa. Jechałem i jechałem i w końcu dojechałem do kolejnego szlabanu. Nie był to jednak koniec rezerwatu, tylko koniec Rosji. Po drugiej stronie była już Litwa. Po kilku minutach przyjechał samochód na litewskich blachach, kierowca pokazał dokumenty i pojechał dalej. W sumie to i ja też mam niczego sobie dokumenty i przecież mam też haraszojom wizę, to może też przejadę?

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 005964.jpg
Niestety umundurowany człowiek z karabinem nie chce mnie przepuścić. Uparcie twierdzi, że nie ma tu przejazdu. Z tego co zrozumiałem to chyba puszczają tylko pobliskich lokalsów. Szkoda, bo warto zobaczyć całą mierzeję. Będę zatem musiał kiedyś przyjechać od drugiej strony.

https://chomikuj.pl/Luca/Kaliningrad/Dz ... 005963.jpg
Przeliczyłem mile na kilometry i wyszło mi, że do normalnego lądu mam aż 50km. Dlatego droga tak mi się dłużyła. No nic wracamy, ale już nie jednym ciągiem, bo trzeba coś więcej zobaczyć niż tylko z perspektywy motocykla. Zatrzymałem się na najbliższym i chyba największym leśnym parkingu, takim z drewnianymi budkami z komercją.
Podjechałem pod jedną z budek i skorzystałem z jej cienia. Przynajmniej Yamaha nie będzie się smażyć i też będzie mniej narażona na ciekawskich. Przez to i bagaże będą bezpieczniejsze. Jak się później okazało nie był to najlepszy pomysł i lepiej było zostawić motocykl w pełnym słońcu.
c.d.n.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: Kaliningrad

Postautor: Maciej71 dodano: 23 lis 2020, 01:29

Luca nieźle , im więcej czytam, tym bardziej mnie wciąga :oklasky:
Czekam na resztę opowieści .
Luca czy Ty prowadzisz jakiegoś bloga o swoich podróżach ? Poza chomikiem ?
Awatar użytkownika
Maciej71
Forumowicz
 
Posty: 344
Rejestracja: 06 paź 2020, 23:39
Lokalizacja: Wrocław
Motocykl: Keeway Superlight 125
Tel. kom.: 692444938
Płeć: mężczyzna
Wiek: 54

PoprzedniaNastępna

Wróć do Podróże

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

cron