
Poczytałem odrobinkę, przedstawiłem się więc nadszedł czas na prezentację mojej wizji.
Bazą jest Romet JL250 V z 2008r

Jednym może się podobac innym nie, ale ten że błotnik to jakaś katastrofa <boisie>
Pierwszym co zrobiłem przy tym motorku nie mogło być nic innego jak

Dalej poszło już z górki. A przy okazji wyspawałem na szybko stojaczek


Generalnie plan jest taki żeby moto mogło powrócić do oryginału w 100% więc ogumienie nie daje pola manewru, choć myślę że źle nie będzie. Pcham to co wejdzie w wahacz
Niestety łańcuch przy osiowym ustawieniu kół i zębatek wręcz dotyka szerszej oponki. Tutaj z pomocą przyszedł dystans pod przednią zębatkę, pod tylną jeszcze nie mam ale już się produkuje. Powoli na tyle na ile czas i moja gorsza połowa pozwala dłubię i brnę do celu.
Ciekaw jestem Waszych opinii jako doświadczonych "kombinatorów"




