Moje pierwsze 5000km

[Lisu]

Witam serdecznie,

zrobilem na moim KSL125 -5000 km. Krotka reflekcja:

Czarny mat

Wymazalem z siedziska keeway, naleilem krzyze maltanskie

zdjalem 125 i Superlight z baku

Zalozylem lusterka z Yamahy(bo w tych oryginalnych nie widzialem dobrze), zmienilem zebatke wg. wskazan Beniamina

Zalozylem sakwy

i to tyle

Zawiodlem sie na spacerowkach, ktore zdjalem, bo dostosowane do goscia, ktory ma max. 168cm

Poza tym tylko przeglady wg. ksiazki.

Jestem bardzo zadowolony z KSL. Na poczatek zabawy z choperami, jest ten pojazd wysmienity. Wyglada dobrze, fajnie chodzi ( no. po zmianie zebatki 105 z gorki i drzy, na prostej 85kmh max.)
Jednakze wydaje mi sie, ze dla poczatkujacych Easy Rider jest to wystarczajace.

Ogolna ocena: Very zadowolony!!!111

[jacek.rc]

Przypuszczam ,że bez zacierania znaków firmowych i oznaczenia pojemności ,jeździł by tak samo dobrze . Na budziku w moim KSL-u już prawie 25k i (pomimo tego ,że mam jeszcze jeden motorek) lubię jeździć właśnie na lajcie .

[Lucky Luke]

Ja mam 200 km mialem poczekac na gmole ... Ale nie dalo rady. Przyjechal kurier i w droge. Na te chwile jest tylko klopot z biegami ciezko neutral znalezc. Z ruszanjem tez tak sobie , mam nadzieje ze to kwestia mojego dotarcia. A i manetki ciezko chodza. P.s. czy u Was hamulec przod manetka tez do samej raczki dochodzi?

[Lisu]

Mam obecnie 6000 km. Przegladu przy 5000 km nie wykonalem, bo nie mialem czasu. Pojazd smiga bez zarzutow. W przyszlym tygodniu umowie sie na przeglad i to bedzie chyba koniec sezonu, Musze jdno napisac. Te 6000 km sprawilo mi frajde, jako wejscie w przygode z chopperami, i moge kazdemu KSL125 polecic.