close

Informacja dotycząca plików cookies
Informujemy, że używamy informacji zapisanych na urządzeniach końcowych użytkowników przy pomocy plików cookies, w celu dostosowania naszego serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Korzystanie z naszego serwisu internetowego oznacza, że użytkownik wyraża zgodę na ich zapisywanie.

TO JAK JEST NAPRAWDE Z TĄ AWARYJNOŚCIĄ ?!

TO JAK JEST NAPRAWDE Z TĄ AWARYJNOŚCIĄ ?!

Postautor: mateo.82 dodano: 23 kwie 2009, 21:28

Cześć. Nie mam Rometa lecz Jinluna ale to to samo. Przejechałem 21 tyś tym motorkiem w 4 lata i nigdy nie stanąłem na drodze. Po zakupie warto wymienić opony na jakieś markowe choćby używki ale markowe. Wyższy komfort jazdy i lepsze trzymanie na zakrętach w szczególności na mokrej drodze.
Przez te 21 tyś wymieniłem tylko olej i świece w silniku. Kilka razy regulacja zaworów. Z zawieszenia wymieniłem tulejki przy wahaczu i gumy przy amortyzatorach bo się wybiły.No i wymieniłem płyn hamulcowy po 2 latach.Wymieniłem jeszcze dwa razy (po każdych 10 tyś) zębatki i łańcuch. Same zabiegi eksploatacyjne.Poważnych awarii BRAK (na szczęście). Pozdrawiam
Awatar użytkownika
mateo.82
Forumowicz
 
Posty: 27
Rejestracja: 21 lut 2009, 01:24
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Motocykl: Jinlun 250-5
Tel. kom.: 608711141
Płeć: mężczyzna
Wiek: 42

TO JAK JEST NAPRAWDE Z TĄ AWARYJNOŚCIĄ ?!

Postautor: mateo.82 dodano: 24 kwie 2009, 06:36

Kupując chińczyka (pisze tutaj o 250 ccm) musisz się liczyć z dość dużymi wibracjami które generuje silnik w szczególności w zakresie prędkości 80-100 km/h oraz z tym że prędkość max tego moto to ok 120 km/h. Przy dłuższych trasach najlepiej jedzie się 80-90 km/h. Apetyt na paliwo jest raczej umiarkowany. We dwie osoby (w sumie 110 kg) po górach zadowoli go 4-4,5 l. Po drodze szybkiego ruchu zmieści się w 4 litrach. Od czasu do czasu ( po 1000 km) warto sobie sprawdzić śrubki-lubią się odkręcić.
Awatar użytkownika
mateo.82
Forumowicz
 
Posty: 27
Rejestracja: 21 lut 2009, 01:24
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Motocykl: Jinlun 250-5
Tel. kom.: 608711141
Płeć: mężczyzna
Wiek: 42

TO JAK JEST NAPRAWDE Z TĄ AWARYJNOŚCIĄ ?!

Postautor: Luca dodano: 24 kwie 2009, 08:59

Przejechałem 22 tyś Jinlunem 250 i miałem tylko jedną awarię w trasie na początku eksploatacji. Padł mi przekaźnik rozrusznika ale nie przeszkodziło to w dalszej jeździe bo można było odpalać za pomocą śrubokręta.
Poza tym to były jakieś drobne niedoskonałosci, typu zgubienie śruby, pęknięcie plastiku, gmola, kruszenie się drobnych elementów gumowych itp. ale to wszystko daje się tanio poprawić we własnym zakresie jeśli się tylko chce.

Niestety nie każdy egzemplarz jest tak mało awaryjny jak mój bo chińskie sprzęty są jak płatki śniegu, każdy inny i można trafić na egzemplarz, gdzie spawy są niedbale położone, chrom odchodzi płatami, coś się urwie, pęknie itp.
Przy zakupie trzeba wszystko dobrze pooglądać a przed pierwszą jazdą podokręcać wszystkie śruby.
Najlepiej przeczytaj cały dział wszystko na temat i sam stwierdzisz czy odpowiada ci chiński motocykl.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5080
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

TO JAK JEST NAPRAWDE Z TĄ AWARYJNOŚCIĄ ?!

Postautor: Luca dodano: 24 kwie 2009, 12:37

cjt7 pisze:Sorki Luca, ale nie spotkałem się jeszcze z taką opinią że chrom odchodzi płatami i te inne rzeczy, które brzmią jak poważne awarie.

No niestety z dwoma przypadkami się spotkałem, że chrom obłazi z dekla. Jeden to u Luc@ a drugi już nie pamiętam gdzie. Może jestem przewrażliwiony na punkcie odpadającego chromu i za bardzo wyolbrzymiłem.
Co do reszty to drobne elementy gumowe po kilku latach zaczynają kruszeć i to nie tylko u mnie. Chińczyki to co z gumy nie robią najlepsze.
Z pękającymi plastikami mogłem sprecyzować, że chodzi o zaczepy plastikowe, które czasem przy demontowaniu można sobie uszkodzić.
Pisałem ogólnie może za ogólnie :D

-- Pią Kwi 24, 2009 11:38 am --

O widze, że o wilku mowa i Luc@ mnie wyprzedził z wypowiedzią.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5080
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

TO JAK JEST NAPRAWDE Z TĄ AWARYJNOŚCIĄ ?!

