Zabezpieczenie motocykla na zimę

Motocykle 125ccm, Lifan LF-250, Jinlun 250, Jinlun 150, Challenger 200, Zipp, Cruiser 250, inne...
moderatorzy: Luca, beniamin82

Zabezpieczenie motocykla na zimę

Postautor: Szubi dodano: 26 paź 2011, 13:04

Nie znalazłem, więc stworzyłem nowy temat który szczególnie dla nowych motocyklistów może być pomocny.

czyli jak w temacie: jak przygotować moto do snu zimowego

Aby było przejrzyście to może w punktach:

1) wymontować akumulator
2) zalać bak do pełna
3) zakryć moto aby się nie zakurzyło
4) ???
5) ???

proszę o dopisanie kolejnych punktów albo korekcję już wyżej wpisanych :pisze:
Największe szczęście w świecie, na końskim i motocyklowym siedzi grzbiecie . . .
Awatar użytkownika
Szubi
Klubowicz
 
Posty: 2767
Rejestracja: 08 sie 2011, 18:28
Lokalizacja: Oborniki
Motocykl: Fernando
Płeć: mężczyzna
Wiek: 50

Zabezpieczenie motocykla na zimę

Postautor: Karol dodano: 26 paź 2011, 14:06

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Karol
Forumowicz
 
Posty: 1076
Rejestracja: 02 lip 2010, 17:27
Lokalizacja: Toruń
Motocykl: Chituma CTM250-3 Fastran
Tel. kom.: 602356890
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 10691947
Wiek: 41

Zabezpieczenie motocykla na zimę

Postautor: Biały dodano: 04 lis 2011, 02:43

Sposobów zimowania motocykla jest tyle ile motocyklistów. Po za tym przechowywanie zależy od rodzaju motocykla a przede wszystkim sposobie jego użytkowania w sezonie. Inaczej trzeba podejść do motocykla typu cross a inaczej do sprzęta rekreacyjnego, jakim są nasze motocykle.
Więc ja robię tak:
1. Przed odstawieniem motocykla przejeżdżam kilka kilometrów tak by silnik dobrze się nagrzał a olej zrobił się rzadki.
2. Po odstawieniu motocykla spuszczam olej i myję filtr. ( U mnie jest metalowy)
3. Ściągam i myję w nafcie łańcuch. (Nie myję rozpuszczalnikiem, jeśli miał byś łańcuch typu o-ring na 100% uległby uszkodzeniu)
4. Łańcuch smaruję olejem przekładniowym i zawijam go w papier woskowany. Tak zabezpieczony odkładam na półkę.
5. Wyciągam akumulator i sprawdzam stan naładowania. Jeśli ma braki to go doładowuję i przez cały okres zimowy raz na trzy tygodnie sprawdzam stan naładowania.
6. Zbiornik paliwa zalewam po przysłowiowy korek.
7. Połączenia elektryczne zabezpieczam wazeliną techniczną. (Jeśli masz w miarę suchy garaż to nie musisz. Ja mam blaszaka i wilgoć jest zdecydowanie większa niż w murowanym.)
8. Ściągam zacisk z hamulca przedniego i czyszczę tłoczki oraz sprawdzam stan uszczelek. Montuję z powrotem.
9. Ściągam tylne koło i odkręcam wahacz. Sprawdzam stan tulei oraz sworznia wahacza. Czyszczę smaruję i składam. Zakładam tylne koło.
10. Myję i dokładnie suszę cały motocykl.
11. Elementy gumowe typu pancerze linek oraz wężyki smaruję olejem parafinowym.(Nie brudzi, nie wchodzi w reakcję z gumą i zapobiega sparcieniu gumy.)
12. Elementy chromowane zabezpieczam wazeliną techniczną. (Na wiosnę przecieram czystą szmatką i są jak nowe •)
13. W otwory wydechów wkładam korki. (Można na końcówki założyć woreczki i zabezpieczyć gumką)
14. Stawiam motocykl na stojaku tak by nie obciążać opon. (Nie mam centralki. Jeśli masz tylko boczną stópkę to pod koła podłóż płyty styropianowe i raz na tydzień obracaj kołami by przez cały okres zimowy koła nie opierały się tylko i wyłącznie w jednym punkcie.)
15. Przykrywam motocykl pokrowcem.
16. Przez cały okres zimowy nie odpalam motocykla. Chwilowe odpalanie by sprzęt sobie trochę popykał nic nie daje a wręcz przeciwnie.
17. Nie, którzy proponują wykręcić świece i gary zalać odrobiną oleju. Nie radzę. Przez cały okres olej będzie zmieniał strukturę i możesz mieć na wiosnę problem z odpaleniem a nawet z uszczelką pod głowicą.
I to chyba wszystko. Wiem, że listę mam trochę długą, ale to taka moja odchyłka od normy
Awatar użytkownika
Biały
Forumowicz
 
