A ja się wreszcie zmobilizowałem i dokonałem wymiany gaźnika w swoim KSL'u

Wywaliłem PZ26 i założyłem VM22.
Sama wymiana to pikuś, sorry Pan Pikuś
W sumie do odkręcenia dwie śruby mocujące gaźnik do króćca dolotowego, jedna mocująca opaskę od filtra powietrza, że o przewodach od paliwa i lince gazu nie wspomnę
Wymiana to było jakieś 15-20 minut. Zgryz się zaczął jak zacząłem podpinać przewody. Pozakładałem co trzeba i został mi się jeden wolny, i gdzie podpiąć

A bez niego moto nie bardzo chce ze mną dyskutować. w końcu podpiąłem go pod EGR czy jak to się nazywa. Wpiąłem się w miejsce przewodu, który szedł z niego do króćca dolotowego czyli miał tam podciśnienie. Na króćcu otwór zaślepiłem (prowizorycznie), i zabrałem się za uruchamianie. Ssanie, troszkę gazu, rozrusznik i wystartował. Wolne obroty oczywiście potężne, coś około 4tk. Śrubokręt i kręcę, obroty ładnie spadają. zagrzał się, ssanie wyłączyłem, ustawiłem obroty na 1500 i jazda dookoła bloku. Idzie ładnie, zbiera się bez zająknięcia. Pojeździłem trochę i do garażu. Jak ostygł wykręciłem świecę i oglądam jaki to ma kolorek. No cóż, czarniawa nieco od sadzy, okopcona dokładnie. Znaczy paliwa za dużo. Śrubokręt i pół obrotu śrubkę wkręciłem. Odpalam, chodzi jak należy. Ciepły pali od ręki bez dodawania gazu co w PZ26 było niemożliwe. Oczywiście obroty do regulacji. Na włączonych światłach ustawiłem ok. 1400 obrotów. Po wyłączeniu świateł obroty rosną na 1500.
I znowu parę rundek dookoła bloku, a potem garaż, odpoczynek i oglądam świecę. Tym razem kolor kawy z mlekiem, takiej trochę mocniejszej kawy. Pewnie jeszcze trzeba się będzie trochę pobawić ustawieniami ale nie jest źle.
Przed założeniem gaźnika śrubę regulacji mieszanki odkręciłem od zera o dwa obroty, a śrubę regulacji wolnych obrotów o 5. po wszystkich dzisiejszych kręceniach śrubkami teraz są ustawione tak: mieszanka na 1,5 obrotu od zera, a wolnych obrotów na 4,5 obrotu. Dysz na razie nie wymieniałem. Zobaczę jak to będzie jeździło a potem ewentualne korygowanie.