Początkujący kat B motocyklista do 125 ccm3

[artk2]

ale też najpierw były to boczne drogi.

No Bielsko to nie Warszawa albo Katowice, ale stres jest. Stres związany z tym, żeby nie narobić przysłowiego "bydła" na drodze. Determinacja + rozsądek zwyciężą. Każdy się kiedyś uczył "Miasto" to Olszówka i okolice (dla znających Bielsko) Chodzi o przełamanie się i niezrobienie nikomu krzywdy przy okazji.

[Snajper]

Nie będzie tak źle .

Ja przekonałem się, że złota zasada mówiąca o tym, że powinno się jeździć na 75% swoich możliwości, żeby było bezpiecznie naprawdę działa. Zero szaleństw i będzie naprawdę fajnie. Ja miałem ponad dwadzieścia lat przerwy w prowadzeniu jednośladów i też dałem radę. Zresztą 125 piątki wiele wybaczają. Dlatego to takie fajne motorki.

[jacek.rc]

Ćwicz i trenuj intensywnie ,22 w sobotę mamy paradę i spotkanie w Wiśle ,prawdopodobnie jeszcze jedna para na Junaku będzie jechała z Bielska ,tak że raz- raz .

[artk2]

Ćwicz i trenuj intensywnie ,22 w sobotę mamy paradę i spotkanie w Wiśle ,

Niestety 22.08 jest w drugiej części kraju (urlop wypoczynkowy) , ale co się odwlecze... Szczególnie chciałbym się spotkać z człowiekiem z Wodzisławia Śl. , a wybieram się do Pszowa, gdzie mieszka matka chrzestna mojej córki, więc jakby po drodze. Podziękować chciałem.

[Grzegorz]

Olszówka. To tam szkoliłem się na motocyklistę u Roberta. Plac przy WORD był miejscem gdzie doskonaliłem swoje umiejętności.

[artk2]

Olszówka. To tam szkoliłem się na motocyklistę u Roberta. Plac przy WORD był miejscem gdzie doskonaliłem swoje umiejętności.

Brachu! Ja też się szkolę u Roberta T. Wyluzowany facet. "To jest motocykl, zmienia się biegi tak, hamuje się tak. Proszę jeździć." Najlepsza szkoła jazdy, bez pier...nia.

[zmstr]

art2 - szacun na odpowiedzialność U mnie najpierw były różne motocykle, potem zloty i po roku latania "sześćsetą" stwierdziłem, że szkoda kasy w przypadku mandatu i dopiero zrobiłem prawko. A takie zdrowe podejście jak u Ciebie, tylko podziwiać i dawać jako przykład do naśladowania

[jacek.rc]

wybieram się do Pszowa

,
to napisz kiedy , a jedziesz oczywiście motorkiem

[artk2]

to napisz kiedy , a jedziesz oczywiście motorkiem

Przyjadę motorkiem, ale dopiero w drugiej połowie września, bo teraz wczasy (nareszcie urlop wypoczynkowy) i muszę jeszcze poczuć moją maszynę, na co nie miałem czasu. Dam znać. Jeśli miałbym jechać tą Suzuką ćwiczebną, to choćby dziś. Z KSL jest DUŻO inaczej, muszę się przestawić i przyzwyczaić. Zwłaszcza do zmiany biegów I nikt mi nie powie, że każdy motor jest taki sam. Tu są podesty, a dźwignia zmiany biegów jest daleko, nie jak w Suzuki, gdzie wszystko jest pod ręką, w sensie nogą . Dzisiaj po pierwszej przejażdżce KSL stwierdziłem, że muszę zacząć od początku No oczywiście przesadzam, kwestia przejeżdżenia kilkudziesięciu kilometrów w bezstresowej scenerii, czyli nie w dramatycznym ruchu miejskim. Taki jest plan na pierwszą połowę września, potem podróże dalsze i bliższe. Takie mam tempo

[artk2]

Ta dam!