Ponieważ dzisiaj jeszcze muszę

...do pracy ,z imprezki wygumowaliśmy się prędzej .Ogólnie było sympatycznie , na objazdówce odwiedziliśmy tor crosowy w Czechach ,pan z firmy KTM dzielił firmowymi ,reklamowymi okularami

.Te krosy to nawet by uszły ,tylko gdzie tam kufer i frędzle zamontować

(

).Widać jednak było ,że sport ten ,jest tam popularny ,bo teemy to całe rodzinne pikniki .Po powrocie do bazy ,mały grilek ,ciasto , chleb ze smalcem i ogórkiem (niestety nie sfotografowany

)Zespół przygrywał towarzystwo trzeźwe ,to jeszcze nie szalało ,ale wszystko przed nimi

,a my

do domciu.Trzeba jeszcze moto przygotować na jutrzejszy Anaberg i do roboty na nockę .
Kilka fotek z dzisiaj:
https://goo.gl/photos/RzjuDXpseYLfLy339