Panowie, może kogoś z "grupy siedleckiej" zainteresuje; w drugiej połowie maja wybieram się z kolegami z pracy (4-5 szt. od GoldWinga po MZ) na dwudniowy wypad na szlak tatarski (Kruszyniany-Bohoniki), dalej Supraśl ("U Pana Boga za Piecem") z lądowaniem na kempingu nad Zalewem Siemianówka. Namioty, ognicho, kiełbaski i takie tam

Rano kawa, śniadanko i kierunek wzdłuż białoruskiej granicy. Od Siemiatycz "każdy w swoją stronę". Termin uzależniony od pogody, czyli tydzień wcześniej powinien być znany.