Ja wczoraj zaliczyłem Częstochowę. Nie wyszło w kwietniu więc pomyślałem, że skoro nad morze z foxem za daleko to wybiorę się w przeciwnym kierunku. Niestety nie udało się odczarować trasy - w drodze powrotnej dość mocno padało (na szczęście tym razem miałem p-deszczówkę). Zrobiłem 570 km i pomimo deszczu jestem bardzo heppi.
Drogie kolesianki i szanowni kolesie z Mazowsza, w sobotę 30.05 ja i Michały spotykamy się motocyklowo o godz. 19 w Choppers Clubie w celu wypicia Radlera 0.0%, zjedzenia motoburgera, obrobienia dupy nieobecnym (żart ), a następnie zamiarujemy pohałasować trochę po mieście i okolicach. Jeśli ktoś ma ochotę do nas dołączyć - serdecznie zapraszamy, zarówno znanych, jak i nowe twarze Im nas więcej, tym lepiej