Witam.
Decydując się na zakup chińskiego motocykla, brałem trzy modele pod uwagę - Romet ADV 150, Benyco BR 125 i Shineray 150-17. Benyco odpadł ze względu na silnik mniejszej pojemności (i mocy), bez wałka wyrównoważającego. Jako że ważę ok. 106 kg, to każdy konik mechaniczny jest na wagę złota. Za Shineray zapłaciłem 3500 + 200 zł kosztów dowozu. Za Rometa ADV 150 trzeba zapłacić o ponad tysiąc złotych więcej. Modele te są łudząco do siebie podobne, więc po co przepłacać;). Nikt z importerów chińskich motocykli nie daje więcej za taką cenę.
Większe różnice między Shineray a Romet ADV to mniejszy bak 13.9 litrów (17,8l. Romet) i brak gmoli. Inne zegary i lampy przednie. Silnik Shineray 150-17, to 162FMJ z wałkiem wyrównoważającym o mocy 8.5 KW (11.56 KM) w homologacji. W anglojęzycznej instrukcji dołączonej ma nawet 9 KW;). Romet ADV 150 napędza silnik 157 FMJ o mocy 7,8 KW (10.6 KM). Dane techniczne silnika Rometa ADV 150 wziąłem ze strony Mnicha.
http://mnich.jupe24.pl/kilkaslowoadv150.html
Z moich bardzo subiektywnych obserwacji, jakość montażu jest lepsza niż najtańszych Rometów. Śruby są po moich, na razie pobieżnych oględzinach dobrze poskręcane (z wyjątkiem lusterek). Jeszcze nim nie jeździłem. Będę informował w miarę możliwości, czy jest ten sprzęt coś wart. Opony mają wybitnie terenową rzeźbę bieżnika i nadają się głównie tam, gdzie dróg utwardzonych brak. Na Afrykę, Azję czy Ukrainę byłyby jak znalazł;). Pisano w MOTO - QUAD, że motocykl jest po przeglądzie zerowym, ale zdaje się, że nic nie robili tylko pieczątkę przybito i do klienta. Motocykl nawet nie miał dość benzyny żeby go uruchomić.