Kryptonim Synewyr czyli drugie podejście

Wycieczki krajowe i zagraniczne oraz relacje z ich przebiegu

Re: Kryptonim Synewyr czyli drugie podejście

Postautor: Luca dodano: 02 gru 2016, 14:42

Kolejna mała porcyjka:

c.d.
Znowu jadę przez wioski i wioseczki i fotografuję co mi tylko w oko wpadnie. Nawet stado krów wydało się interesujące. Długo jednak nie zabawiłem, bo jak się zorientowałem, że w moim kierunku zmierza jedna, nadzwyczaj dorodna krówka i ta krówka jest już nie po tej stronie pastucha elektrycznego co powinna i na domiar złego ta krówka nie jest tak naprawdę krówką, to szybko szukałem pierwszego biegu w Jelonie i miałem start niczym na wyścigach Moto GP.
http://chomikuj.pl/Luca/Kryptonim+Synew ... 914549.jpg

Teren robi się coraz bardziej górzysty z fajnymi zakrętami. Pogoda dopisuje aż za bardzo, nic tylko cieszyć się chwilą i beztrosko jechać przed siebie.
http://chomikuj.pl/Luca/Kryptonim+Synew ... 913056.jpg

Dojeżdżam do miejsca w którym zawsze był bardzo kiepskiej jakości asfalt, czyli pełno łat, dziur i nierówności. Jestem mile zaskoczony nową nawierzchnią i aby to uczcić robię sobie dodatkowo mały skok w bok. To znaczy skręcam na krzyżówce w lewo w drogę, którą jeszcze nigdy nie jechałem. Tam też jest nowy asfalt, więc tym bardziej kusi.
Jest miodzio, jedzie się wśród szpaleru leśnych drzew, góra dół, góra dół.
Dzięki temu odkryłem miejscowość Ropianka. W Bieszczadach jest znana mi wieś Ropienka, ale Ropianka to coś nowego.
http://chomikuj.pl/Luca/Kryptonim+Synew ... 913052.jpg

Tablica z nazwą miejscowości jak widać ma już swoje lata. Nie widzę jednak żadnych domów. Jest tylko na parkingu leśnym jakaś tablica, ale ją ignoruję i jadę dalej. W okolicy słychać tylko pilarzy jak wyżynają nasze piękne lasy. Z roku na rok coraz rzadsze te nasze lasy się robią.
Szybko dojechałem do ostatniej miejscowości o nazwie Olchowiec.
Tutaj droga asfaltowa się kończy i zostaje tylko polna. W ostatnim domostwie zaparkowane były dwa terenowe Gaziki z czego jeden był na słowackich blachach.
http://chomikuj.pl/Luca/Kryptonim+Synew ... 913051.jpg

Pewnie gdybym dalej pojechał tą drogą to wylądowałbym na Słowacji, ale jeszcze chciałem pobyć trochę po naszej stronie, więc zawróciłem.
Teraz tablica informacyjna w Ropiance wydała mi się bardziej interesująca, więc się zatrzymałem. Czytam, czytam i szczęka mi opada.
Osada na terenach dawnej wsi łemkowskiej, 224 mieszkańców i w 1868 roku odkryli tu naturalne wycieki ropy i gazu? W 1885 roku, powstała tu pierwsza w Europie Szkoła Wiercenia Kanadyjskiego, tu gdzie teraz nic nie ma? Czytam i nie wierzę własnym oczom a szczęka opada mi coraz niżej i niżej.
http://chomikuj.pl/Luca/Kryptonim+Synew ... 912429.jpg

