Snajper pisze:Niestety będę musiał trzymać go w typowym blaszanym garażu.
Blaszak nie jest zły. Zawsze to lepiej, niż "pod chmurka". Nie musi być ogrzewany, a przewiewny zazwyczaj jest
Ważne, żeby nie lało się na moto.

Na pewno dobrze byłoby, gdyby stał na nóżce centralnej, aby koła były odciązone. Ale jak nie ma,to i stopka boczna wystarczy.
Najwyżej przetoczysz pojazd od czasu do czasu (chociaż nie jest to niezbędne, motor przecież tyle nie waży). Niektórzy wypalają paliwo z gaźnika, ale tutaj mam pewne obiekcje. W "suchym" gaźniku zbierają się produkty utleniania aluminium i inne syfy, co potem może być przyczyną zatykania się dysz. Ja zawsze zostawiałem z paliwem i nic się nie działo. Bak oczywiście pełny. Akumulator wyciągnij i zanieś do cieplejszego pomieszczenia w domu (może być pod kołderką

). Niektórzy zimą ściągają łańcuch i konserwują go gruntownie. W zasadzie zimą w miarę możliwości przegląda się moto pod kątem kolejnego sezonu i coś tam czasem modyfikuje.
Ale patrząc na ostatnie zimy, to nie wiem, czy warto odstawiać moto na sezon zimowy, skoro czasami można spokojnie jeździć w styczniu i lutym

. Chyba dwa lata wstecz w połowie lutego było +15 stopni
