Hejka co do silnika to nie ma się do czego przyczepić i poza zapasową świecą, modułem i linkami nie musisz nic wozić. Gaźnik możesz kupić, ale tam jest standardowa PZ26 chyba, więc żadnych problemów z dostaniem "na już" nie ma. W konstrukcji hondy CG z lat 70tych ważne jest tylko wymieniać olej często bo nie ma prawdziwego filtra a tylko sitko, spokojnie możesz lać tani olej. To konstrukcja tak stara, że każdy olej zapewni dobre smarowanie, tylko nie każdy zapewni komfortową pracę skrzyni biegów.
Natomiast ADV 125 ma jedną poważną moim zdaniem wadę którą trzeba od razu na początku wyeliminować. Ten model ma wadliwie wykonane gumy zabieraka a raczej palce zabieraka. Jest to rozwiązanie podobne do tego w motocyklu WSK, te gumy bardzo szybko się wyrabiają i tłuką gniazda w tylnej feldze. Romet zwala że to część eksploatacyjna i są z tym jaja. Warto zainwestować na początku i wymienić tylne koło wraz z osprzętem na te od Shineraya XY150-18(dostępne w Wilmacie). Oryginał wytrzymuje około 5tyś.km. Można też łatać co kilka tysięcy te gumy węzem do myjek ciśnieniowych, wytrzymuje większe przebiegi niż oryginał.
Pozostałe usterki jeżeli wystąpią to będą do ogarnięcia jezeli miałeś CZkę, i to z zamkniętymi oczami.
aha, nie wiem jak w ADV 125 ze szpilkami wydechu, jeżeli masz trochę zacięcia do mechaniki to warto wymienić na twardsze śruby a jako podkładki dać sprężyny z sprzęgła (ze złomu). W chińskich 125 często te szpilki pękają (słaby materiał + drgania) i potem trzeba wykręcać z cylindra.
Po za tym lać i jeździć

np. Koło:
http://maxmoto.pl/kolo-tyl-do-shineray- ... 34576.htmlPiast:
http://maxmoto.pl/zebatka-tyl-z-piasta- ... 47763.htmli jeszcze zabierak chyba z 20zł...