Posty: 101
Rejestracja: 19 mar 2010, 13:00
Lokalizacja: Ujście
Motocykl: Honda NC 700X
Płeć: mężczyzna
Komunikator: Skype:krzychu7517
Wiek: 52

Zabezpieczenie motocykla na zimę

Postautor: dziapi dodano: 06 lis 2011, 23:02

Biały pisze:Sposobów zimowania motocykla ..., ale to taka moja odchyłka od normy


Niewątpliwie KOCHASZ swoją maszynę, ale to więcej niż odchyłka od normy.

Rozbieranie połowy moto żeby wszystko wyczyścić - chylę czoła !!!

ALE ...
- nafta to też rozpuszczalnik o dłuższych łąńcuchach węglowodorów, więc bez różnicy jeśli użyjesz np. benzyny ekstrakcyjnej ( a ze względu na mniejszą lepkość, lepiej i szybciej wymyjesz zanieczyszczenia),
- pancerze linek na szczęście nie są wykonane z gumy i można je przetrzeć olejem parafinowym - elementy gumowe należy konserwować tylko i wyłącznie olejem silikonowym,
- połączenia elektryczne smarujesz wazeliną ... po co - skoro wyjmujesz akumulator, a wazeliną sensownie jest posmarować jedynie klemy aku, jeśli zostaje w moto ???
- elementy chromowane znów wazeliną - oj wazeliniarz z Ciebie !! a wystarczy tak jak i na lakier jakieś mleczko z woskiem i zapolerować, a na wiosnę nie trzeba "przecierać" żeby się nie zbierał cały pył z drogi na tej wazelinie !!
- czyścisz tłoczki zacisku hamulca ... chmmmmmmmm ?????????
- zimowe przepalanie moto JEST SZKODLIEWE - kto Ci tak powiedział ?? to już absurd.
- zalewać cylindry olejem - zbędne i bezcelowe - lepiej przesmarować cały silnik, właśnie przepalając go ... ale olej nie zmienia swojej "struktury", chyba że zamist oleju silnikowego użyjesz np. rzepakowego, ale z tą uszczelką pod głowicą to więcej niż przesada.

Generalnie należy przygotować moto do snu zimowego: wyczyścić , nawoskować, zatankować, doładować aku, ale wykonywać operacje na pograniczu czarnej magii - łąńcuch w papier i na półkę - sorki ????????
Awatar użytkownika
dziapi
Forumowicz
 
Posty: 82
Rejestracja: 10 gru 2010, 21:17
Lokalizacja: okolice Krosna
Motocykl: V-star XVS 650 A
Płeć: mężczyzna
Wiek: 63

Zabezpieczenie motocykla na zimę

Postautor: Karol dodano: 07 lis 2011, 00:09

dziapi pisze:- zimowe przepalanie moto JEST SZKODLIEWE - kto Ci tak powiedział ?? to już absurd.

Każdy ma swoją szkołę zimowania i nie ma się tu co czepiać, bo można by pewnie jakiś esej napisać na ten temat. Ktoś zaraz powie, że woda się skrapla przy dużych różnicach temperatur, że świece nie zdążą nagaru przepalić i się zacznie ;p

Ja od siebie dodam trochę absurdu i dopowiem, że na zimę zabieram rury wydechowe do domu :D
W trakcie sezonu nie raz przypierniczyłem kolankiem w kamień czy krawężnik i teraz zimą widzę idealny czas, żeby zająć się powstałymi ten sposób ogniskami korozji (do których normalnie bardzo ciężko było by dojść).

