Krótkie przejażdżki w okresie posezonowym

[dziadek zbyszek]

Również dzisiaj pierwsze kilometry w tym roku. Najpierw 2 km do Soboty gdzie w Sanktuarium złożyłem pokłon Najmiłosierniejszej Pani Soboty w intencji bezpiecznego sezonu motocyklowego. Z Soboty udałem się na 11-stkę i do grodu Szubiego czyli Oborniki Wielkopolskie, objechałem rynek i pod oknami domu Huberta przez Mały most do domu. Po drodze mijałem się często z motocyklistami, czyli trudno już usiedzieć w domu wszystkim nie tylko mi. Zrobiłem 36 km.

[LadyDragon]

A my nakręciliśmy dziś 303 km, widzieliśmy śnieg, płynęliśmy podziemną rzeką

[Lupus]

Lady a gdzie to byliście

[LadyDragon]

We Włodarzu, tylko nie krzycz, bo ja dowiedziałam się gdzie jedziemy parę kilometrów od celu...a Marcin powiedział, że w Święta się ludziom głowy nie zawraca

[Lupus]

Nooooo to lanie gwarantowane. No nie jak można było nie napisać

[LadyDragon]

OJ tam, oj tam Jeszcze do Was przyjedziemy, bo mi to mąż obiecał

[Lupus]

No to jesteście usprawiedliwieni i czekamy na was.

[pysiu]

Korzystając z ciepła pierwszy raz w tym sezonie nawinąłem dzisiaj "parę" kilometrów. Bardziej żeby sprawdzić motocykl. W wszystko OK, tylko plecy lekko bolą. Jeszcze trzeba popracować nad kondycją. Ponadto, gdy zaszło słoneczko zrobiło się zimnawo.
Jutro jeszcze małe regulacje i jestem gotowy.

[Szubi]

Z Soboty udałem się na 11-stkę i do grodu Szubiego czyli Oborniki Wielkopolskie, objechałem rynek i pod oknami domu Huberta przez Mały most do domu

no normalnie należy się Być pod moimi oknami i nie wpaść na kawę

a tak a pro po ... Przez ostatnie 3 dni zbiornik paliwa spalony, znaczy się Święta były udane Trampek, moje buty, oraz spodnie obrzygane błotem, znaczy się był off road Znowu były wycieczki pt." Czy ja tam wjadę" To dlatego że (niestety, stety) zmieniam opony na trochę bardziej szosowe. Co prawda największa zabawa jest w terenie, ale to szosą nawija się najwięcej km. Prawda to od wieków znana, jeden motocykl to za mało dla motocyklisty

[selmen]

Dlatego trzeba miec co najmniej 2 maszyny Szubi Ja tez nakrecilem po szosie pierwsze 300 km. Troche w sobote i troche wczoraj. Sobote przyjdzie odchorowac. Co prawda potezny silnik Yamahy Xjr1300 troche podgrzewal uda ale temp kolo 3 stopni i wilgoc zrobily swoje.