O tyle jestem zaskoczony, bo to miejsce znajduje się około 40km od mojego domu rodzinnego a swego czasu, gdy byłem piękny i młody, sporo jeździłem rowerem, zwiedzając wszelkie okoliczne zakamarki i byłem przekonany, że te tereny znam jak własną kieszeń a tu proszę. Jak widać ciągle coś nowego może mnie zaskoczyć.
Wracając do tych terenów to były przypadki, że ludzie chodzący po lesie, na przykład zbierający grzyby, natrafiali na większe skupiska martwych zwierząt. Wtedy trzeba brać nogi za pas, bo możemy i my dołączyć niespodziewanie do tych zwierząt.
Otóż na tych terenach w lesie z czeluści ziemskich, potrafi się wydobywać silnie trujący gaz i jak niechcąco wciągniemy coś takiego w swoje nozdrza to możemy mieć nie lada kłopot.
Na szczęście to są zamierzchłe czasy, bo ostatnio nie słyszałem, żeby gdzieś w lesie ulatniał się niekontrolowanie jakiś gaz. Nawet jak były takie otwory to dawno już zostały zabezpieczone.
Jak widać po obrazkach to praca górnika, wydobywającego ropę w latach siedemdziesiątych nie należała do tych lekkich i przyjemnych. Taki górnik miał naprawdę przechlapane.
http://chomikuj.pl/Luca/Kryptonim+Synew ... 912418.jpg

No dobra już nie będę się więcej rozpisywał na temat górnictwa naftowego w Polsce, bo to przecież ma być opowiastka motocyklowa a nie górnicza.
Wspomnę tylko, że te tereny są idealne dla kogoś, kto naprawdę szuka ciszy i spokoju. W Tatrach pełno turystów, w Bieszczadach mniej, ale też przyłażą a tutaj jest równie pięknie a hałaśliwych turystów kompletnie brak. Po wioskach są ciekawe agroturystyki i można bezstresowo skorzystać z solidnej dawki spokoju w nietuzinkowych okolicznościach przyrody. Nawet we wspomnianej Ropiance widziałem jakąś strzałkę z napisem ‘agroturystyka’, choć z perspektywy drogi, żadnego domu nie widziałem.
Dojechałem do miejsca skąd wjechałem w tą ślepą drogę i ruszyłem w stronę Krempnej.
Asfalcik nowiutki ułożony aż do Magurskiego Parku Narodowego. Kolejne fajne tereny do zwiedzania. W prawdzie byłem tu już kilka razy, ale jeszcze mi się nie znudziło i zawsze coś ciekawego wpadnie w oko.
Magurski Park Narodowy jest dosyć młodym parkiem, bo istnieje dopiero od 1995 roku i nie każdy wie, że w ogóle mamy taki Park Narodowy w Polsce. Park oczywiście jest na fragmencie Beskidu Niskiego i obejmuje masyw Magury Wątkowskiej, pasmo Ostrej Góry i Dziamery oraz południową część Magury Małastowskiej.
Jak się wjeżdża na teren parku to ma się wrażenie, że jest tu pełno dzikich zwierząt, bo co chwilę mija się jakąś tablicę z napisem ‘Zwolnij ! RYSIE, WILKI, KUNY, NIEŹWIEDZIE, WIELBŁĄDY itd. No dobra kun i wielbłądów nie widziałem, ale reszta to była. Nawet na misia pandę uważać trzeba było i to chyba najbardziej, bo na każdym znaku go widziałem.
Może to była właśnie ta kung-fu panda, która uciekła i zaszyła się właśnie w tutejszych lasach?
http://chomikuj.pl/Luca/Kryptonim+Synew ... 365289.jpg

W Krempnej odbiłem w stronę granicy. Asfalt nadal wyśmienity, pogoda też i ruchu na drodze prawie żadnego. Idealne warunki na wypróbowanie własnoręcznie zrobionych kanapek. Zatrzymałem się obok prawosławnej, starej kapliczki.
http://chomikuj.pl/Luca/Kryptonim+Synew ... 910712.jpg

Kanapki nie były tak dobre jak te od matuli w zeszłym roku, ale zjeść się dało i skoro żyję do dzisiaj, znaczy, że mój organizm szoku nie doznał.
Przy okazji zwiedziłem kapliczkę, po uprzednim sforsowaniu skomplikowanego zamka, strzegącego drzwi wejściowych.
http://chomikuj.pl/Luca/Kryptonim+Synew ... 909420.jpg

