Pozdrawiam wszystkich po zimowej przerwie. Czy ktoś z kolegów demontował bak w swoim romku? Jak to zrobić żeby nic nie urwać. Jakaś instrukcja postępowania czy zdjęcia poglądowe mile widziane. Na baku będzie robiona nowa grafika i lakiernik chce sam bak.
Żeby jeździć trzeba mieć benzynę we krwi, ale i olej w głowie…
Jak @Jack się pojawi to na pewno poda Ci co i jak ,zdejmował bak kilka razy...
Nie jeździj szybciej niż Twój anioł stróż potrafi latać Klaustrofobia to lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami. Na przykład , gdy idę do monopolowego boję się, że będzie zamknięty.
Demontaz baku w romku to jak zakladanie skarpetek sciagasz kanape pod nia masz dwie sruby mocujace bak do ramy, odkrecasz i delikatnie do gory odciagasz by znalesc kabelek od wskaznika poziomu paliwa rozlaczasz i gotowe ale za nim zaczniesz cokolwiek dzialac to nie zapomnij o zakreceniu kranika i odlaczeniu wezyka
"To droga tworzy Ciebie a nie ty drogę" M.Kamiński
To chyba naturalne że nie są całkiem na sztywno. W Junaku też go dość łatwo ręką na boki mogłem ruszać. W cebuli nie sprawdzałem, ale pewnie będzie sztywniej bo tam mam jeszcze plastiki zachodzące na bak.
Ziolko36 to dobrze opisał, nie mam już co dodać Powinieneś zmieścić się w minucie, max dwie Ewentualnie możesz sprawdzić przy okazji czy gdzieś nie obciera i podłożyć gumy. Możliwe też, że guma pod śrubami będzie do wymiany.