Ciekawa lektura http://moto.pl/Porady/1,115894,8719141, ... _zima.html
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Karol
Forumowicz
 
Posty: 1076
Rejestracja: 02 lip 2010, 17:27
Lokalizacja: Toruń
Motocykl: Chituma CTM250-3 Fastran
Tel. kom.: 602356890
Płeć: mężczyzna
Komunikator: GG 10691947
Wiek: 41

Zabezpieczenie motocykla na zimę

Postautor: Luca dodano: 07 lis 2011, 11:36

dziapi pisze:- zimowe przepalanie moto JEST SZKODLIEWE - kto Ci tak powiedział ?? to już absurd.

Ano jest szkodliwe :D
Każdy rozruch zimnego silnika spalinowego 4T jest szkodliwy dla gładzi cylindra, pierścieni i panewek. Czym zimniej tym większe spustoszenie w silniku.
Jak nie ma potrzeby, to się nie przepala sprzęta w zimie. No chyba, że chcemy posłuachać bur, bur, bur :D to wtedy siła wyższa :D

Prosty przykład, dlaczego silniki w motocyklach używanych przez kurierów osiągają znacznie większe przbiegi, niż motocykle zwykłych użytkowników, mimo, że kurier raczej nie oszczędza sprzęta?
Ano dlatego, że silnik motocykla kuriera nie stygnie aż do momentu, gdy kurier skończy pracę :D
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5080
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Zabezpieczenie motocykla na zimę

Postautor: dziapi dodano: 07 lis 2011, 17:44

Luca pisze:Każdy rozruch zimnego silnika spalinowego 4T jest szkodliwy dla gładzi cylindra, pierścieni i panewek. Czym zimniej tym większe spustoszenie w silniku. :D


Samochodu w zimie też nie używasz :D , w końcu to też 4T - no z wyjątkiem "Syreny" i jej podobnych.

Nie demonizuj tematu pisząc o "spustoszeniu" :!: - wystęuje zwiększone zużycie węzłów tarcia, zanim zimny olej dotrze do nich z pewnym opóźnieniem. To naturalne, ale nie ma mowy o spustoszeniu. Ważnym jest jedynie aby nie podnosić obrotów silnika bez potrzeby zanim ten się zagrzeje.

Chyba nie rozpatrujemy tu docierania nowego silnika na mrozie :!: :?:
Awatar użytkownika
dziapi
Forumowicz
 
Posty: 82
Rejestracja: 10 gru 2010, 21:17
Lokalizacja: okolice Krosna
Motocykl: V-star XVS 650 A
Płeć: mężczyzna
Wiek: 63

Zabezpieczenie motocykla na zimę

Postautor: Biały dodano: 07 lis 2011, 18:17

Dziapi - czytaj teksty ze zrozumieniem a potem komentuj.
1. rozruch zimnego silnika spalinowego - nam chodzi zwykłe tzw.pięciominutówki a nie normalną stałą pracę silnika.
2.jeśli chodzi o łańcuch i jego mycie to można chyba się domyśleć,że chodzi o zwykły łańcuch który jest zakładany w chińczykach.
3. Rozkładanie i składanie motocykla, mycie i konserwacja u mnie to nie jest pogranicze czarnej magii tylko nawyk pozostały po uprawianiu sportu, gdzie sprzęta rozkładało i składało się co do jednej śrubki po każdej trzy dniówce, a nawet po każdym starcie jeśli było coś nie tak.
Awatar użytkownika
Biały
Forumowicz
 
Posty: 101
Rejestracja: 19 mar 2010, 13:00
Lokalizacja: Ujście
Motocykl: Honda NC 700X
Płeć: mężczyzna
Komunikator: Skype:krzychu7517
Wiek: 52

Zabezpieczenie motocykla na zimę

Postautor: Luca dodano: 08 lis 2011, 10:34

dziapi pisze:Samochodu w zimie też nie używasz :D , w końcu to też 4T - no z wyjątkiem "Syreny" i jej podobnych.

