Kolejna usterka , w trakcie jazdy słychać popiskiwanie- ocieranie , przypomina to jazdę rowerem z krzywym kołem gdzie obręcz ociera o klocek hamulcowy a zwiększenie prędkości zwiększa częstotliwość . Po rozpędzeniu się i wciśnięciu sprzęgła , przy hamowaniu- nic się nie zmienia , popiskuje od 30km/h wzwyż . Łańcuch smarowałem , mam 3,5cm luzu podciągając do góry i mierząc na środku wahacza więc niedługo trzeba podciągnąć .
Popiskiwanie jest cykliczne przerywane . Licznik jest elektroniczny ale czujnik wygląda jak tradycyjny napęd tylko zamiast linki jest przewód . Hamulce nie mają wpływu . Żeby z obu stron przesmarować simeringi to raczej muszę ściągnąć koło chyba że psikne sprayem do łańcuchów.
Masz stopkę centralną? Warto sprawdzić na luzie które koło popiskuje lub przyciera. A co do smarowania elementów gumowych bez rozbierania to polecam olej silikonowy w spreju - smar łańcuchowy raczej będzie uszkadzał elementy gumowe (bo jest ropopochodny).
Po napisaniu ostatniego postu przejechałem się i nie piszczało, mimo to psiknąłem sprayem silikonowym na simering przedniego koła i pod " ślimak" licznika na razie jest ok . Ostatnio często pada a pokrowiec mam za mały i nie zakrywa przedniego koła .
Może ktoś potwierdzić jaki ma być luz na łańcuchu ? Na razie mierze w ten sposób że w połowie długości wahacza przykładam miarkę od spodu i podnoszę łańcuch do góry , mierze na jaką wysokość da się podnieść . Ostatnio miałem luz 3,5 cm , więc zmniejszyłem na jakieś 2,2 cm . Naciągacze ustawiam równomiernie sprawdzając odległość od końca wahacza do miejsca gdzie wychodzi śruba regulacyjna albo ewentualnie od drugiej strony czyli sprawdzając na ile wystaje śruba . Z boku wahacza są kreski ale są za mocno zamalowane i nieczytelne .
Jak łańcuch jest stary i ma kilka km najechane. To obkrecasz kołem i szukasz miejsca najmniej luźnego (najciaśniejszego). I naciagasz w tym miejscu. Tzn ja tak naciągam