Zeby nie było nudno kolejne coś.....ale po koleji
Zaraz po kupnie wymieniłem olej

Przejechałem na nim z 200 km i zabrałem sie za regulacje zaworów i wymiane świecy. Zeby sie do nich dostac trzeba rozkrecić bardzo duzo.
Po zdjeciu baku w koncu mogłem dostac sie do świecy ktora topornie ale wyszła, była ładna mleczna zero osadu. Stara miała oznaczenie D8EA a nowa DG8EA (jak sie nie myle jutro sprawdze dokładnie)
Załuje ze nie zmierzyłem szczelinomierzem jutro to zrobie. W kazdym razie silnik na tej swiecy chodzi dobrze ok 400 km juz zrobione.
Dostałem sie tez do filtra powietrza.
Kiedy go otworzyłem oprócz filtra było to.

Odrobina ,nagaru, oleju i benzyny..jak to sie tam znalazło ? Po środku filtra sa dwie srubki,jedna po lewej i jedna po drugiej to sa odmy...jedna idzie do sinika a druga przed gaznik.
Wyczyściłem wszystko temat zamkniety.
Nastepnie zawory.. na ssacym było 0.15 a na wydechu 0.2 stanowczo za duzo. roznie wszyscy mowia i pisza ale nie mniej ni 0.05 max 0.1.
Ja na ssacym ustawiłem 0.05 a na wydechowym wyszło jakies 0.065 Szef mowił 0.08 wiec jutro tak bedzie.
Wszystko skrecone działa cacy i w trase 300km w ciagu jednego dnia.
NIe katowałem go temperatura na dworzu max 15 stopni. Były przerwy moze nie długie ale były.
Po powrocie motorek stał tydzien, potem raz pojechałem do pracy..troche go przycisnełem ale max u mnie to 8000 obrotów i znow tydzien w garazu.
Kiedy znow go odpaliłem jakos nmi dziwnie silnik chodził (tydzien temu juz to zaówazyłem ale olałem) w sensie jakies dziwne dzwieki nic poza tym.
Rozmawiałem z Benem na ten temat uspokoił mnie ..w sumie to moze przewrazliwiony jestem i zalecił konserwacje bo jak widac na zdjeciu rdza grasuje.
No to Hamerald dziś i do akcji..powiem tak nie wyszło zle jak na pierwsze malowanie

Jednak tym razem było to...


nagar....w silniku z przebiegiem 4500 km...albo jeszcze mniejszym (to inna historia jak go kupowałem było 3500 mił czyli ok 5000 km dwa dni jazdy staje na swiatłach ..ruszyłem ja fajtłapa i zgasł..musiałem znow go odpalić wtedy przygasły kontrolki jak by sie zwarcie zrobiło i na liczniku ukazło sie 1880 mił..magia. W sumie moge sie zapytac własciciela co go miał od nowosci ile nim zrobił ale uzywał go tylko do pracy przez rok a potem czasmi przez prostate. wiec 3500 mił nie mógł zrobić bo mieszka 8 km od pracy

Zasmuciło mnie to bo nagar to ja widziałem w starym fiacie, nawet Benek był chyba zaskoczony.
I znow czarne mysli nop bo jakieś dziwne dzwieki sa w silniku, moze juz popsułem

Poszukałem w necie i przyczyna nagaru to:
1-zła świeca...jutro wykrece ja (wymieniałem na nowa)
2-przegrzanie silnika...byłą trasa 300 km
3-zła mieszanka/uboga...duzo on nie pali nie wiem dokładnie nigdynie schodze na zerowydaje mi sie ze ok 2.5 na 100 km (przy zakresie pracy silnika 5500 do 7600) w takim przedziale utrzymuje obroty to chyba mało, paliwo leje rozne raz 95 raz 98 zazwyczaj jest mix..tu nie chodzi o cene tylko pytanie czy 98 bedzie lepsza myslałem ze to wyczuje ale nie da sie to nie samochod.
4-za duży stopien spręzania..regulowałem zawory,.,,mozę za mały luz???
5-za mało oktanów w paliwie przy duzym stopniu sporezania.
A wiec moze być 1,2 4,5 wszytko z mojej winy...

Plan na jutro,sobote bo musze jeszcze raz połozyc farbe, wykrecam swiece mierze przerwe patrze na kolor...wymnieniam olej na taki sam.. .reguluje zawory na 0.08 oba.
Czy ktoś z was robił to i sie to robi????

Taki jest wstepny plan myslałem zeby mu zwiekszyc dawke odrobine pozniej..

\wydaje mi sie ze ta sruba po prawej jest od wolnych a od paliwa na dole


A to nzawa gaznika

Czemu tyle napisałem?
Bo juz mam dość rozkrecania go...zadna filozofia ale robi sie zimno, pragne go ustawić,przetestowac i dac mu odpoczac,moze w weekend przejechac sie,jednak w zimno wygodniejszy jest samochod.
Moze cos pominełem, moze zle na to patrze i zle kombinuje słucham...w kazdym razie ten nagar mnie zasmucił dziś

Przy okazji

kranik ma 3 pozycje, max, zamkniety i połówka??? ucze sie wiec jakas podpowiedz do czego jest ta pozycja na dole?
Pozdrawiam