Jak najbardziej używam i niszczę silnik odpalając przy -20, ale pojazd ma służyć przemieszczaniu się i odpalam gdy jest potrzeba, a nie żeby zrobić silnikowi dobrze. Trzeba sobie po prostu zdawać z tego sprawę i użytkować według potrzeb, tak samo samochód, jak i motocykl.
Posłuchanie w zimie jak motorek pracuje też może być bardzo ważną potrzebą :D

dziapi pisze:Nie demonizuj tematu pisząc o "spustoszeniu" :!: - wystęuje zwiększone zużycie węzłów tarcia, zanim zimny olej dotrze do nich z pewnym opóźnieniem. To naturalne, ale nie ma mowy o spustoszeniu.

Oj tam, odrobinkę tylko podziałałem na wyobraźnię w skali mikronów :D Wiadomo, że przez zimowe odpalanie nawet na krótko nie rozwali się silnika, tylko przyśpieszy się jego zużycie i zasyfią się bardziej miejsca, które mają kontakt ze spalinami.

dziapi pisze:Ważnym jest jedynie aby nie podnosić obrotów silnika bez potrzeby zanim ten się zagrzeje.

To jest nawet bardziej niż ważne, rzekłbym najważniejsze. Już nie jeden motocyklista rozwalił sobie silnik, poprzez gazowanie na zimnym silniku.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5080
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Zabezpieczenie motocykla na zimę

Postautor: dziapi dodano: 08 lis 2011, 19:02

Biały pisze:Dziapi - czytaj teksty ze zrozumieniem a potem komentuj.
1. rozruch zimnego silnika spalinowego - nam chodzi zwykłe tzw.pięciominutówki a nie normalną stałą pracę silnika.
2.jeśli chodzi o łańcuch i jego mycie to można chyba się domyśleć,że chodzi o zwykły łańcuch który jest zakładany w chińczykach.
3. Rozkładanie i składanie motocykla, mycie i konserwacja u mnie to nie jest pogranicze czarnej magii tylko nawyk pozostały po uprawianiu sportu, gdzie sprzęta rozkładało i składało się co do jednej śrubki po każdej trzy dniówce, a nawet po każdym starcie jeśli było coś nie tak.

Potwierdzam - przeczytałem tekst ze zrozumieniem i ... dlatego skomentowałem.

To, że ty masz takie nawyki to jest twoja prywatna sprawa, ale SZUBISZU założył ten temat w celu określenia podstawowych czynności obsługowych w przygotowaniu motocykla do przestoju zimowego, w tym również, a może w szczególności dla osób, które rozpoczynają swoją przygodę z moto i dla nich to będzie pierwsza zima.
Twoja lista w znacznej części jest jak najbardziej prawidłowa, lecz pwena część jest po prostu abstrakcyjna.

Może ktoś wziąć dosłownie "czyszczenie tłoczków hamulcowych" i powyjmuje je z cylinderków, spuszczając płyn i zapowietrzając układ - czy o taką poradę z Ci chodzi, aby ktoś narobił sobie niepotrzebnego kłopotu :ojoj:

Jeśli chcesz doradzać to rób to rozważnie :!: , a nie na podtawie swojego "widzimisie", bo niektóre twoje wyjaśnienia są poprostu nieprawdziwe.

Tym, że przed zimą rozbierasz połowę motocykla, to możesz się pochwalić w innym dziale typu "zradością ogłaszam..".

I tym akcentem kończę komentowanie tego tematu.
Awatar użytkownika
dziapi
Forumowicz
 
Posty: 82
Rejestracja: 10 gru 2010, 21:17
Lokalizacja: okolice Krosna
Motocykl: V-star XVS 650 A
Płeć: mężczyzna
Wiek: 63

Następna

Wróć do Wszystko na temat...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości