Gaźnik Mikuni VM22 w Ravenie 125

[grzechu78]

Największy problem u mnie to wolne obroty ,po odpaleniu obroty spadają i po chwili gaśnie
muszę trzymać manetkę żeby je utrzymać ,po wyłączeniu ssania na chwile wzrastają i znów spadają .
Gdy silnik się rozgrzeje obroty nie spadają utrzymują się na ok 1500 , gdybym na zimnym zwiększył obroty
to z kolei na gorącym będą za wysokie

I to jest właśnie problem z konstrukcją PZ26. W VM22 jest "normalne" ssanie, czyli jest podawana dodatkowa dawka paliwa, a nie dławiony przepływ powietrza.
Sam zamówiłem VM22, ponieważ jeżdżę w różnych porach roku i denerwuje mnie to pseudo-ssanie i konieczność trzymania manetki po odpaleniu na zimnym.

[Kordek]

Największy problem u mnie to wolne obroty ,po odpaleniu obroty spadają i po chwili gaśnie
muszę trzymać manetkę żeby je utrzymać ,po wyłączeniu ssania na chwile wzrastają i znów spadają .
Gdy silnik się rozgrzeje obroty nie spadają utrzymują się na ok 1500 , gdybym na zimnym zwiększył obroty
to z kolei na gorącym będą za wysokie

I to jest właśnie problem z konstrukcją PZ26. W VM22 jest "normalne" ssanie, czyli jest podawana dodatkowa dawka paliwa, a nie dławiony przepływ powietrza.
Sam zamówiłem VM22, ponieważ jeżdżę w różnych porach roku i denerwuje mnie to pseudo-ssanie i konieczność trzymania manetki po odpaleniu na zimnym.

Dziwne to jest. To w Kolegi Junaku nie ma sterowania ssaniem linką?

[grzechu78]

Dziwne to jest. To w Kolegi Junaku nie ma sterowania ssaniem linką?

W J121 nie ma linki ssania, tylko dźwigienka przy samym gaźniku. Jest to meganiewygodne, dlatego dorobiłem sobie linkę i teraz wygodnie z kiery reguluję ssaniem.

Problem nie leży jednak w samym sterowaniu ssaniem, tylko w jego konstrukcji.
W Mikuni po uruchomieniu ssania zwiększana jest ilość paliwa, ale również lekko podnoszone są obroty silnika.
W PZ26 dławiony jest przepływ powietrza klapką na wlocie do gardzieli, co powoduje wzbogacenie mieszanki. Nie podnosi jednak to obrotów i zdarza się dość często, że silnik zaraz po odpaleniu gaśnie na ssaniu. Trzeba wtedy chwilę postać przy motorze i potrzymać manetkę gazu trochę odkręconą. Do tego, szczególnie teraz, po dojeździe do skrzyżowania (na jeszcze zimnym silniku i włączonym ssaniu na 1/2) moto potrafi zgasnąć, więc trzeba uważać i trzymać manetą lekko wyższe obroty.
Jest to po prostu upierdliwe, dlatego zdecydowałem na wymianę gaźnika na VM22.
Dodatkowo praktycznie wszyscy, którzy przesiedli się na Mikuni, piszą o lepszej kulturze pracy silnika na VM22.

[peterpan]

O. to to właśnie. Ciężkie palenie, częste gaśnięcie. Panie, Panowie, chiński szlak przetarty. dziś, po 21 dniach od wysyłki odebrałem na poczcie mojego MIKUNI. Wygląda ok, ale ja się na tym nie znam ni w ząb. Przyjedzie kiedyś bliżej wiosny szwagier to przełoży. W każdym razie 25 USD to 100 zł a nie 170 jak na allegro. Jakby ktoś chciał, to podam sprzedawcę. Ssanie na dźwigience mi nie przeszkadza, Maniek ma takie samo.

[krzysieg]

U mnie nawet na wyłączonym ssaniu gaśnie z powodu zbyt niskich obrotów, jak się nagrzeje to obroty się lekko podwyżają i już jest dobrze .

Na zimnym silniku słabo się wkręca na obroty potrafi szarpnąć , włączenie ssania trochę pomaga, z 500m przejade i już jest ok , latem było szybciej ale to akurat chyba normalne że zimny tak pracuje .

Chciałbym żeby można było go odpalić bez dodawania gazu i żeby nie gasł .
Wtedy założył bym alarm z dopalaniem z pilota

Peterpan - kupiłeś od sprzedawcy którego polecił gucekt ?

[peterpan]

Gucekt kupił na ebayu a ja kupiłem na aliexpres. Zresztą, może mi moderator głowy nie urwie: sprzedawca 4STARMOTO. Prawdę powiedziawszy kusi mnie zrobić jutro przeszczep, tylko w kategorii "wymiana i regulacja gaźnika" to ja jestem kompletny lajkonik. Rozbierać przed wymianą? Jak ma być co wkręcone? Jak ktoś podpowie łopatologicznie to będę wdzięczny a potem opiszę co i jak.

[krzysieg]

Musisz poluzowac linke gazu przy manetce ,aby łatwiej zdjąć przepustnice gazu która jest w gaźniku .
Odkrecasz nakretke i wyjmujesz linke z przepustnicą , cofasz sprężynę i końcówkę linki przesuwasz w dół , wtedy można przesunąć na większy otwór i linka wyjdzie .
Nakretke ,sprężynę i przepustnice z iglicą od nowego gaźnika zakładasz na linke .
Wkładając przepustnice do gaźnika przekrecasz ją aż zaskoczy i wejdzie do samego dołu ,zakrecasz nakretke .
Odłaczasz filtr powietrza , wężyk paliwa, odkrecasz gaźnik .
Zakladasz gaźnik i resztę wpinasz ,dokrecasz z wyczuciem nakrętki klucz 10 .
Jak nie ma pewności jakie są dysze warto odkrecić
ew.przełożyć ze starego , sprawdzić ustawienie iglicy na jakie zalecają na forum .
U mnie nie ma podkładek pod nakretkami , powinny być najlepiej sprężynowe .

[peterpan]

Jednak wolę spawarkę albo cyrkularkę. Ewentualnie kielnię. Chirurgię precyzyjną zostawiam specjalistom.

[to.st]

Jednak wolę spawarkę albo cyrkularkę. Ewentualnie kielnię. Chirurgię precyzyjną zostawiam specjalistom.

Dasz radę, nie taki diabeł straszny
W Ogarze 200 właśnie zamontowałem gaźnik złożony z 3 innych. Zostało mi tylko ustawić poziom paliwa w komorze pływaka (tu akurat mnie diabli biorą), i można odpalać.

[krzysieg]

Te gaźniki wysyłane z Chin nie są tam podrabiane ?
Z Wielkiej Brytanii wyglądają trochę lepiej w opisie aukcji piszą że oryginalne...