Junakiem M16 dookoła Polski - Podsumowanie.
Jeden motocykl, siedem dni, od rana do wieczora w siodle. Ciężko jednak w kilku słowach opisać to, co dało tyle przyjemności. Każdy kilometr z trasy liczącej prawie trzy tysiące kilometrów to wrażenia i niezapomniane wspomnienia.
Trasa dookoła Polski wiodła przez Mazury do Augustowa, wzdłuż wschodniej granicy do Sanoka i Czarnej Górnej w sercu Bieszczad, przez Pieniny, Czorsztyn i Niedzicę do Zakopanego. Do Kłodzka przez województwo opolskie wraz z Prudnikiem.
Tylko z powodu choroby musiałem o jeden dzień skrócić cały wyjazd, ze Studzienno do Gdyni przez Złotniki Kujawskie wracałem do domu, to był najdłuższy przejazd Junakiem.
Ja o niego dbałem, a on zawiózł mnie tam gdzie chciałem bez kapryszenia. Mimo obaw czy dam fizycznie radę pokonać taką trasę na tak sztywnym motocyklu, jakim jest przecież Junak M16 i do tego w tak krótkim czasie, dałem radę.
Dziś siedząc w domu przed ekranem nie mogę znaleźć w pamięci momentów, które by sprawiły, że miałem dosyć, jestem zmęczony, to był głupi pomysł. Nic z tych rzeczy, jedyna myśl, jaką mam na wspomnienie tej przygody to więcej i dalej.
Mimo, że miałem do dyspozycji motocykl testowy to nie sprawił żadnej niespodzianki, a cały serwis to regulacja naciągu łańcucha, frajdę sprawiało spalanie na poziomie 3l/100 km, przy pełnym obciążeniem i pod warunkiem, że nie przekraczałem 100 km/h
Jeśli miałbym to powtórzyć to zrobiłbym to bez wahania.
Pod linkiem pełna relacja
http://trokakrzysztof.blogspot.com/2014/09/junakiem-m16-dookoa-polski.html 
Elbląg

w Bieszczadach


Junak w Czorsztynie

Pod Prudnikiem