Kurczę, no to ładnie ci motocykl nareperowali
Z tego co wiem, wszelkie rozmowy bardzo ułatwia jakikolwiek papier (paragon, faktura). Jeśli nie masz a właściciel firmy pójdzie w zaparte, to czas trwania sprawy sądowej zależy od widzi mi się sędziów, ale to jedyna droga.
Rozmowę zacznij delikatnie. Dobrze byłoby niby przypadkiem napomknąć, że znasz wielu motocyklistów i zależy ci żeby w tym sezonie obskoczyć wszystkie zloty. ( W domyśle - jeśli pan nie potraktuje mnie poważnie, odpowiednio zareklamuję pana firmę wśród wielu ludzi mających motocykle). Argument niespecjalnie mocny, ale może zadziałać.