"Piracki kufer" to jest praktyczna sprawa, bo możesz w nim mieć "dom" - na upartego zmieścisz pokój, aneks kuchenny i łazienkę (czyli namiot, śpiwór, gary i całą resztę) Masz "wszystko w jednym"-gdzie postawisz kufer tam możesz zamieszkać. Minus takiego rozwiązania to zaburzenie statyki motocykla - kufer z całym wyposażeniem może ważyć około 25kg- umieszczenie takiej masy dość wysoko (na bagażniku/siodle) sprawia, że za mocne pochylenie w zakręt może się skończyć przykrym lądowaniem na boku. Druga sprawa- taki kufer to niezły żagiel - umieszczony klasycznie (w poprzek moto) zwiększa mocno opór powietrza, umieszczony wzdłużnie (tak jak przyjechałem na rozpoczęcie sezonu) nieco mniej wpływa na statykę moto i opór powietrza też jest mniejszy, ale motocykl jest wtedy bardziej czuły na boczny wiatr i turbulencje (np. podmuch przejeżdżającej obok ciężarówki). Jeśli zatem szykujesz moto głównie do turystyki, to doradzam zaopatrzenie się w pojemniejsze boczne sakwy/kufry, a kufer centralny dać mniejszy- wtedy masz lepszą stateczność i sterowność.
Ja mam taki duży kufer, gdyż rzadko jeżdżę na dalsze wyprawy, a motocykl służy mi głównie do jazdy po mieście i okolicach, rzadko robię więcej na raz niż 100km. Dlatego mam zamontowane na stałe małe boczne kufry plastykowe, zamykane na klucz, gdyż wystarczają mi na co dzień i są przynajmniej teoretycznie trudniejsze do włamania/ograbienia przez "miejskich ludków". A duży kufer zabieram tylko na "wyprawy", jeśli wybieram się na kilka dni.
Kufer ma usztywnione blachą dno, z przeznaczeniem pod mocowanie do moto na śruby. Tyle że nie wpadłem jeszcze na pomysł, jak onego przykręcić, i doraźnie stosuję zestaw 6 gumo-linek (ale rysują skórę i zniekształcają kufer).
Co do kufrów polecam firmę SAKO
http://www.sakwy.pl/ - reklama bezinteresowna, bo dobry rzemieślnik zrobił kufer szybko i solidnie a przy tym za niewygórowaną cenę i to na miarę pod namiot i śpiwór (aczkolwiek ostatecznie wyszedł nieco za duży- ale to był już bardziej mój błąd w obliczeniach

)