W środku czysto i przyjemnie, widać, że ktoś dba o to miejsce.
http://chomikuj.pl/Luca/Kryptonim+Synew ... 909251.jpg

Pełny brzuch, więc kawa zaczęła już za mną chodzić. Żadnego baru, ani stacji benzynowej nie ma a kuchenki rozpalać mi się nie chce. Kawa będzie musiała jeszcze trochę poczekać.
Dojechałem do ostatniej polskiej, małej wioseczki, leżącej tuż przed granicą. Miejscowość nazywa się Grab w której są dwa cmentarze.
Jeden stary zabytkowy, otoczony kamiennym murem a drugi zwykły, taki używany na co dzień. Ponieważ używanie tylko drukowanych liter nie zawsze wychodzi na dobre, na tablicy informacyjnej wyszło im niemalże cmentarz grabi, zamiast Cmentarz Grab Pierwszy.
http://chomikuj.pl/Luca/Kryptonim+Synew ... 908808.jpg

Nie każdego bawią takie niuanse, ale mnie tak, więc Was trochę zanudzam.
Granica ze Słowacją biegnie szczytami gór, zatem miałem kilka ładnych serpentynek pod górkę i już po drugiej stronie podziwiałem słowackie widoczki.
http://chomikuj.pl/Luca/Kryptonim+Synew ... 908800.jpg

c.d.n.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: Kryptonim Synewyr czyli drugie podejście

Postautor: Deamiens dodano: 02 gru 2016, 19:02

Luca, podoba mi się Twój styl ;) Jak choćby o krówce, co krówką nie była :D
Awatar użytkownika
Deamiens
Forumowicz
 
Posty: 1312
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:47
Lokalizacja: Lublin
Motocykl: DR800, DL1000
Tel. kom.: 696082016
Płeć: mężczyzna
Wiek: 36

Re: Kryptonim Synewyr czyli drugie podejście

Postautor: Mist dodano: 02 gru 2016, 19:17

Z ciekawością czekam na ciąg dalszy, oprócz krówki to piękne z forsowaniem zamka :rotfl:
- Jak mi się drzwi zatrzasną, to poproszę Cię o pomoc :pliz: :D
mist
"nie jest błędem zrobić błąd, błędem jest trwanie w błędzie"
Awatar użytkownika
Mist
Klubowicz
 
Posty: 900
Rejestracja: 20 gru 2015, 17:03
Lokalizacja: Katowice
Motocykl: Junak M12, FLSTCI
Tel. kom.: 726230066
Płeć: mężczyzna
Wiek: 70

Re: Kryptonim Synewyr czyli drugie podejście

Postautor: dziadek zbyszek dodano: 02 gru 2016, 20:22

Jestem tutaj i chłonę wszystkie byki, zamki, górnicze ciekawostki, a kanapek nie :)
Z czym sobie zrobiłeś ? ;) a chlebek pewnie domowy.
Im bardziej jesteś przekonany że masz niezawodne terenowe auto, tym dalej pójdziesz po traktor
Awatar użytkownika
dziadek zbyszek
Klubowicz
 
Posty: 2304
Rejestracja: 16 sty 2013, 17:01
Lokalizacja: Poznań powiat wieś
Motocykl: Soft 2 Szpetny
Tel. kom.: 698282838
Płeć: mężczyzna
Wiek: 72

Re: Kryptonim Synewyr czyli drugie podejście

Postautor: Luca dodano: 05 gru 2016, 13:13

Dzięki wszystkim za komentarze, zawsze to dodatkowa motywacja, żeby dalej pisać :)

dziadek zbyszek pisze:Jestem tutaj i chłonę wszystkie byki...

Jak znajdziecie jeszcze jakieś byki :D w tekście, to dajcie znać, bo czasem coś mi się lubi wymsknąć

dziadek zbyszek pisze:Z czym sobie zrobiłeś ? ;) a chlebek pewnie domowy.

No niestety już nie domowy, bo dwa lata temu piec chlebowy został rozebrany, razem z połową starego domu. Miałem kanapki zrobione z bułki rymanowskiej. Sama w sobie jest smaczna (taka maślana, puchata i nie krusząca się) a jak dodasz jeszcze do niej masełka, wędlinki i kilka plasterków swojskiego, kiszonego ogórka to głodnemu facjata się sama cieszy już po pierwszym gryzie.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: Kryptonim Synewyr czyli drugie podejście

Postautor: krysz dodano: 05 gru 2016, 14:01

Luca pisze:... Miałem kanapki zrobione z bułki rymanowskiej. Sama w sobie jest smaczna (taka maślana, puchata i nie krusząca się) a jak dodasz jeszcze do niej masełka, wędlinki i kilka plasterków swojskiego, kiszonego ogórka to głodnemu facjata się sama cieszy już po pierwszym gryzie.

...bo w podróży wszystko jakoś bardziej smakuje. A zwłaszcza gdy spożywa się "na łonie przyrody". Co o mnie to na razie tylko "śledzę" Twoją relację. Kiedy skończysz przysiądę się i przeczytam od deski do deski, i to wczuwając się, jakbym sam uczestniczył w tej wyprawie... :)
"Nieważne jaki masz motocykl, ważne gdzie nim byłeś"
http://chomikuj.pl/krysz2/Podr*c3*b3*c5 ... uiser*27em
Awatar użytkownika
krysz
Klubowicz
 
Posty: 1570
Rejestracja: 21 cze 2011, 21:52
Lokalizacja: Łosice
Motocykl: Keeway Cruiser
Tel. kom.: 602433923
Płeć: mężczyzna

Re: Kryptonim Synewyr czyli drugie podejście

Postautor: Luca dodano: 05 gru 2016, 14:40

krysz pisze:...bo w podróży wszystko jakoś bardziej smakuje. A zwłaszcza gdy spożywa się "na łonie przyrody".

A żebyś wiedział, że coś w tym jest i wtedy nawet chińska zupka z Radomia smakuje wykwintnie ;)
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: Kryptonim Synewyr czyli drugie podejście

Postautor: garfik dodano: 05 gru 2016, 22:21

Luca, szkoda, że filmów nie kręcisz z drogi. Byłyby co najmniej tak fajne, jak te od MYA for Adventure :D
--
90% wypadków wydarza się w domu. ZAKAZAĆ DOMÓW!
Those, who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety, deserve neither liberty nor safety - Benjamin Franklin

KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
Awatar użytkownika
garfik
Forumowicz
 
Posty: 635
Rejestracja: 26 wrz 2015, 21:54
Lokalizacja: Warszawa - Grochów
Motocykl: Nornica - Yamaha XJ 600 N
Płeć: mężczyzna
Wiek: 55

Re: Kryptonim Synewyr czyli drugie podejście

Postautor: Luca dodano: 07 gru 2016, 11:53

garfik pisze:Luca, szkoda, że filmów nie kręcisz z drogi.

Zastanawiałem się nad tym, ale jakoś tak to nie mój styl.
Może kiedyś poeksperymentuje z filmem zamiast relacji pisanej ;)
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5105
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Re: Kryptonim Synewyr czyli drugie podejście

Postautor: andrzej_sl dodano: 07 gru 2016, 11:56

Słowo pisane pobudza większą wyobraźnię u czytającego :-) i chyba daje większe emocje, bo czytasz to, co odczuwał piszący, na co zwracał uwagę etc.
Film z drogi to już taki trochę "gotowiec". Ale też fajny.
Trzy najpopularniejsze słowa na świecie - "Made in China".
andrzej_sl
Klubowicz
 
Posty: 753
Rejestracja: 01 wrz 2013, 17:30
Lokalizacja: Gliwice
Motocykl: Mińsk125-JL150-GS500-ST1100
Tel. kom.: 600413426
Płeć: mężczyzna
Wiek: 54

PoprzedniaNastępna

Wróć do Podróże

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości