Aśka jest teraz za granicą ,odcięta od netu i sesemesem dała znać ,że jutro powinna odpowiedzieć .
Tak próbuję nakreślić drogę powrotną i wychodzi (na południe Polski) min. 6 dni po 600 km dziennie ,około 10 h w siodle .Start liczę w SdC . Oczywiście opcja KCM ,znaczy niedrogo z klimatem

i "unikaj opłat" .Brzegiem morza w Hiszpanii ,ale górą ,franca (jakoś nie przepadam

),środkiem w okolice tej najwyższej drogi .Ze wzgl. na termin zagadnięci znajomi odradzają mi francuskie wybrzeże bo to już wakacje, duże obłożenie i ruch ,ale w okolicy będziemy i jak będzie chęć ,to czemu nie

.Później w okolice j. Como ,Salzburg i ...Polska

.Wolne dni w/g uznania ,nie ma się co gonić ,chyba że można zrobić opcję z krótszymi przebiegami i dłuższymi pobytami gdzieś

.