Postautor: bober dodano: 24 kwie 2009, 20:49

Witam,

Jestem użytkownikiem R250 od sierpnia 2008 przejechałem niecałe 2000 km i jeżeli chodzi o awaryjność to musiałem wymianić bak paliwa bo ciekł, przekaźnik rozrusznika oraz wyłącznik przy podnóżku. Te rzeczy ewidentnie sie popsuły, na szczęście zawsze w garażu pod domem :). Oprócz tego wprowadziłem wiele zmian zgodnie z radami z tego forum(łańcuch, żebatka tylnego koła itp.). Wprowadziłem tez wiele właśnych przeróbek wpływających na konfort i wygląd motocykla, ale nie wynikały one z awaryjności. Co do drgań to kwestia indywidualnych odczuć. Mi one przeszkadzały, więc zajołem się tym tematem i po paru przeróbkach udało mi się je trochę ograniczyć. Jednak nadal są większe niż Hondzie CBF250 którą jeżdziłem poprzednio. Napewno przed zakupem rometa warto odbyć jazdę próbną żeby samemu ocenić.
Moim zdaniem R250 jest dobrym wyborem dla kogoś kto lubi sobie trochę pomajsterkować przy motorze i nie będzie z każdą "śrubką" jechał do serwisu. Zresztą z poziomem autoryzowanych serwisów bywa bardzo różnie, ja staram się wszystkie czyności obsługowe, drobne naprawy przeprowadzać samemu. W Serwisie wykonuje tylko przeglądy ze względu na gwarancję. Jak to trafnie ujął mój Tata "...jak za te pieniądze to dobry materiał na fajny motor..."
Awatar użytkownika
bober
Forumowicz
 
Posty: 16
Rejestracja: 03 wrz 2008, 23:30
Lokalizacja: Warszawa
Motocykl: V-Strom 650
Płeć: mężczyzna
Wiek: 45

TO JAK JEST NAPRAWDE Z TĄ AWARYJNOŚCIĄ ?!

Postautor: Luca dodano: 27 kwie 2009, 12:16

bober pisze: Mi one przeszkadzały, więc zajołem się tym tematem i po paru przeróbkach udało mi się je trochę ograniczyć.

W jaki sposób zmniejszyłeś drgania?
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5080
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

TO JAK JEST NAPRAWDE Z TĄ AWARYJNOŚCIĄ ?!

Postautor: pinio dodano: 28 kwie 2009, 09:03

Na pewno przestał myśleć o nich.To pomaga. :buttrock:
Awatar użytkownika
pinio
Forumowicz
 
Posty: 213
Rejestracja: 18 cze 2008, 08:50
Lokalizacja: Rogożno Wlkp.
Motocykl: Romet R 250>ZZR600>EN500
Tel. kom.: 600258112
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

TO JAK JEST NAPRAWDE Z TĄ AWARYJNOŚCIĄ ?!

Postautor: pinio dodano: 30 kwie 2009, 07:51

Nie zgodze się z Lucjanem.Moto 2008 na pewno jest lepiej poskręcane,wiem po sobie.A gość z tak małym przebiegiem nie zrobił nic albo niewiele.Wystraszył się pewnie.
Awatar użytkownika
pinio
Forumowicz
 
Posty: 213
Rejestracja: 18 cze 2008, 08:50
Lokalizacja: Rogożno Wlkp.
Motocykl: Romet R 250>ZZR600>EN500
Tel. kom.: 600258112
Płeć: mężczyzna
Wiek: 51

TO JAK JEST NAPRAWDE Z TĄ AWARYJNOŚCIĄ ?!

Postautor: Luca dodano: 30 kwie 2009, 08:22

panerai pisze:a co polecalibyscie zakupic
nowy z salonu (wyprzedaz rocznika 2008)za powiedzmy 6 000 czy
uzywany z malym przebiegiem 500km (rocznik 2007) za okolo 4000??

Jak wszystko z nim ok to ten za 4000.
Wyjaśnienia patrz post Lucjana.

P.S.
Ja kupowałem nowy bo innych wtedy nie było ale jak bym miał jeszcze raz kupować to kupił bym 1-2 latka. Mniej kasy a tyle samo się pojeździ o stracie przy sprzedaży już nie wspomnę.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5080
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

TO JAK JEST NAPRAWDE Z TĄ AWARYJNOŚCIĄ ?!

Postautor: Luca dodano: 30 kwie 2009, 10:50

cjt7 pisze: Jeśli kupisz od jakiegoś łebka z przebiegiem 100-500km to możesz miec pewność że był od początku wyzyłowany i używany do szaleństw a jak się "zabawka" dziecku znudziła i zaczęła szfankowac to chce się jej pozbyć...

Nie zawsze musi tak być, czasem ludzie kupują by spełnić swoje marzenia, bo moto tanie, ładne to sobie kupi a potem okazuje się, że to wcale nie to i moto stoi.
Mam kuzyna, który za starych komunistycznych czasów zawsze zazdrościł mi, że ja mam motocykl MZ i sobie na nim jeżdze.
Ponieważ szybko się dorobił za granicą to kupił sobie wypasioną Virago 535 (kilka lat temu to było coś, ja nadal jeździłem na MZ)
Przejechał się razem z żoną dosłownie kilka razy i stwierdzili oboje, że jedzie się fajnie ale ubierać się ciepło trzeba a potem jak się stanie to znowu gorąco i trzeba się rozbierać, jeszcze te ciężki kaski do noszenia. Fajnie się jeździ ale za dużo zachodu z tym wszystkim.
Moto trztmał ze 4 lata a w tym czasie przejechał może z 500km, nie do uwierzenia prawda? A jednak.
Sądzę, że jest cała masa ludzi, którzy kupując motocykl chcą spełnić swoje marzenia a potem okazuje się, że to nie to albo, że nie mają na to czasu.
Awatar użytkownika
Luca
Klubowicz
 
Posty: 5080
Rejestracja: 25 mar 2008, 09:30
Lokalizacja: KIELCE okolice
Motocykl: Jinlun250*XVS*GL1500*HD
Płeć: mężczyzna

Następna

Wróć do Jinlun/Romet 250

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości

cron