w związku z tym , że często dojeżdżam moim moto do pracy , zamontowałem sobie taki oto kuferek , który można odpiąć i zabrać ze sobą .Musiałem zrobić odpowiedni stelarz pod ten kuferek i przykręcić podstawę .Oczywiście stelarz zrobiłem sam z zagłówka od Mercedesa123
osobiście nie lubie plastików ale pod ocene poddaje wykonanie - bardzo fajnie to wygląda, Bagażniczek dorobiony profeska nie widać ordynarnych śrób czy jakichś sznurków typu "na razie". Możesz być dumny ze swojego dzieła
Bardzo ciekawa koncepcja i profesjonalna adaptacja podstawy. Ja myślałem o czymś takim do swojej 150-tki ale jak zobaczyłem ile waży kufer to się chwilowo wstrzymałem.
Jeśli ktoś zdecyduje się na plastikowy kufer , to moja rada jest taka , żeby kupić kuferek z metalową podstawą , bo plastikowe pękają na zaczepach pod wpływem drgań .
Pomysł ciekawy , ponieważ transport rzeczy jest dość kłopotliwy na motorze. Ja kiedyś napchałem kilka piw w puszkach do bocznych kufertów i pod wpływem drgań i uderzeń jedno mi pękło i i śię rozlało. Niepowetowana strata. Twój kufer jest fajny przynajmniej jest co zrobić z kaskiem.